reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kocham syna, ale...

@Maialis nie czuj się atakowana, ale ja chyba mam podobne wrażenie jak @martimo, że wyłapujesz z treści parentingowych (w sieci, ale też pewnie w normalnym życiu, bo pisałaś o dzieciach w rodzinie, o rozmowach w realu z ludźmi ze swojego otoczenia) to, co Cię dołuje. Znam to, wykonałam dużo pracy (także z psychoterapeutą, lekturą, rozmowami z ludźmi), żeby nauczyć się identyfikować bolesne miejsca i ryzyka nasilenia doła. Masz kryzys, wyjdziesz z niego, ale potrzebujesz właściwych narzędzi.
@Maialis posluchaj @aspekt

PS w istocie nie atakuję.
 
reklama
No patrzę ze swojej perspektywy, moj mąż wychodzi w trakcie śniadania młodego, a wraca akurat na sprzątanie przed kolacją. I wieczory spedza z synem. On pracuje 8h plus dojazdy do biura, ja 7h i z domu. Mam prania nie robic i nie gotować i imie rowności?
No ale napisałaś że będzie miała do ogarnięcia i pracę i dziecko i wymieniłaś obowiązki domowe. A jej mąż w dzień nie pracuje, dziecko też bedzie z dziadkami, więc chyba może im je przygotować na dzień następny czy nakarmić.
Również napisałaś że gdybyś miała siedzieć w biurze to doby by Ci brakło, czyli w domyśle to wszystko byłoby nadal na Twojej głowie? No bo we dwoje da się te rzeczy w ciągu wieczora ogarnąć 🤷‍♀️

Ja się głównie chciałam odśniesc do tego ze autorka napisała w pierwszym poście że mąż jest równoprawnym rodzicem, czyli aż tak przerąbane jak piszesz chyba nie będzie
 
No ale napisałaś że będzie miała do ogarnięcia i pracę i dziecko i wymieniłaś obowiązki domowe. A jej mąż w dzień nie pracuje, dziecko też bedzie z dziadkami, więc chyba może im je przygotować na dzień następny czy nakarmić.
Również napisałaś że gdybyś miała siedzieć w biurze to doby by Ci brakło, czyli w domyśle to wszystko byłoby nadal na Twojej głowie? No bo we dwoje da się te rzeczy w ciągu wieczora ogarnąć 🤷‍♀️

Ja się głównie chciałam odśniesc do tego ze autorka napisała w pierwszym poście że mąż jest równoprawnym rodzicem, czyli aż tak przerąbane jak piszesz chyba nie będzie
No bo będzie miala do ogarniecia 🤷‍♀️ przeciez nie wróci z pracy i nie zrobi sobie 4h z netflixem
Oczywiście, że mąż tak samo.

No jakby do tego, co robimy z mężem po jego pracy dorzucić to, co robię jeszcze przy okazji w ciagu dnia, to byłoby to kosztem czasu z dzieckiem. A dla nas czas z dzieckiem jest ważniejszy. Tylko jesć cos trzeba 🙈

Nie mowie, ze przerabane, ale ze inaczej.
 
Zakładam, że autorka nie wiedziała, że nie bedzie lubiła być matką bo gdyby wiedziała to by się nie zdecydowała na macierzyństwo. Skąd miała wiedzieć czy będzie się spełniać jako matka skoro wcześniej nie mogła tego doświadczyć. Ja nie lubię wątróbki ale wiem, że jej nie lubię bo ją kiedyś spróbowałam i wiem, że mi nie smakuje 🤷‍♀️

Sorka, z offtop ale ja nigdy nie próbowałam :D i nie lubię
 
@Maialis posluchaj @aspekt

PS w istocie nie atakuję.
Tak, dostałam tu dużo wspierających wiadomości. I kilka takich po których faktycznie odechciało mi się wszystkiego.

Jak napisałam, dziękuję bardzo wszystkim dziewczynom które napisały że rozumieją, także tym które napisały na priv (one wiedzą).
Terapie rozważę, pamiętajcie tylko proszę że nie każdy mieszka w dużym mieście i ma do wyboru terapie grupowe i inne takie. Chętnie bym skorzystała ale najbliższą mam 1.5h autem w jedną stronę 😞. Jeśli więc skorzystam to zostają mi tylko opcje online.
 
Akurat ja miałam dość podobnie i też miałam trudności żeby tak szybko zasnąć, bo po prostu wybudziłam się i nie mogłam dalej spać, a w końcu jak zasnęłam to kolejna pobudka za chwilę. Nie zawsze akurat coś takiego jest powodem do brania leków. Czasem zasypiałam, ale spanie w interwałach, gdzie dziecko przebudza się co 3h jak w zegarku np (zęby, skok, choroba, lęki nocne?) i najczęściej jęczy... - jakie to spanie?

Dlatego ja chwalę sobie bardzo KP i spanie z dzieckiem bo serio, nie jestem wam nawet wstanie napisać ile razy, o której i co ile on wstaje (a wstaje na pewno bo czuję)
 
Dlatego ja chwalę sobie bardzo KP i spanie z dzieckiem bo serio, nie jestem wam nawet wstanie napisać ile razy, o której i co ile on wstaje (a wstaje na pewno bo czuję)
W moim wypadku jak śpi ze mną w łóżku to śpię jeszcze gorzej bo się boje ze go zgniotę. Próbowałam już kilkanaście jak nie kilkadziesiąt nocy 🫣
 
No bo będzie miala do ogarniecia 🤷‍♀️ przeciez nie wróci z pracy i nie zrobi sobie 4h z netflixem
Oczywiście, że mąż tak samo.

No jakby do tego, co robimy z mężem po jego pracy dorzucić to, co robię jeszcze przy okazji w ciagu dnia, to byłoby to kosztem czasu z dzieckiem. A dla nas czas z dzieckiem jest ważniejszy. Tylko jesć cos trzeba 🙈

Nie mowie, ze przerabane, ale ze inaczej.
Dlatego praca z domu to jest coś wspaniałego, ale niestety nie każdy ma możliwość, i musi ten czas z dzieckiem poświęcić.
 
reklama
Dlatego ja chwalę sobie bardzo KP i spanie z dzieckiem bo serio, nie jestem wam nawet wstanie napisać ile razy, o której i co ile on wstaje (a wstaje na pewno bo czuję)
Ja też jestem kp. Nie zmienia to faktu, że nie mogłam się porządnie wyspać. A śpię z dzieckiem... (I czekam, kombinuje jak to uciąć, ale to inny temat). Odkąd skończyło 1,5 r noce się poprawiły (ale nie chwalę). Trochę mi to na serio zajęło żeby jakoś jakoś się wyspać... Nie każdy ma tak jak wy.

Kompletnie bym się z mm w takiej sytuacji nie odnalazła 🤷‍♀️ tak już mam widocznie i nie uważam, że jestem jakaś nieudana jako matka. Możliwe też, że cyc jest dużym uspokajaczem i dlatego mam, co mam. Ale wiem, że nie ja jedna🫠
 
Ostatnia edycja:
Do góry