Ja zaczynam dzień o 5 wiec za nim dzieci Wstają mam czas dla siebie, w tym czasie ogarniam się, robie to co muszę przygotowuje sniadania dla dzieci.
Jak wstaną jedzą, poranna toaleta i czas na zabawe.
Gotuje na parę dni do przodu więc mam dużo czasu zaoszczędzonego.
O stałych porach wychodzimy na spacer, jemy.
Jak młodszy ma drzemkę to robię pranie, odgrzewam obiad no i ze starszym gramy w coś.
Później się bawimy wspólnie.
Zmywa za mnie maszyna, więc w tym czasie robię coś co mogę zrobić np za 2 dni młodszy ze mna, zabieram mu pare zabawek a On siedzi i się bawi ładnie, ważne żeby obok była Mama przecież.
Jak mam coś w urzędzie załatwić to robię to on line zbytnio nie mam czego bo wszystko on line ogarniam z podpisem elektronicznym.
Wieczorem po kolacji, kąpiel,młody późno zasypia więc puszczam mu w tle śpiewające brzdące a ja mogę na spokojnie przeznaczyć dla siebie godzine w toalecie, Tata siedzi z synami w tym czasie
Generalnie robię wszystko w stałych porach, przyzwyczaiłam do tego dzieci, do stałej pory. Dużo czasu zaoszczędzonego daje też właśnie gotowanie do przodu.
Sprzątamy wszyscy razem w domu, generalne sprzątanie raz w tygodniu.
Potem wiadomo kurze zetrzeć i odkurzyć jedynie
Musiałabym Ci rozpisać na godziny jak to wygląda