reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

witam nowa, stara mamę:)
Damiano zasnął koło 11 nie dał mi odkurzyc całego mieszania, bo wył, że zmeczony i teraz będę musiała jeszcze raz całe odkurzać, bo sie poroznosiło, no nic:) jak trzeba to trzeba:)
ehh laseczki ale wam zazdroszcze tego spotkanka!!ja sie pisze na nastepne jeżeli będzie koło 14:) bo Damiano akurat tak wstaje. no nic lece sie kapać.
 
reklama
A ja zjadłam sobie wlasnie bagietke czosnkową i pije herbatke :-) Jakies ciołki od 2 h naprawiają domofon i mi tu co chwile dzwonią, a i tak dalej nie wiedza o co chodzi, bo raz działa, raz nie... ehhh Zaraz sie biore za pisanie prac...

Natalia skurcze to brak magnezu. Ja sie tez z tym meczylam, dopiero jak zaczelam brac magnez to mi przeszło... Moj gin polecił Aspargin. A teraz jak odstawilam znowu czasem łapia w lydkach, stopach itd, ale on przeciwskurczowo ogolnie działa, wiec juz brac nie moge...
 
Martyna - na Twoim miejscu wolałabym wersje że P nie zdąży na poród niż taką że zacznie się akcja, dzwonisz, mija 7godz, P dojeżdża a Ty dalej się męczysz na porodówce!!

Boshe wstyd się przyznać, ale jest godz prawie 14 a ja dalej chodze po domu w piżamie :zawstydzona/y: jakiś taki do dupy dzień, obiad też zrobiłam w 3minuty, pomysł na zapiekankę makaronową z szynką (zgapiłam po Tobie Martyna!), akurat wszystko w domu było więc już sie robi obiadek, mąż sprząta kibel, zakupy mi zrobił, to co ja mam się więcej wysilać!

witamy kolejną trójmiejską mamę!
 
Hej Dziewczyny .

Martyna:oby wszystko było dobrze! Poradzisz sobie, jeszcze troszkę i malutka będzie z Tobą ;-)
Dziuba: a siedź w piżamie, bo dzisiejszy dzień na nic lepszego się nie nadaje:-D a tak w ogóle, to masz świętą cierpliwość, bo ja bym swojego męża ukatrupiła, za jazdę na motorze bez prawka.
Iza: jak tam Twoje sukcesy fotograficzne ? :blink:
Magda: sprawdź czy masz do tego wątku dostęp, prosiłam admina, ale nie wiem, czy już Ci dał: https://www.babyboom.pl/forum/trojmiejskie-mamy-f255/zdjecia-trojmiejskich-dzieciaczkow-18568/
Kelebek:witaj ponownie!
Anja: udanego wyjazdu - też powinnam pomyśleć o takim odpoczynku, ale na razie to nie wykonalne:-(
Marciag: ślicznie Oliwka wyszła!
Emka: jak tam u Ciebie?
U nas jak na wariackich papierach. Rita od środy do przedszkola chodzi, więc wstaję rano zawożę ją wracam, zakupy, obiad, spacer i po młodą. Mała jest bardzo zadowolona i my również :-) Chłopaki trochę się dąsają, że w domu zostają, ale już się nauczyli, że tylko Rita wychodzi. Emuś na potęgę puzzle układa, Antoś - dosłownie - staje na głowie w przerwach między układaniem puzzli a spacerem, także nikt tempa nie zwolnił ;-) Trochę zmieniłam palny na życie - bo utworzyli na mojej uczelni italianistykę, więc w październiku zaczynam drugi kierunek :happy2: jestem po prostu szczęśliwa, co prawda czekają mnie ciężkie 3 lata, ale 3 a nie 5 :cool2:
Mój małż trochę lepiej z nogą, ale ciągle mu się ciężko chodzi, od jutra ma zacząć życie bez kul,zobaczymy jak mu pójdzie! Pocieszające jest to, że w święta nie będzie w pracy i cały maj w domu - więc urodziny Rity i nasze inne święta spędzimy razem:tak: Jedyne co bym zmieniła, to pogodę:dry:
Właśnie spiłam kawkę, i zaraz po młodą uciekam.
 
Ok jedna napisana... Chwilka przerwy i sie biore za nastepną...
Qrde jakos dziwnie mi sie brzuch zaczal stawiac i nie wiem o co chodzi... Z Rafałem tak cały dzien miałam, coraz czesciej i regularniej, od 12 w dzien poadajze, a kolo 23 stwierdzilam ze to jednak porod sie zaczyna, chociaz bolesne zaczely sie grubo po 1, o 3 w nocy bylam na porodowce, a o 6 urodziłam...
A teraz tak dziwnie twardnieje i nie wiem czy to przepowiadajace czy co... Niby mała sie wierci, ale Rafał sie do samego porodu ruszał... hehe
No nic moze to bedzie falszywy alarm, na razie ide pisac dalej :-D

A faceci od domofonu sie zmyli, niby działał jak sprawdzali, a teraz patrzałam i dalej raz działa, raz nie... Ciekawe ile babke skasowali... No nic zapytam sie i jak cos powiem zeby do nich dzwonila, niech poprawiaja...
 
Ostatnia edycja:
Cris - dobrze że małż lepiej ze zdrowiem, i masz szczęście ze na Swieta bedzie w domu, mojemu akurat wypada praca, więc nie wiadomo jak to bedzie. A z tym motorem to już nawet sie gadać nie chce, ja nie cierpie motorów i jestem temu totalnie przeciwna i powiedziałam mu że skoro on mi sie tak sprzeciwił to ja nie bede miała oporów jak bedzie dla mnie praca w zakładzie karnym czy poprawczaku :-D

Martynka - tylko Ty nam daj znać jak coś że jedziesz rodzić!! pisz pisz póki masz spokój Rafała nie ma cisza spokój bo jak sie zacznie to nie skonczysz!!
 
Normalnie musiałam poszukac moich postów z 20.10.2008 (Rafał urodzony 21)
[FONT=&quot]15.26[/FONT]
[FONT=&quot]Czesc dziewczynki.
Ja sie dzisiaj nie najlepiej czuje. Od kilku godzin mam taki dziwny, nawet bolesny ból podbrzusza, taki cos jak na @ i tak mnie łapie co kilka - kilkanascie minut, do tego dochodzi ucisk na pecherz i tak mnie cisnie jakbym sie załatwic chciała, a nie moge... Nie wiem co to, chyba moja macica sobie trenuje albo nie wiem co...
Qrde znowu mnie łapie... Ten bol jest taki dziwny... Mam go coraz czesciej, nie wiem co to... Mam nadzieje, ze cos sie z tego rozwinie... Chociaz z drugiej strony sie boje...
Zobaczymy....[/FONT]

[FONT=&quot]15.52[/FONT]
[FONT=&quot]Nie wiem czy sie zaczyna, na razie mam takie dziwne bole co jakis czas... Niektore troche mniej, niektore bardziej bolesne, ale na razie znosne... Zobaczymy co dalej..[/FONT]

[FONT=&quot]17.40[/FONT]
[FONT=&quot]U mnie te bole podbrzusza dalej trwaja. Mam tak gdzies od 12, pojawiaja sie co kilka-kilkanascie minut... Sama nie wiem co to... Niektore sa bardziej bolesne, niektore mniej, na razie w miare znosne, ale teraz niektore przechodza na kregosłup, wiec juz sama głupieje... Do tego w ich trakcie mam straszny nacisk na pecherz i wrazenie jakbym musiała sie wypruznic, ale nie moge... Miedzy tymi "skurczami", mały sie czasem powierci, wiec to tez dziwne... No nic chyba sie zabiore za jakas robote i wtedy zobaczymy co dalej... Nie mam pojecia czy to sie zaczyna czy macica sobie trenuje, czy co to. [/FONT][FONT=&quot]Zobaczymy jak sytuacja sie potoczy... Dam wam znac co i jak na pewno... Moze to tylko jakies przepowiadające?? Nie wiem [/FONT]

[FONT=&quot]19.24[/FONT]
[FONT=&quot]Ehh dalej mam te bole, juz sie przyzwyczajam powoli... Na razie sie nic wiecej nie rozwija, a ja sie zaczynam wkurzac, bo nie wiem co z tego dalej bedzie... Jak juz sie zaczyna, mogłoby sie juz zakonczyc na porodowce, a nie taka głupia niepewnosc... Nie wiem co mam ze soba zrobic...[/FONT]

[FONT=&quot]19.54[/FONT]
[FONT=&quot]Qrde juz sie denerwuje, nie wiem co jest grane... Juz od jakis 8 godzin mam te skurcze, niby bolesne, ale do wytrzymania... Nie wiem co sie dzieje...[/FONT]

[FONT=&quot]20.09[/FONT]
[FONT=&quot]No własnie tak mysle, ze zaraz wezme kapiel, jak przejdzie to ok, a jak nic sie nie zmieni to chyba sie przejade sprawdzic czy wszystko ok, chociaz mały sie wierci dosc mocno miedzy tymi skurczami...
A te skurcze sa co kilka minut, ale takie prawdziwe porodowe to chyba bardziej bym odczuwała?? To jest taki bol, jak przy bardzo bolesnej miesiaczce... I do tego juz pare razy mnie zakuło tak dziwnie krocze...[/FONT]

[FONT=&quot]21.45[/FONT]
[FONT=&quot]Ja sie jeszcze nie wykapałam. Liczylismy skurcze i miałam kilka co 7 min, potem jakis po 10 min, teraz jeden juz po 5 i wszystkie trwaja około 30-35s. Teraz kilka ostatnich poczułam az w kregosłupie... No ide teraz do wanny, a wtedy zobaczymy. Jak nie przejdzie to pojedziemy, wole zeby mnie zbadali i odesłali w razie czego do domu, niz bym miała za pozno pojechac. [/FONT][FONT=&quot]Ale mały sie wierci w brzuszku, a niby przed porodem nie czuc ruchow, wiec juz sama nie wiem... A siku chodze co 15 min prawie [/FONT]
[FONT=&quot]
00.10[/FONT]

[FONT=&quot]Ehh dziewuszki dalej mam skurcze. Wziełam długa kapiel, ale i tak nic nie przeszło. Teraz sa mniej wiecej co 6 min, dosc bolesne, ale dalej znosne, ale chyba na wszelki wypadek sie przejedziemy niedługo do szpitala, najwyzej wrocimy. Zaczeły sie w południe, wiec to juz 12h ponad trwa... Dla mnie juz za długo jak na przepowiadające, wiec chyba lepiej to sprawdzic...
Buzka[/FONT]
[FONT=&quot]Haha a o 6 rano juz Rafał był na swiecie :tak:[/FONT]
--------------------------------------

[FONT=&quot]A teraz brzuszek tez sie stawia i jest parcie na pecherz, ale na razie nic wiecej :-D
[/FONT]
 
ehh Martyna, jak tak czytam co tu piszesz, jak patrzę na suwaczek, to już też bymchciała być na takim etapie jak Ty, odliczać godziny, może dni... niby jakoś szybko w miarę mi ta ciąża leci, za chwilę będzie połowa za mną, a jednak teraz będzie mi coraz ciężej, więc już się niecierpliwię, Martyna cały czas marudzi ze chce żeby dzidzia już wyszła, a i ja już bym chciała mieć dzidzie po drugiej stronie... cały czas sobie powtarzam ze muszę czekać i że skoro na razie jest ok to będzie tak do konca, no oby, choć niektóre na pewno pamiętają jak ja znosiłam ostatni miesiac, jak uprawiałam gimnastykę ostro, myłam okna w srodku zimy, jak mi lekarz zmieniał terminy co chwilę, mam nadzieję że teraz to cała ciąża szybko zleci i że też zakończy sie pomyślnie... Martyna życzę Ci żeby poród był łatwy szybki i w miare bezbolesny, i żebyś mogła szybciutko cieszyć się córcią!! rety, ale sentymentalna sie zrobiłam...
 
Hehe Natalia czytałam wlasnie dzisiaj Twoje porady dotyczace porodu i wspominałam jak u Ciebie nic nie działało :-D Dzidzia i tak wyjdzie wtedy kiedy bedzie chciała... U mnie teraz problemy sie zaczely w sumie od tej sytuacji z mamą i tak mam już do końca... No ale już bliżej niż dalej :-)
No a Tobie życze w dalszym ciagu bezproblemowej ciąży :-) A kiedy potwierdzasz płec?? :-D

A mi sie dalej dziwnie brzuszek stawia i jakos mi dziwnie... Najchetniej spac bym poszła...
 
reklama
mama w boju, nie mam jeszcze dostepu do wątku, czekam z niecierpliwością;) dzieki za zaufanie;)
co jest z mężem?
dziubas mi mega szybko leci twoja ciąża bez kitu:) a jak czytałam blog to ryczałam, taka ze mnie wrazliwa istotka:)
martynka ja byłam na patologii od pt urodziłam w pon..siedz w domku i sie relaksuj, zaraz przeczytam troje stare posty:)
 
Do góry