reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

Miło Cię poznać damayanti! Kilka stron wcześniej dziewczyny opisują, co wiedzą o poszczególnych szpitalach, kto za, kto przeciw. Różne są opinie i wrażenia. Spróbuj troszkę pogrzebać, a na pewno sytuacja Ci się rozjaśni. Ale pomyśl o szpitalu, który masz najbliżej.. Potem ten trochę dalej  ;) Z tego co pamiętam to najwięcej pozytywnych głosów miały Zaspa i Wejherowo, ale mogłam coś pominąć...

Żółwkiu, 63 cm to kupa mięska jak na pierwszy raz, co? Niesamowite rozmiary tej dzidzi....  ::)

Ewcia, metody naturalne nie działają natychmiastowo.. Może to jak antybiotyki - całą długą kurację trzeba stostować  :D

Ola, czy Ty miałaś wcześniej problemy z puchnięciem kończyn? Jestem nieco zaniepokojona, bo dziś w nocy okrutnie drętwiała mi jedna ręką, a nad ranem to już wygląda jak serdel. Aż takiej spuchniętej nie miałam nigdy wcześniej. No i rano.. Nóżki też nie bardzo.. NIe wiem, czy się przejmować bardzo czy tylko nie pić dużo?
Dziewuszki, podpowiedzcie, bo coś mi się tam o uszy obiło zatrucie ciążowe, ale dopiero zaczynam poszukiwania informacji...
 
reklama
Ciśnienie badali mi w szpitalu w piątek i było ok. Wyniki moczu coś tam mówiły położne,że na granicy, ale także, że "to normalne pod koniec ciązy"...  ::) Twarz wygląda na niespuchniętą, choć przez ostatnie 3 tygodni sporo przytyłam... Sama nie wiem.. Jak trochę się poruszałam, to zeszła ta największa opuchlizna z prawej ręki. Tylko martwi mnie właśnie, że puchnę rano, a nie po całym dniu. A Ty Martyna miałaś zatrucie czy nie? I co wtedy?
 
Cześc mamusie i przyszłe mamusie, przebrnelam przez te 40 kilka stron i widze, że sporo straciłam... ;) Trochę mi się rozjaśniło w głowie ze szpitalem, ale i tak na wycieczkę sie musze jeszcze wybrać. Widzę, ze wiele z was już termin ma tuż tuż, a dzidzie sie nie śpieszą, a ja mam taką nadzieję, że moja się idealnie w terminie urodzi, bo podobno potem mój gin na urlop idzie i co ja zrobię?
Został mi równiutko miesiąc, brzuszek cięzki, ale cały czas wysoko. Ciekawe, ile to moje maleństwo waży ;).
Miłego poniedziałku :)
 
Mnie również bolało w tych okolicach po koniec ciąży, tak że chodzić nie mogłam. Niestety mam złe wieści, jeszcze dziś mi się zdarza, że sa dni że nie mogę tą nogą ruszyć :mad:. Życzę aby w Twoim przypadku było inaczej. ;)

Pozdrawiam Monika i Martynka
 
A ja znów spać nie mogę - całe szczęście jest internet  ;D Do drętwień już nieco przywykłam, czyli nie denerwuję się, ze coś jest nie tak.. Zapodam sobie magnez - będzie jeszcze lepiej :)
Siedziałam sobie dziś na trawce przed domkiem i słonko tak miło prażyło i dzidzia sąsiadów sobie tak śmiesznie gaworzyła... pomyślałam sobie, że czasem to już się czuję, jakbym straciła nadzieję na zobaczenie swojego dzidka. No, nie tak dosłownie straciła, bo przeciez raptem w ciązy być nie przestanę, ale tak trochę jakby te wszystkie nagromadzone emocje, które już sięgały zenitu niecierpliwości - opadły znacznie.. Chyba podświadomie wbiłam sobie do głowy, że jeszcze czas i lepiej będzie się z tym pogodzić. Tylko, że czasem taki mały smuteczek ogarnia, może trochę nieuzasadnionego lęku, że to kurczę moze potrwać jeszcze trochę  :-[ No i nachodzą mnie takie myśli, jak przedstawione wyżej, ale... jakby mniej w nich emocji.. Dziwne... Albo pitolę bez sensu, bo spac nie mogę  ::)
 
Agula, to już tuż, tuż. U mnie jedynym zwiastunem porodu były bezsenne noce. Nie spuchłam, brzuch mi nie opadł i wszyscy gadali, że spokojnie jeszcze 2 tygodnie do rozwiązania ::). Ponoć te bezsenne noce, to przygotowanie organizmu do wstawania w nocy do maluszka ;). Napewno na dniach będziesz trzymać swojego skarbka w ramionach. :D. Trzymam kciuki i głowa do góry.

pozdrawiamy Monika i Matynka
 
Ewcia, ja właśnie troszkę narzekam, bo spać mi się nie chce w nocy.. Ale to też moze daltego, ze mogę sobie pospać rano dłużej... Także monciapl, dziękuje za słowa otuchy, ale nie jestem pewna, czy to jakiaś miarodajna oznaka... Postanowiliśmy sobie, że spróbujemy podejść pod koniec tygodnia do Invikty (Ola, tam można zarejestrować się na NFZ czy tylko za kasę?) i niech sprawdzą, co słychać.. Byle nie do szpitala.. Jak będzie ok - dalej czekamy... Zlokalizowałam nawet Szemryka, w razie co, ale przyjmuje tylko we wtroki  :) Także pobujam się pewnie jeszcze trochę, ucieszę się pierwszym dniam lata i pomarudzę Wam jeszcze pewnie parę dni  ;)

Ah, i teraz zaczęłam sobie szukać infomracji dotyczących karmienia piersia, bo sąsiadka nastraszyła, że prawie nic jeśc nie można i ona, np. wciaga ciągle jakieś delikatne mięsa.. No, nie jest to za bardzo dieta dla mnie, bo roślinożercą jestem i tak się zastanawiam, co ja pocznę? Ale to chyba nie jest aż tak drastyczna dieta, co? Jak do tego podeszłyście? 
 
Najważniejsze aby nie dać się zwariować.Ja niestety uległam tej wariacji i dobrym radom życzliwych i nagle okazało się,że nic jeść nie można.Dlatego też wkurzyłam się i zaczełam pomału jeść wszystko, łącznie z przyprawami w rozsądnej ilości. Po woli wprowadzałam wszystkie warzywa i obserwowałam reakcję u Martynki. Wszystko było ok, jadłam wszystkie warzywa za wyjątkiwm fasoli i grochu, a kapustę gotowaną. Odmówiłam sobie i nie eksperymentowałam z czekaladą i orzechami, bo ponoć mocno uczulają. Z ryb zaobserwowałam, że nie mogę jeść pstrąga, ale za to zajadałam się dorszem. Każde dziecko jest inne i wydaje mi się, że nie można tak jeść jałowo, bo przecież to nasze mleko też musi być pełne różnorodnych składników. Piłam bardzo dużo soku jabłkowego rozcieńczonego z wodą mineralną w proporcji 1/4 soku na 3/4 wody.Ale to dosłownie hektolitry tego wypijałam.A nie napisałam najważniejszego, dlaczego się wkurzyłam,że zaczełam jednak urozmaicać dietę.Po prostu przy tym ostrożnym jedzniu moja dzidzia nie mogła kupki zrobić i bardzo się męczyła. Oczywiście każdy musi znaleść swój sposób i swoją dietę, bo jak już pisałam, każde dzidza jest inna i inaczej może reagować na różne produkty. ;)

Pozdrawiamy Monika i Martynka
 
Martyna i Moncia , też jestem wyznawcą podobnych teorii i mam nadzieję, że uda mi się nie ulec zbiorowej histerii i normalnie się odżywiać :)
A widzisz, Ola, ciąża nie bajka  8) Tak, Szmeryk na Mickiewicza, ale na stronie nie ma info o usg.. Tak tylko chciałam do niego jakby co pójść, bo przynajmniej wiem, ze powie co i jak i nie jest betonem. A nie wiesz, ile kosztuje wizyta w Invikcie?
Ale po co Ci skierowanie do szpitala, to nie wiem  :laugh:
Wiesz co, przypomniało mi sie, że kiedys Ci się śniło, że wylądowałysmy obie na porodówce, ale wtedy wydawało nam się, że to przecież niemożliwe, bo mamy odległe terminy. Patrz, jakie przypadki chodzą po ludziach  :D
 
reklama
Do góry