mama w boju
jest ich troje :-)
co do wizytówek, to dąże dalej do swojego ideału, który będzie mnie satysfakcjonował w 100%, także narazie kwestia otwartaaż tak mi się nie spieszy, więc mogę dalej kombinować
martyna: oby Patryk w Gdańsku dostał pracę, trzymam kciuki.
hausa: dobrze, ze się tak skończyło.
kasia: dziękuje za opinię
iza : halo, halo jesteś tam?? jak po balu?
ana: dziś dziolka będziesz oglądać:-)potem zdaj nam rlacje z wizyty, a co do L4 to przecież możesz powiedzieć, że praca bardzo Cię stresuje.
anja: jak tam dziś samopoczucie? ze słońcem to chyba lepsze co??:-)
co, do jezyków, to nawet jeśli się wydaje, ze językowo jest ok,to może się to "odbić" gdzie indziej. w ogóle nie jestem nawet zwolennikiem małżeństw "mieszanych"ale to moje, osobiste zdanie.
mój mężaty dziś znów na noc, potem pt dzień i dopiero we wt dzień. także w końcu troszkę pobędziemy razem:-) strasznie się cieszę:-)
idę naleśniki robić, bo trzeba stadko nakarmić
PS. my napewno zbojkotujemy Walentynki i w domku będziemy, bo w sobote mamy wychodne, także to już by za dużo było.
martyna: oby Patryk w Gdańsku dostał pracę, trzymam kciuki.
hausa: dobrze, ze się tak skończyło.
kasia: dziękuje za opinię
iza : halo, halo jesteś tam?? jak po balu?
ana: dziś dziolka będziesz oglądać:-)potem zdaj nam rlacje z wizyty, a co do L4 to przecież możesz powiedzieć, że praca bardzo Cię stresuje.
anja: jak tam dziś samopoczucie? ze słońcem to chyba lepsze co??:-)
co, do jezyków, to nawet jeśli się wydaje, ze językowo jest ok,to może się to "odbić" gdzie indziej. w ogóle nie jestem nawet zwolennikiem małżeństw "mieszanych"ale to moje, osobiste zdanie.
mój mężaty dziś znów na noc, potem pt dzień i dopiero we wt dzień. także w końcu troszkę pobędziemy razem:-) strasznie się cieszę:-)
idę naleśniki robić, bo trzeba stadko nakarmić
PS. my napewno zbojkotujemy Walentynki i w domku będziemy, bo w sobote mamy wychodne, także to już by za dużo było.