reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

Aha i jeszcze jedno dot. budzenia się w nocy- ponowne budzenie się w nocy niemowlaków pomiędzy 4 a 6 miesiącem może również oznaczać gotowość dziecka do wprowadzenia pokarmów stałych. Więc może dziewczyny spróbujcie jabłuszko, czy marcheweczkę w dzień dać maluszkowi? :)
Dobra spadam narazie
 
reklama
Ewa czy to znaczy, że najdłuższy nocny sen Kubusia to 5 godzin? matko kochana, nie strasz kobieto ! ja już się nie mogę doczekać przesypiania całych nocek a tu ma byc gorzej niż było?
A u nas jest dokładnie jak w tym cytacie który umieściłaś, w dzień Julka potrzebuje większej uwagi niż dotąd, mniej spi niż kiedyś- pamiętacie, jeszcze niedawno wydawało mi się, że coś jest z nią nie tak, bo mi spała całe dnie, chciałam lecieć do pediatry, hehhe a teraz nie ma tak fajnie :) matka baw się ze mną !!

Dziewczyny a Wy jak się bawicie z Waszymi maluchami? bo mi czasem brakuje pomysłów, jak się kładę koło niej na łóżku i coś tam do niej gadam, to momentalnie włącza mi się ziewak i zamiast zabwiać dziecko powstrzymuję się żeby nie zasnąć.
Cholercia, szkoda, że nie można z nią porysować, albo poukładać klocki :) hihihihi

Co do kina to my nie damy rady, w środę mamy to oczko przetykać w szpitalu ....
 
Ewka jak ubieram go w kombinezon to nie zakładam mu rajstop.Ma spodenki,potem opatulam go kocykiem i śpiworkiem w wózku.Myślę,że jest mu ciepło,jak przyjdą mrozy to i rajstopy znów pójda w ruch.Za to na górę zakładam mu bluzę lub sweter pod spód.

Aga a czemu ty już wózek na spacerówkę przerobiłaś? W gondolce zawsze cieplej,a przecież i tam może siedzeć...Ja dopiero na wiosnę założę.

No tak,udało mi się ozdwyczaić małego od zasypiania przy cycu,ale żeby on chciał chociaż wcześniej spać chodzić...O której wasze szkraby chodzą?Wczoraj to zasnął ok.22 i to dość ciężko mu przyszło,bo znów prawie godz. usypiania,pewnie dlatego,ze przed kąpielą o 19 strzelił sobie drzemkę.Dziś drzemki nie było,ale jak go położyłam to aż w oczach miał brojenie jeszcze :D Rozpieściłam go trochę,bo on musi mnie mieć cały czas na widoku,no i najlepiej cały czas mama baw,a co mam sam leżeć ??? Nawet do łazienki wyjść nie mogę!

Ja cały czas cycem tylko karmię i mleka mam pod dostatkiem,czasem Dawidowi apetyt nie dopisuje,a cyc pełny.Ale śmiać mi się chce jak on obserwuje jak ja coś jem.Szczególnie obiad.Tak jakby też chciał.No i ze szklanki pić.Czasem mu daję spróbowac,to wtedy aż się rwie.Postanowiłam sobie,że pierwsze danie dostanie przed świętami,więc za miesiąc.Jakoś mi się nie spieszy do następnych wydatków,a skoro cyc wystarcza do ukończenia 6 m-cy,to luz.

Wczoraj pielucha Lidlowa przeszła chrzest bojowy i zdała go na 5+ Dawid zrobił ogromną kupę,od pępka po plecy,ale nigdzie na zewnątrz nie wyszło!!!To chyba po tym szczepieniu.Generalnie Dawid zaczął robić kupki co 2 dni.
 
Ależ miałam dziś przeżycie: Maja spadła z łózka.. dramat.. jak usłyszałam ten odgłos, to myślałam, ze zemdleję.. Maja tez nie była zachwycona...Płakało biedactwo, a mi serce się rozpadało na tysiące kawałków.. Cały czas miałam ją na oku, na dwa skoki z kuchni.. Obracam się, kroję marchewkę  słyszę "bum".. A mała na pleckach i nie wie, co się dzieje. Na szczęscie chyba szybko się uspokoiła - po przytulankach od razu cycusia dostała, jeszcze pochlipywała, ale jak już skończyła jeść, to chichrała się z zarostu tatusia.. Cóż to był za balsam dla mych uszu.. Myślę, ze będzie miała sporego guza na głowie.. Jutro dla pewności pojedziemy do przychodni sprawdzić, czy nie ma jakiegoś wstrząsu.. Sama nie wiem właściewie co powinnismy zrobić.. Mała potem zachowywała się normalnie. Posprawdałam jej całe ciałko, gdyby coś bolało to skrzywiałby się chociaż, a tu nic.. Moze nic jej się nie stało?? Boshe, co to będzie jak po raz pierwszy rozbije sobie głowę, złamie rękę  ::) albo w ogóle cokolwiek??  :-[ :-[ :-[
 
Ola, spacerówka tylko na zakupy - zeby mała mogła sobie obserwować centrum handlowe  ;D Na spacery normalnie gondola..
Już parę razy zastanawiałam się nad tym, jak ubieracie dzieciaczki.. Nie używam w ogóle rajstopek... Wygodne są do przebierania?
Pokuszę się chyba o pieluchy z Lidla.. Mamy teraz huggies i szlag mnie trafia. Codziennie mamy ufeflane bodziaki  :mad:
e-mamo, ja to nawet pokusiłam się o książkę "Gry i zabawy z niemowlakami", ale rzuciłam tylko na nią okiem (brzydki zwyczaj z czasów studenckich  ;) ) i nie zagłębiałam się. Z tego pierwszego rzutu wynika, ze do takich bobasów 3-6 miesiąc trzeba dużo mówić. Powtarzać co się robi, nazywac części ciała i różnego rodzaju "bum", "bach", "a kuku" wymawiane innymi głosami... Jak doczytam więcej to się podzielę "wiedzą"..
Ewa, wiedziałam, że na takiego kinomaniaka można liczyć  :laugh: Cieszę się, ze znów się spotkamy.

Mała śpi.. Wygląda dobrze... może nic jej się nie stało ?? ... :-[
 
Oj Agula, biednaś z tym upadkiem Majeczki... I tak co do wypadków rozmaitych - sińce, guzy itp szybko trzeba masłem smarowac albo innym tłuszczem. Mój brat miał okres w dziecństwie, kiedy co chwilę na głowę spadał i ktoś mojej mamie tak doradził. Sprawdza się super, nie ma wszelkich kolorów tęczy w miejscu uderzenia. Ostatnio sobie obserwuję, jak to ładnie działa u mnie, bo... tydzień temu spadłam ze schodów, ściślej to zjechałam na kolanach... Kingę niosłam w nosidle, odruchowo wzięłam ją do góry, a sama bum bum bum z 5 schodków... I tam, gdzie posmarowałam zaraz, jest oki, ale jeden siniak przegapiony kolorami się mieni na kolanie.
Ewka - dzięki wielkie za te mądre info o jedzonku i spanku... Jakbym o Kinguli czytała ;) Czekam do przyszłego czwartku, wybiorę się wtedy na ważenie i ogladanie do pediatry i dam dziecku jabłuszka. A żeby było ciekawiej, to dziś w nocy tylko raz jadła. No i bądź tu człowieku mądry...
e-mamo - my to sobie głównie z Kingą gadamy albo jej majtam przed nosem zabawkami różnymi i opowiadam o nich. Czasami robię jej rączkami kosi kosi, ale to jej nie za bardzo pasuje ;)
 
Naczekałysmy się u lekarza ponad godzinę, ale warto było, bo powiedziała, ze wszystko jest ok. A jesli pojawią się jakies niepokojące obajwy pt. wymioty, gorączka czy płacz znikąd to na chirurgie. Ale tak własciwie to nie ma nawet guza :laugh: :D :laugh:
 
Ufff dzięki Bogu,że Mai nic nie jest...Ja też już się boję zostawiać Dawida,bo zrobił się taki ruchliwy,że szok.Nawet na rozłożonym naszym łóżku ciągle się przemieszcza.Raz też kiedyś o mały włos nie spadł i teraz mam stracha.

Dzis Didek zasnął ok.21,ach jak przyjemnie mieć trochę czasu dla siebie :) Właśnie piję sobie moje pierwsze piwko po porodzie- gingers cynamonowy,niebo w gębie,po tylu miesiącach...Generalnie to dziś taki fajny,leniwy dzień sobie zrobilśmy.Trzeba czasem.

Merka powodzenia przed jutrem,czekamy na foty i wrażenia!!!
 
No i w koncu sie stalo :) Mile kolezanki, czytuje Was regularnie od 4 miesiecy, ale jakos nigdy nie mialam odwagi napisac. Dzis tak sie stalo, bo mojemu maluszkowi wyszedl pierwszy zabek!!! Moze zaczne od poczatku: jestem mama 5-miesiecznego Mateusza (18 czerwiec 2005) i tak ja Wy- mieszkam w Gdansku. Czytajac Was- mam wrazenie jakbym znala Was, Wasze troski, zmartwienia, chwile nieopisanego szczescia no i Wasze cudowne dzieciaczki- ososbiscie. Zazdrosze Wam wspolnych spotkan w kinie, spacerow itd. Troche pozno sie obudzilam, bo juz w poniedzialek wracam do pracy :( :( :( i pewnie nie bede miala tyle czasu co w urlopie, aby sie tutaj aktywiazowac... Ale i tak ciesze sie, ze w koncu udalo mi sie spiac i zalogowac na tym forum. Mam nadzieje, ze przyjmniecie mnie do swojego grona ;D Pozdrawiam serdecznie!
P.S. Moze uda mi sie zglebic tajemnice suwaczka itd. ???
 
reklama
Witam po raz kolejny :)
Długo się nie odzywałam, bo pracy miałam po pachy :) Ale czytuję wasz wątek w wolnej chwili, tyle tylko, że na odpisanie czasu (albo siły)już nie starczało. Tak to jest z dziećmi (a zwłaszcza z dwójeczką na raz), że są dni, kiedy dadzą "pożyć", a są takie kiedy nie wiem co w ręce włozyć :p Ale ogólnie jest cudownie. Nie potrafię sobie wyonrazić jakby to było, gdybyśmy mieli tylko jedno dzieciątko. Chyba strasznie bym się nudziła ;) A tak dziewczynki stale dostarczają mi rozrywek. Jak jedna zaśnie to druga się obudzi i tak na zmianę, żeby mamusia się przypadkiem nie nudziła :p Ogólnie to mamy ciągle dużo zajęć, bo ze względu na to że dziewczynki są wcześnikami (32tc.)ciąle mamy jakieś kontrole u specjalistów, rehabilitacje, ćwiczymy w domku, więc czasu wolnego za dużo nie mamy :) Poza tym codziennie staram się spędzać conajmniej 2 godzinki na spacerku, bez względu na pogodę. Dziewczynki budzę zwykle ok.7 rano Od dwóch tygodni dostają juz 3 posiłki niemleczne w ciąu dnia i chyba dzięki temu lepiej śpią w nocy. Weronka przesypia juz całą noc, natomiast Wiktorka budzi się jeszcze czasem ok.4 na jedzonko (a to dlatego, że mniej zjada ). Niunie powolutku doganiają rówieśników w rozwoju motorycznym, natomiast jeśli chodzi o rozwój emocjonalny to już się z rówieśnikami wyrównały :D Poza tym są cudowne :D

Agula - bardzo wspólczuję Ci stresu związanego z upadkiem Majeczki. Biedne dzieciątko, ale naprawdę trzeba mieć oczy wokól głowy, bo nigdy nie wiadomo co nasze pociechy "wywiną " Dobrze że wszystko jest w porządeczku :)

Keterek - witaj :) Ja też jestem na tym forum nowa i tez niedługo wracam do pracy ( co mnie b.smuci :( ) Niestety nasza polska rzeczywistość jest taka, żę nie mogę pozwolić sobie na bezpłatny wychowawczy:)

A oto najnowsze fotki moich córeczek :)

Wiktorka
wiki16111sk.jpg

wikulka12ee.jpg


Weronka
img2756i2gm.jpg

weromi25gn.jpg
 
Do góry