dzieńdoberek!!!!!!!!!!!!!!
Jak przeżyłyście nocną wichure???? u nas od 20.00nie było prądu
włączyli dop. ok.23.00. dmuchało strasznie
a zapowiadają,że najgorszy wicher ma być z piątku/ sobotę w nocy.
Też mnie ciakawi co u Ani, czy są już razem w domku????
Miłego dnia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
acha..u was nie było prądu, to ja nie miałam wody, ani neta..ale to nic przy tym co ja przez ten wiatr przeżyłam
w telegraficznym skrócie.
wczoraj położyłam małą...usiadłam do kompa i ktos mi sie do chaty dobija..dzwoni dzwonkiem jak wariat...ja chora, to łeb przez okno wystawiłam..a koles do mnie KOMIN SIĘ PANI PALI
..kojarzycie te świeczki na tort...to tak wygladał mój komin, tyle że był wiatr i pluło iskrami na domy obok... dzwonie na straż, koleś że nie..wpusciłam go do pieca...koszmar, rura między piecem a kominem się świeci jak neon, w środku żywy płomień.....za chwile 2 sąsiadów przybiegło..porwali z garazu mój szybkowar (by zatkać komin) i cała sól z domu (by zasypac komin)..za chwile raszta sasiadów z sola....weszli dwaj na dach (piżdziało strasznie)..jeden zaczął mi wywalać wszystko z pieca i zalewać wodą...dym, ogień, smród, panika..myslałam że się zesram ze strachu...po godzinie wszystko było opanowane.... od tego czasu nie paliłam w piecu, bo nie było rury..rano w chcacie kosta, po 12 przyjechał wójek i ciotki dwie, pojechałam z wójkiem po rurę...trzeba było koleśia wziąc co wymierzył i na zamówienie..zaśpiewał mi 300zł.... rozwalilo drzwiczki od komina 30zł...3 falaszki dla mpich sąsiadów 70zł.... musiałam jechac po kominiarza, szef kominiarzy straszył mnie że jakbym wezwała straż zapłaciła bym 3000zł kary za niewyczyszczony komin (ku..a ja kominiarzem nie jestem)..wyczyscili wszystko...50zł poszło sie je..ć....
Teraz sie wszystko jara, z piecem ok..pali sie tak ze padam tak mi gorąco, bo ten pożar wyjarał całą sadzę w kominie i teraz jest mega cug (cokolwiek to znaczy)
dodam tylko że po tej akcji okazało sie że nie ma wody, wiec i ja i moich 3 sąsiadów zapewne poszlismy spac brudni i cuchnący....koszmar.... do tego neta nie miałam, już myslałam że mi ten pozar antene zjarał bo mam na kominie...to by było nastepne 200zł
jestem pusta w ryjek, bez kasy, jeszcze musiałam sie zapożyczyć....na szczęście Darek ma cos na koncie swoim, bo ja nasze wspólne ogołociłam hehehe.
jakby to sie stało w nocy, to kaplica..lepiej nie gadać i nie mysleć wcale.
mam ochotę sie upic, ale nie mam czym..mołam sobie jeszcze flaszke kupic, w końcu ja tez pomagałam heheheheheheheeeee.
miłego wieczorku kobitki
Aniu
suuper że mały już z wami