Witam z rana, ale szaro i mglisto u mnie.
Algo, proszę jak znajdziesz czas koniecznie dokończ swoją historię, może pokażę ją mojemu mężowi, On wie że tutaj siedzę na forum, i jeszcze bardziej się nakręcam, kiedy oglądam małe dzidzie, brzuszki itd., może jak przeczyta sobie Twoją historię zmieni zdanie.....
Na dzień dzisiejszy nawet trochę są podobne nasze życiorysy z tym że ja nie pracuję, robię tylko paznokcie w domu moim klientkom, i właśnie moje biurko do pracy stoi teraz w pokoju gdzie chciałabym urządzić maleństwu królestwo.
Najpierw miał być to pokój gościnny dla mojej Mamy która mieszkała w Niemczech, ale niestety nie zdążyła nawet przyjechać do nas zobaczyć nasz nowy dom, zmarła w maju tego roku......pokój długo stał zupełnie pusty.Mam nadzieję że moje plany z pokojem dziecinnym będą miały szczęśliwe zakończenie. Kurcze, mamy oboje 34 lata, odchowane córki, niedługo zostaniemy tutaj sami, nie, nie poddam się tak łatwo. Postaram się dopiąć swego, chcę być szczęśliwa, i chcę by mój mąż też tego chciał, On zawsze mówi że jest szczęśliwy wtedy, kiedy ja jestem szczęśliwa.