Gosiaczek
nie ma sie co męzowi dziwić, może on sie troszkę boi, ale spokojnie, skoro chciał, to może miał teraz chwilę wątpliwości, pewnie mu przejdzie...daj mu trochę czasu, jeste dorosłym i rozsądnym facetem pewnie i musi byc 100% pewnien zanim podejmie taką poważną decyzję.
A ja od rana mam zły dzień, pierwszy raz sie tak wydarłam na moje dziecko, że potem obie ryczałyśmy, aż mi wstyd za siebie, czasem mam dość, wiecznie sprzątam a ona bałagani..yzyfowa praca normalnie...już mi przeszło, ale byłam zła że jestem to sama, i nikt mi nie pomaga, Darek w Krakowie, wspiera mnie przez telefon, a ja czasem mam ochotę wyjść i nie wrócić:-(..mam ochote zostawic małą u teściów i iść na 2 dniową impreze, odstresować sie i może to głupio brzmi, ale odpocząć od Michaliny..a tak na prawdę to brakuje mi mojej mamy, nie mam z kim pogadać, nier mam sie komu pożalić, wszystko w sobie duszę, jak rodzinka dzwoni zawsze mówię że jest ok, ale nie jest.,.mam jakąś deprechę jesienną, nic mi sie nie chce....nie dbam o siebie od kilku dni, wczoraj nawet zębów nie umyłam, chodzę cały dzień w piżamie..oj...muszę sie sprężyć....
i wszystko mnie boli, wczoraj rabałam drewno i ruszać sie nie mogę..a do tego mała ma katar
...
nie ma sie co męzowi dziwić, może on sie troszkę boi, ale spokojnie, skoro chciał, to może miał teraz chwilę wątpliwości, pewnie mu przejdzie...daj mu trochę czasu, jeste dorosłym i rozsądnym facetem pewnie i musi byc 100% pewnien zanim podejmie taką poważną decyzję.
A ja od rana mam zły dzień, pierwszy raz sie tak wydarłam na moje dziecko, że potem obie ryczałyśmy, aż mi wstyd za siebie, czasem mam dość, wiecznie sprzątam a ona bałagani..yzyfowa praca normalnie...już mi przeszło, ale byłam zła że jestem to sama, i nikt mi nie pomaga, Darek w Krakowie, wspiera mnie przez telefon, a ja czasem mam ochotę wyjść i nie wrócić:-(..mam ochote zostawic małą u teściów i iść na 2 dniową impreze, odstresować sie i może to głupio brzmi, ale odpocząć od Michaliny..a tak na prawdę to brakuje mi mojej mamy, nie mam z kim pogadać, nier mam sie komu pożalić, wszystko w sobie duszę, jak rodzinka dzwoni zawsze mówię że jest ok, ale nie jest.,.mam jakąś deprechę jesienną, nic mi sie nie chce....nie dbam o siebie od kilku dni, wczoraj nawet zębów nie umyłam, chodzę cały dzień w piżamie..oj...muszę sie sprężyć....
i wszystko mnie boli, wczoraj rabałam drewno i ruszać sie nie mogę..a do tego mała ma katar