reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

reklama
JAKUBEK KOŃCZY DZIŚ 2 MIESIĄCE
ZObaczcie dziewczyny, jak to szybko zleciało. Jeszcze niedawno pisałam, że chyba poród mi się zaczyna, że juz chcę rodzić itp. Miałam takie same rozterki jak Wy macie teraz bądź miałyście. kasa lub jej brak, praca, denerwujący mąż ale jedno mogę stwierdzić TO BYŁY NAJPIEKNIEJSZE DWA MIESIĄCE W MOIM ŻYCIU!!!!!!!
Uśmiech dziecka, jego pisk, gaworzenie potrafi wszystko wynagrodzić tak więc Helen nie przejmuj się tym rozterkami. Agula bardzo trafnie ujęła to wszystko z czym na co dzien boryka się kobieta w ciąży. Na pewno część winy za to ponoszą hormony, ale także nasza troska o maleństwo. Bo czymże innym jest troska, że zarabiamy mniej, lub jesteśmy na zwolnieniu? Logiczne jest, że teraz każda z nas chciałaby mieć worki z mnóstwem kasy, aby kupic maleństwu wszystko o czym zamarzy. Na szczęście nasze dzieciaczki nie potrafią tego wykorzystać a najpiekniejsze to co my im możemy ofiarować nie kosztuje żadnych pieniezdy. To nasza miłość, nasz czas, nasz spokój ducha, nasze zainteresowanie tymi małymi, bezbronnymi osóbkami.
Kurcze, ale dzisiaj mnie jakaś nostalgia złapała. Kobieta cały czas uczy się swojego dziecka, dojrzewa do macierzyństwa i boi się. Bo chyba tylko naiwna i niemądra kobieta nie byłaby się tych nowych zmian w życiu, które związane są z pojawieniem się dzidziolka na świecie.
Wybaczcie mi ten chaotyczny post, ale jestem pijana ze szczęścia jak patrze na mojego synka. To takie moje małe przemyslenia.

SIUNIA- przześliczny synek. Rzeczywiście masz się czym chwalić. Gratuluję!
 
Ehhh a u mnie się zaczynają troski...pogoda paskudna, drastyczny spadek temperatury i Julia złapała katarek. Teraz nie śpię ze zmartwienia, boję się zasnąć, bo mała strasznie ciężko oddycha i jest niespokojna...miejmy nadzieję, że nic poważnego z tego nie będzie
 
Liriel pisze:
Teraz nie śpię ze zmartwienia, boję się zasnąć, bo mała strasznie ciężko oddycha i jest niespokojna...miejmy nadzieję, że nic poważnego z tego nie będzie

czesc w nowym dniu :)
Liriel - wyspalas sie ? a jak mala ?
nie jestem juz fachowcem od tak malych dzieci :) ale wiem ze sol fizjologiczna nie zaszkodzi a moze udroznic nos :)
ale po co ja to pisze ... pewnie wiesz o tym :D

 
Ewa, leci ten czas jak szalony.. Całuski z okazji dwumiesięcznicy  ;)
siunia, no pysiaczek śliczny z Twego synka.. Nie zanudzisz na pewno - jak Cię coś gryzie, a wygadanie Ci pomaga to nie krępuj się.  :)
Liriel, jak Idzia nadaje - sól fiz. do noska. Maja też często ma zapchany, raz miała nawet problemy z jedzeniem, bo dziurki w nosie nie działały  ::) Zakupilam sobie tetrisal E i pstryk pstryk, od razu lepiej sie zrobiło. Potem gruszeczką kozy z nosa (dłuuugaśne  :laugh: ) i dzidzia jak nowa  ;) Położna co prawda mówiła, że to pod cisnieniem i żeby nie przesadzac z używaniem i sól lepsza, ale ja ostałam się przy tatrisalu, bo łatwiejszy w uzyciu... A katarek to tylko katarek - spokojnie  8)

Moje dziecię nie przeszło testów na ogórki kiszone i lezy teraz w kropeczki.. ups.. No, ale inaczej nie da się sprawdzić, co można jeść. Myślicie, że ser feta tez może uczulac???
 
agula - ogorki kiszone - cos pysznego :) a ser feta ? nestety nie wiem - chyba bedziesz musiala sprobowac- bo kazde dziecko reaguje inaczej; ja mialam to szczescie ze moglam jesc wszystko; wprawdzie byl taki okres ze maly byl wysypany i zeby sprawdzic co jest, jadlam tylko chlebek ryzowy, ale to nic nie dalo (wysypka pojawiala sie i znikala) - potem doszlismy do wniosku ze to chyba woda u dziadkow (w innym miescie - bylam u nich jakies 3 miesiace po porodzie - w domu byl remont lzienek); i od tego czasu jest ok :D
 
Cóż, noc krótka, bo dwie godziny snu mam tylko za sobą, ale mała chyba sama radzi sobie z katarkiem, bo nosek już jakby mniej zapchany, za to gorzej ze spaniem, bo od momentu jak się obudziła o 8.00 tak do tej pory nie śpi, tylko mamę uśmiechem czaruje ;) także dziś dzień pod znakiem grzechotki, znaczy...bawimy się i marzymy o spacerku, bo za oknem istny potop.
 
sinia, sliczna fotka. Co za przystojniak rośnie :).

U mnie nadal skurczyki są, coraz ciekawsze, bo nawet dziś na ktg to miałąm taki, że nie było żadnych wątpliwości, że to konkretny skurcz, aż mnie całe udo bolało. Skurczy na ktg - 3. Gin już się śmieje, że do grudnia będe im na ktg chodzić ;).

Dostałam skierowanie na poniedziałek do szpitala. Wszystko jest ok, szyjki resztki, ale rozwarcia nie ma. Ze względu na to,że miałam skok ciśnienia i byłam na obserwacji w szpitalu i że ktg raz było nie takie, cos mi tam mądrego na tym skierowaniu wypisał. Nastawiam się bojowo, bo już raz mnie ze szpitala pogonili, że wszystko dobrze jest i miałąm spokojnie czekac do terminu w domu. Teraz jest po terminie i bez dziecka ze szpitala im nie wyjdę - taki mam plan ;).

A powiedzcie mi, jakie są sposoby, żeby tego uparciucha z brzucha wygonić? Łagodne namawianie, czereśnie, spacery, sexik - to już było... Macie może jakieś fajne pomysły, sprawdzone? ;) Od spacerów to mam zakwasy w łydkach...
 
Aniu, lekarz na porodówce pitolił cos o  masowaniu szorstkim ręcznikiem piersi - na wywołanie... Wysypki w moim przypadku ;) Ale on tak serio mówił: 3 rayz dziennie po 10 min obie piersi masować.. A zakwasy w lydkach tez miałam - od łażenia po szpitalnych schodach  ;) I nic. Mała i tak wiedziała swoje....

Maja pokazuje chyba różki; czasem jak wrzaśnie ze złością  ::) Nie mówiąc już o tym, jak się wydziera, kiedy obudzi sie i chce cyca, a tu ni ma! Tragedia. Jak przy porodzie.. A tak słodko wygląda... :laugh:

Padam trochę na twarz.. Nie wiem, jak radzą sobie samotne mamy. Musi być im tak ciężko.. Ja bym chyba nie dała rady: po tygodniu, dwóch psychiatryk albo psychotropy... Dobrze, że mam tatusia przy boku.. mogłam dziś wywlec się z łóżka o 10  ;D
 
reklama
damayanti ja słyszałam o piciu wywaru z liści malin, nie herbaty malinowej, ale wywaru z liści (mozesz je dostać w aptece) ja nie używałam, ale leżałam po porodzie z kobietą która tak właśnie sobie wywołała 2 tyg przed terminem... no a do tego jednak proponuję spacerki ;D masowanie sutków też jest dobre, ale chyba bolesne tak mi się coś zdaje

dawidowa chcesz w MOPSie te 500 zł? nie trzeba mieć peselu, ja nie miałam, musiałam tylko zrobić ksero aktu urodzenia małego i oryginał do wzglądu
 
Do góry