Anulka33
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Grudzień 2006
- Postów
- 427
cześć dziewczyny :-)jeszcze żyję..doskonale wiem do czego służą leki wykrztuśne ,ale ten kaszel mnie zamęczy .wczoraj wieczorem osiągnął już apogeum i pomyslałam sobie że może potraktuje ten kaszel astmatycznie ,[tym bardziej że jakieś 5 lat temubrałam leki wziewne na astmę],i psiknełam sbie Atrovent ,lek na rozszerzenie oskrzeli i...uciązliwe drapanie w gardle minęlo ,a kaszlu jest jakby mniej i nie jest taki duszący .Zobaczymy w poniedziałek co znowu powie lekarka ,ale myślę ze trzeba będzie zastosować leki wziewne .Aa ntybiotyk jest naprawdę do dupy bo ***** co pomaga .Martka ,ja nie pamietam kiedy byłam ostatnio na jakiejś imprezie ,wogóle to mój misio jest typem domatora i nie lubi wychodzić nigdzie ,a takie szanty czy inne imprezy na dworze czy z muzyką na zywo to odpadają bo on nie lubi takich pajaców jakm to określa ,no nic muszę sie dostosować choć ja nigdy nigdzie praktycznie nie wychodziłam ,jeszcze mając 23 lata musiałam się pytać taty czy mogę wyjść i najczęściej miałam być w domu przed północą ,mysle że to również jest przyczyna tego że nie lubię nigdzie wychodzić ,bo miałam bardzo apodyktycznego ojca ,[niestety już nie żyje ale był surowy jak diabli ,trzymał mnie i moją siorę krótką ręką ].