reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

czesć dziewczyny ,a ja idę znowu na spacerek .Dopiero co wróciłam ,małą nakarmiłam i znowu idziemu .Martka a jakby twoja mama zostala z Michaską to poszłabys do pracy ,czy na razie nawet o tym nie myślisz ?
 
reklama
Anulka ja jestem na wychowawczym do czerwca 2008...i nie bede go przerywac......potem mała do pszedszkola a ja do pracy, ale juz nie do tej samej:-).......Jak mówiłam o pomocy mamy to w moim wypadku chodził mi tylko o siedzenie z mała jak ja bede balowała......a mała pójdzie do pszedszkola, bo chodz moja mama na pewno by sie nia zajeła , to chce aby przebywała z dziecmi...
 
ale super pogoda;-) siedziałyśmy nad morzem prawie 3 godz:laugh2:maluch głodny jak wilk wrócił:evil:

tak sobie myślę, że może udałoby mi się tak wszystko ustawić, żeby mój facet pracował rano, a ja po południu. będziemy się mijać, a jak coś to na 2-3 godz wpadnie babcia. mogę jej zapłacić. jak zacznę gadać o żłobku to pewnie się zdecyduje:-)sama już nie wiem...
dlaczego w tym głupim kraju 1 wypłata nie może starczyć na utrzymanie rodziny?:angry:
 
Powiedzcie jeszcze coś miłego o spacerkach i dzisiejszej pogodzie, bo my z Kuba musimy siedzieć w domu jeszcze z tydzień:wściekła/y:. Taki mamy nakaz pani doktor.
Idzia ja tez miałam babcię w Olsztynie:) Ja to bym nawet może i teraz wróciła do pracy tylko nie mam do jakiej, a nowej szukać to mi się nie chce, bo to trzeba się zaangazować a ja nie mam do tego teraz głowy, chyba wraz z porodem straciłam rozum czy co? Albo to siedzenie w domu tak działa. kulka zgadzam się z Toba że to skandal żeby jedna osoba nie zarobiła nawet na 3 osobowa rodzinę, ja to nie zarobie nawet na siebie - taki kraj:wściekła/y:
 
Asiuk, generalnie to wieje dość silny wiatr i do wiosny jeszcze daleko:-)nawiało mi w uszy.ale za tydzień na pewno będzie ładniej;-)
 
a ja już po spacerku .Zamierzam jeszcze dziś skoczyć do Redy żeby kupic cosik do chlebka ,:-)Martka,a mozna wiedzieć gdzie ty pracowałaś przed ciążą ?;-)
 
betka17[/B] mógł ci ginek cos na to pzreziebienie przepisac, ja zawsze szłam najpierw dfo ogólnego, ona zapisywał leki, potem do mojej ginekolog i ona to sprawdzała i czesto zamieniała je na słabsze i bezpieczniejsze...zreszta tak mi ogólny za pierwszym razem kazał robic.....ale syropek tez pomaga....

ale to nie byl moj gin,a do ogolnej nie chcialo mi sie pojsc.wygrzebalam z szuflady bioparox i sobie psikam do gardla i nawet ogien sie zmniejsza.za jakies 3-4 dni powinno przejsc.zaluje,ze mnie wczesniej nie olsnilo.a poza tym kupilam 2kg cebuli na syrop :-D
 
dlaczego w tym głupim kraju 1 wypłata nie może starczyć na utrzymanie rodziny?:angry:

gdybym zaraziala ciagle tyle,ile przed ciaza,to moja pensja by starczyla.ale nie pensja mojego meza,ktora nawet na wszystkie oplaty moze nie starczyc,dlatego musze isc do pracy.mysle o dwoch rozwiazaniach:
1) ide na wychowawczy i na 1/2 etatu do pracy;
2) wracam na caly etat,a Piotr idzie na wychowawczy-mamy pieniadze na rachunki i inne rzeczy,a ja jestem spokojna,ze dziecko ma dobra opieke.ale nie wiadomo,co bedzie,jak on bedzie chcial wrocic do swojej pracy.i tu kuzwa zonk...
 
reklama
Asiuk cały pzryszły tydzień ma byc piekny..u nas do 18 stopni...bosko..juz nie moge sie doczekc....


betka17
pij syropek........i zdrówka....


Anulka ja pracowałam w sklepie w Gdyni na Płycie Redłowskiej..sprzedawałma art. budowlane, hydraulikę i takie tam gówna smierdzące.....miałam tam pracowac tylko chwilke a zasiedziałam sie już prawie 7 lat.....ach, ale dobre to bo od 12 tyg ciazy miałam zwolnienie i siedziałam w domku, bo to nie sa warunki pracy dla ciezarnej....tak wiec od poczatku lipca 2005r siedze w domku i juz nie pamietam co to praca.....Mam zamiar skaczyć moje cholerne studia (dwa semestry zostały:-(, przerwałam w 2005r), i poszukac cos w mojej profesji......ale narazie to tylko zamiary bo nic mi sie nie chce...tak to jest jak sie człowiek zasiedzi w domku .....

Mam tylko szcescie ze u nas Darka zarobki starczaja na nasza trojke i odkładamy na nowe autko.......ale ja i tak pojde do pracy, bo inaczej zaczna mi piorka rosnac, i duzy kuperek i stane sie kura domowa........bleeeeeeeeeee
 
Do góry