ASIUK OGROMNE GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Super, że masz to już za sobą, a synek rzeczywiście sporutki (długi jak moja Paulinka :-) ), no ale pół kilograma więcej ważył. Cieszę się, że położne Ci się fajne trafiły. Teraz wypoczywaj i nie przemęczaj się, to szybciej dojdziesz do siebie. No i czekamy z niecierpliwością na fotki Kubusia - najmłodszego naszego foremka ;-) Idzia dzięki za wskazówki, nie słyszałam o czymś takim, jak sprężynowanie. Ja i tak nie trzymam zbyt długo małej w pionie, bo widzę, że się jeszcze za bardzo męczy, jak biorę ją do odbicia to zdarza się, że odpycha się od moich nóg (jeśli jestem w pozycji siedzącej) góra 2x, więc to chyba nie tak dużo, co? Ale dobra postaram się tego unikać, skoro to może małej zaszkodzić. Miało być dziś szczepienie i...nie było :-( Z rańca zadzwoniłam do przychodni, by dowiedzieć się, na którą mam być, a tu mi babka mówi, że dziś nie ma szczepień, że nigdy w poniedziałki nie szczepią, bo w przychodni za duży ruch, a tylko 2 pediatrów przyjmuje. Nic z tego nie rozumiem, bo po ...kiego wała wyznaczyli mi termin na 16-tego??? No trudno, jutro się dopytam, bo jeszcze zakręcona w ogóle jestem w tej przychodni. No i kazali mi przyjść w końcu jutro z małą. A dziś już zaliczyłyśmy spacerek, ładna pogoda, mały wiaterek, jeździłam z małą po działkowych alejkach, bo tam nieźle trzęsie ;-), a wtedy Paulina usypia, ale potem gdy już wracałam do domu, niestety się obudziła ze względu na pierdzące ;-) samochody. Niektóre to naprawdę nie wiem, jak przechodzą przeglądy, tak hałasują :-( a już jak byłam na moim osiedlu, to musiałam sprintem biec pod górkę do domu, bo mała wyła w niebogłosy z głodu, jak się później okazało, w domku opróżniła 2 cycusie i zadowolona :-) Pozdrawiam :-)