reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

Hej, hej, pamiętacie mnie jeszcze?
Sto lat dla Ewci, zdrówka dla chorusków, buziaczki dla Amelki!
Kompletnie nie mogę się z czasem połapać, a od kiedy mi doszły te dodatkowe godziny, to nie ma szans na chwilę luzu. W dodatku jeszcze nie doszłam do ładu z dokumentacją i tzw wolne chwile, jak już spędzam przed kompem, to dalej do pracy coś robię....
W tygodniu Kinga spi tylko raz dziennie, całe popołudnia nie odstępuje mnie na krok. Obie chyba jesteśmy strasznie za sobą stęsknione i to naprawdę super, jak leci do mnie z daleka wołając "mama" - tylko nawet obiadek jej przygotować trudno, jak mnie za nogi łapie, wiecie, jak to jest ;P
A poza tym niedługo czeka nas przeprowadzka i jak nietrudno zgadnąć, roboty przy tym co niemiara.

Jestem na strone 530, jak nadrobię wszystko, to popiszę, na razie ściskam mocno wszystkie maluszki.
 
reklama
damatanti jasne ze cie pamietamy :) trzymaj sie cieplo i sie nie przepracuj ;) a kiedy sie przeprowadzacie ? wiem cos o tym bo jakies pol roku temu mie;lismy tez przeprowadzke i jeszcze do tej pory niektore kartony stoja w szafie nierozpakowane :) ale przynajmniej wiemy co w nich jest :)
 
Dzięki dziewczyny za miłe słowa i wsparcie.
Wczoraj wezwałam jeszcze prywatnie laryngologa, żeby mi porządnie dziecko obejrzał, bo to, co było w szpitalu, to nadaje się do prasy. dziecko przyjęte z zapaleniem ucha środkowego, a laryngolog zjawia się po półtorej doby i to jeszcze po moim upomnieniu. Zleca odsysanie rzekomej wydzieliny, a pielęgniarki tego przez cały następny dzień nie robią. Dopiero jak się dowiedziałam, że było takie zalecenie, to poszłam do nich i sie upomniałam. Ale okazało się, że żadnej wydzieliny odessać nie mogą, bo jej tam po prostu nie ma. Taki laryngolog ją badał - po prostu rewelacja. Stwierdził, że Amelka ma zawalone całe gardło, nos i uszy ropną wydzieliną, a przecież ani nie kaszle, ani nie ma kataru. W czwartek wkurzyłam się i wypisałam Amelkę na własne żądanie, czym bardzo naraziłam się pani ordynator.
Jeśli chodzi o wczorajszą wizytę laryngologa, to okazało się, ze mam juz prawie zdrowe dziecko. Musi jeszcze tylko przez kilka dni dostawać antybiotyk, żeby do końca wyleczyć uszko. Nosek ma piekny, gardełko też, żadnej ropnej wydzieliny nie stwierdzono. Za 2 tygodnie mam zarobić wymaz, czy jeszcze te pneumokoki są, i nie panikować jednorazowym incydentem, bo przejmować się powinnam dopiero, jak by nawracały te infekcje.
Sorry za taki długi wywód, ale piszę to po to, abyście były swiadome, że czasami lekarze moga naszym maluszkom bardziej zaszkodzić niż pomóc.
 
Hura, hura, doczytałam! Kochane moje dziecko, że jeszcze śpi ;P

Basiu, współczuje Ci z całych sił! Biedna Amelka Twoja, taka delikatna jest, a tu jeszcze takie paskudztwo Wam się przypałętało... Tym mocniej myślę o was i zdrówka, zdrówka i sił Maleńkiej życzę!

Normalnie zazdroszczę Wam spotkanko, które to już, co mnie ominęło? Kiedy i ja się będę mogła wybrać?...? heh...

Idzia, przeprowadzamy się jakoś październik/listopad, do 1 grdnia mamy ermin, bo tu mieszkanko jest sprzedane i erminy nas gonią. Nie chwaliłam się wcześniej (bo ja ogólnie za dużo o sobie, jak pewnie wiecie, nie piszę ;P) - ale po wielu atrakcjach udało nam się wybudować domek malutki - teraz będziemy spłacać długi i pożyczki do końca dni naszych, co mnie w nerwicę lekką wpedza, ale takie life... Aktualnie urządzamy wszystko w środku, tzn łazienka, kuchnia, do pokoi meble są, każdą niedzielę spędzamy w jakiejś Castoramie czy cuś.

Jak widzę, Komarkowa do rodziców jedzie na weekend - może się spotkamy gdzieś tu na ulicy? ;)

No i zapomniałam, co chciałam jeszcze popisać.... czekam na foteczki ze spotkania - ciekawa jestem, jak maluszki wygladają :)
 
witam,mam prosbe, czy moglybyscie mi napisac swoje opinie na temat szpitala na Zaspie? przegladalam juz stare posty, ale moze jeszcze ktoras z Was ma jeszcze cos do dodania albo moze jest dziewczyna, ktora zdecydowala sie na immersje wodna?i czy wiecie moze ile wynosi oplata za wlasna polozna?dzieki!
 
Kulka skoro czytałaś stare posty to napewno znasz moją opinie na temat tego szpitala.Immersja wodna- bardzo chciałam z niej skorzystać,ale efektywnie mnie zniechęcono- 2 dni przed moim przyjazdem na porodówkę dowalono jakąś kosmiczną opłatę za nią.Z tego co wiem ogólnie personel jak może tak zniechęca by nie rodzić w wannie bo po prostu nie chce im się tam latać.Ale reklama jest-że wannę szpital posiada. Jak ja rodziłam to cena za własną położną była między 300-500 pln.Ja nie wykupiłam i trafiłam na super babeczkę - p. Olę :-D


Basiu to bardzo dobrze,że piszesz nam takie rzeczy,ale szlag człowieka trafia,że ci lekarze tak nas traktują :wściekła/y: Trzymam kciuki za dobrą opikunkę!


Damayanti no to skromna dziewczyna jesteś- takimi super wieściami dopiero sie chwalisz!!! A gdzie teraz będziecie mieszkać? Mam nadzieję,że nie jeszcze dalej :confused:


No to gdzie te fotki ze spotkania :confused:
 
Jestem bardzo zla :/ mamy mala,prawie 5-ciomiesieczna kotke.Ona juz nic nie niszczy,bo wyrasta,co najwyzej biega jak sowizdrzal po pokoju.Mamy swoje mieszkanie na Przymorzu,ale je wynajmujemy,bo ja pracuje w Wejherowie,wiec wynajmujemy i mieszkamy w Wejherowie.Wlascicielce mieszkania w Wejherowie nie spodobal sie ten nasz maly kot...Stwierdzila,ze "kot musi stamtad wyjechac".Ciekawe gdzie.A ja chce sie babie postawic,bo wziela pipa 1500 zl kaucji,wiec niech sie kretynka nie ciska.I jesli nam wypowie,to chce jej powiedziec,ze zadam kaucji wraz z odsetkami ustawowymi za rok,bo trzymala kase,a ja z tego nie moglam korzystac.Przeciez jesli sie wynajmuje mieszkanie,to nie powinno sie w pewne sprawy ingerowac,bo sie bierze kase.Dodam,ze placimy regularnie i mieszkamy tu juz od przeszlo roku.A co do toksoplazmozy,ktora ona mi probuje wcisnac,to od urodzenia mieszkalam w domku i zawsze mialam koty-jesli mialam sie zarazic,to juz dawno to sie stalo,a nasz obecny kot jest czysciutki,nie wychodzi na dwor,nie ma kontaktu z innymi kotami,nie ma zadnych chorob. Ufff.... to sobie ulzylam piszac to wszystko... Przepraszam,ze zanudzilam,ale normalnie "urwica" mnie bierze na ten tekst,ze "kot ma wyjechac",przeciez kot to nie turysta!!! Glupi babol!
 
Komarkowa jestem w szoku, ale bardziej tym "czasowym" niż "kilogramowym" Waszej córci:)))) To już minęło 3,5 tygodnia??????????!!!!!!!! Dopiero co szłaś do szpitala:)))))))) Ależ numer!!! Ale , że tłuścioszek to też prawda, nonono:))) Gratulacje.Ja już (?) trzy dni po terminie, a tu nic, cisza. jak tak dalej pójdzie to mój grubasek dojdzie do 5 kg-hihihi (Ło matko!!) Lekarz zdąrzył wrócić, hahaha myslał, że ucieknie, a tu Kubulek mu pokaze:))))) narazie rusza się w brzuszku sprawnie, więc jeszcze się nie martwię. Ale wolałabym żeby nie wywoływali mi "sztucznie" porodu, bo to ponoć dużo bardziej bolesne i intensywniej i dłużej przebiega poród, a i nienaturalne. Nie zapytałam gina czy jak minie termin to co mam robić (był pewien, że powinno się rozwiązać w ciągu tygodnia- a tu nici. Chyba będę musiała do niego zadzwonić, bo na kolejną wizytę to trochę szkoda mi kasy, tym bardziej, że te 250 zł za poród "rodzinny" będzie trzeba szykować:(((((((( Któraś z Was pisała o ESBERITOX-ie, polecam jak najbardziej, bardzo dobry lek homeopatyczny na i przecie infekcjom, któe teraz zaczną szaleć po nas i maluszkach, a na chemiczne leki to zawsze przyjdzie czas. Ja leczę się zawsze homeopatycznymi i jeszcze się nie zdarzyło, żeby mi nie pomogły. Kiedys pisałam, ale przypomnę- polecam Panią doktor pediatrę-homeopatę Bożenę Radtke, przyjmuje w Gdyni w Evi-Med, to mama mojej koleżanki, ale polecam ją bo ma trójkę małych wnusiów i widzę, że nie chorują, a jak już się zdarzy to krótko i lekko przechodzą choróbsko.
 
reklama
Ewcia ma racje, gdzieś też wyczytałam że nawilżacze Boneco te ultradźwiękowe są bardzo dobre. Tylk ile takie cudo kosztuje i ciągnie prądu...............No i z ultradźwiękami nie wiem jak to jest jak są zwierzaki w domu, czy to im nie szkodzi? Od biedy zaraz zaczną grzać kaloryferki to można wieszać mokre ręczniki - babcinym sposobem;)A wiecie widziałam w sklepie z lampami takie piekne nawilżacze powietrza, podświetlane, dające ładną parę- to jest coś:)))))
 
Do góry