reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

Usunęłam awatar, czy teraz jestem już "widzialna"? Jak mi się kiedyś uda, to się wezmę za rozgryzanie tego bb. Na razie nadrabiam dokumentację - rokłady materiału, Kingula śpi. Dziś na razie gorączki nie ma, humorek też lepszy. Dzięki za wszystkie pozdrowionka <buziaczki> Czemu nie ma emotikonka z buziaczkami???????

Komarkowa, wysłałam Ci wczoraj wiadomość na priv.

Do później!
 
reklama
damayanti teraz juz lepiej :)
mam nadzieje ze cora szybko wyjdzie na prosta i ze to nie jest zaden podly wirus ...
a z tymi emotikonami to sie teraz pozmienialo - ja z przyzwyczajenia ciagle uzywam starych ktore oczywiscie nie dzialaja :)

keterek wyslalam ci wiadomosc na priva - dostalas moze - bo cos slyszalam jakis czas temu ze sa z tym problemy na nowym bb ...
 
Hej dziewczyny :)

Po wczorajszej pogodzie wystraszylam się, że skonczyla sie piękna złota polska jesien, ale na szczescie to bylo przejściowe. Uff..
Tak mnie jednak ta wczorajsza pogoda nastroiła, że niemalże nie ruszłam się z lóżka.:baffled: I ogolnie jakoś oslabiona się czuje. Mała rusza się średnio - nie zawsze jej się chce - co troche napawa mnie lękiem. Normalnie panikara jestem. Ostatnio po odebraniu wyników na toxo i glukoze, wyniki z toxo mi się pomieszały i tak się zestresowalam, ze sie nie moglam uspokoić, a ze był piątek - godz. 18.00 i w przychodni żadnego już lekarza to poleciałąm prywatnie.. Za cale 5 minut wizyty i interpretacji wyników koleś skasowal 80 zl. Koszmar.. no, ale ulga, ktorą poczułam jest tego warta. Tyle, że im więcej czytam w sieci, ksiażek i czasopism, tym więcej sobie wkrecam. Zaczelam np. liczyć ruchy maleństwa i teraz mam wciąż stresa ze za malo się rusza... a to pewnie leniuch - po mamie :-D

Kulka znajoma rodziła tydzien temu na Zaspie i byla zadowolona - urodzila w miarę szybko, trafiła na nocną zmianę, urodzilą piękną zdrową córcię o wadze 3600.. :-) ja chyba przestane się zastanawiać już nad innym szpitalem...

dawidowa czekam na info od Ciebie ;-) Kiedy wybierasz się na Żabiankę?;-)


Wszystkim chorowitkom życzę zdrówka!!!!
 
Zaspa, to chyba niezły szpital, ale i tak liczą się ludzie tam pracujący, więc może i w Wejherowie być ok któregoś razu. Ja nie darzę życzliwą sympatią położnej odbierającej mój poród, ale reszta była w porządku.

Abeja, przestań czytać te głupoty! Jeśli już zaobserwowałaś tę prawidłowość, ze im więcej czytasz tym więcej sobie wkręcasz to uwierz w to i czytaj tylko zaległe lektury :tak:

No i co z tymi fotkami ze spotkania?? Halo, babeczki!

My po drugim dniu w żłobie i już mam schize, ze znowu coś się zaczyna, pt. choróbsko. Ale na szczęscie jakoś mało dzieci jest (bo wszystkie chore) więc i prawdopodobieństwo wirusa spada. Za to moje dziecko przynosi codziennie jakieś nowe zadrapanie. A jak przychodzę po nią, to opiekunki mówią, że jest baardzo spokojna i cicha i grzeczna, a zadrapanie widzą pierwszy raz, bo nie płakała ani nic. :eek: No to jak to tak??? :eek:

A babe od kota na drzewo! A jak!!:wściekła/y:
 
moje znajome też chwalą sobie Zaspę (ja rodziłąm na Klinicznej)

u nas w domu też choróbska, tzn młody i łoś... ja się jeszcze jakoś trzymam.....
 
Witam :-) Jakoś nie mam czasu i ochoty na włączanie kompa w domu, więc za każdym razem mam sporo do przeczytania i nadrobienia.
Idzia - jak się zbiorę to wkleję jakieś swoje zdjęcie, bo właściwie poza informacją, że mieszkałam przez jakiś czas w 74D nic innego nas nie połączyło - potem przeniosłam się na 5 piętro i tam już obleciałam połowę segmentów przez kolejne lata ;-) Ja Ciebie pamiętam, bo byłaś pierwszą osobą jaką spotkałam w DS2. Przyszłyśmy z kumpelą do niby naszego pokoju w akademiku, a tam byłaś Ty, ze swoim przyszłym mężem :-D Nie pamiętam dokładnie gdzie potem zamieszkałaś, ale ja zostałam w 74D :tak:
Damayanti - gratulacje wielkie z okazji zakończenia budowy :-) Też bym chciała już kończyć, ale na razie robią nam strop nad parterem. Mam nadzieję, że jeszcze miesiąc się pomęczymy i będziemy mieli trochę przerwy zimowej. Podziwiam, że udało Wam się przeprowadzić budowę z malutkim dzieckiem. Ja mam serdecznie dosyć jeżdzenia do hurtowni z Mają. Trudno cokolwiek załatwić, gdy dziecko lata po całej hurtowni albo ma zły humor i drze się na maksa... Na szczęście ostatnio z reguły mąż załatwia rano większość rzeczy, a ja wykonuję tylko telefony w ciągu dnia. Ile czasu zajęła Wam budowa?
Asiuk - olej głupie teksty rodzinki i ciesz się, że tyle osób o Tobie myśli i jest ciekawych co u Ciebie słychać - na pewno chcą być mili, tylko im trochę nie wychodzi ;-)
No a gdzie te fotki ze spotkania? Kto ostatecznie dotarł? Ja byłam w piątek na seminarium, więc nie miałam szans dotrzeć, ale też miałam miły dzień - fajne warsztaty mieliśmy :-) A w sobotę dla odmiany byliśmy na imprezie organizowanej przez firmę mojego męża - objadłam się maksymalnie i przejechałam się quadem :-D
 
Ech zwariować można z tymi choróbskami.Dopiero co mi Dawid wyzdrowiał,a dziś znów katar do pasa.Chyba mi przemarzł w niedzielę,o tak nagle wieczorem się ochłodziło :-( Do tego ciągle zęby na tapecie,same problemy z tymi zębami - rosną boli,psują się - boli,wyrywać- boli,grrrr!!!!


Abeja na razie jeszcze nie mam planów,ale na pewno dam ci znać!Jak się z Tobą spotkam to już cię pouczę,że w ciąży nie można za dużo czytać i słuchać!!!!!!!!!!!!!
 
Abeja, nie martw się, ja jestem taka samą panikarą.a od kiedy przeczytałam gdzieś, że należy monitorowac ruchy płodu, to już w ogóle..jak jakiś czas się nie rusza, to zaczynam masowac brzuch i sprawdzać, czy wszystko w porządku:-D:-D:-D:-Da obudzony maluch odpowiada kopaniem:laugh2::laugh2:
 
Cześć!Abeja to co Agula i Dawidowa napisały na temat czytania w trakcie ciąży to święta prawda!!!!!!!!!!!! Ja czytałam tylko o tym, jak w każdym miesiącu rozwija się dzieciątko i z jakimi objawami mogę się spotkać będąc w 1,2,3 itd. miesiącu. Kiedyś już pisałam, że na temat chorób, dolegliwości typu kolki, skaza białkowa itd. nie mam zamiaru czytać, bo, może to niezbyt rozsądne, ale wychodziłam z założenia, że dziecko nie będzie cierpiało na tego typu rzeczy:p i póki co (odpukać w niemalowane) nie czepiają się nas poza wirusami takie dolegliwości. Ruchów też nie liczyłam. Paulinka była dość aktywna, w ostatnich tygodniach co prawda mniej i wtedy się martwiłam, ale niepotrzebnie, bo to normalne, że dziecko tuż przed porodem mało się rusza ze względu na małą ilość miejsca w brzuszku, ale to wszyscy wiedzą. Piszę dziś jak jakaś pokręcona, sorki. Myślałam, że znowu dzisiaj będzie padało, ale na szczęście udało mi się wyjść z Paulinką na spacer:))) dlatego że wczoraj nie była to dzisiaj sobie to odbiła, bo spała na powietrzu non stop i nawet jak wróciłam do domu to wystawiłam ją jeszcze na balkon:) Nie wiem czemu, ale po kąpieli jak przystawiam małą do cyca, to podczas ssania mała sobie popłakuje. Zastanawiam się dlaczego, może jest już zmęczona albo cuś? nie wiem...Ale Wam zazdroszczę tych domków, zauważyłam, że sporo foremek się gdzieś buduje. Ja nadal czekam na własne M...i nie wiem, kiedy się doczekam:( Spokojnej nocy, do jutra!
 
reklama
Wszystkiego Najlepszego dla Paulinki z okazjii ukończenia miesiaca!!!

Komarkowa,ja sie nie buduję,ani nie mamy własnego M.Nie mamy nawet pokoju dla Dawida... Mieszkamy z dziadkami Łosia i nie zanosi się na to,by miało sie coś zmienić :no:
 
Do góry