reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

witaj Komarowa, ja do Ciebie z pytaniem, czy Ty do Wejherowa masz zamiar? Bo ja się przymierzam, termin mam za miesiąc, ale niewiele wiem na temat tego szpitala. Czy mogłabyś mi parę rzeczy opowiedzieć. Do jakiego lekarza chodzisz? Czemu wybrałaś ten szpital? Ja też jestem z Gdyni. Powiem Ci, że termin z usg może się dużo mylić, najlepiej jak sama sobie wyliczysz. Pewnie pamiętasz pierwszy dzień ostatniej miesiączki, to odejmij 3 mce i dodaj 7 dni i masz termin porodu, ale wiesz napewno, że tylko 5 % dzieci rodzi się w terminie. Do 42 to nie masz się co martwić, potem to już powinni coś z tym zrobić. Z tego co wiem to dr Maciejewski z Wejherowa jest dobrym fachowcem, jakby co mam do niego namiary.
 
reklama
Heloł :)
Komarkowa, trzymam kciuki za rozdwojenie w weekend! Myślę podobnie, jak tu dziewczyny radzą - wybierz się do innego szpitala, niech tam Cię obejrzą, może usg zrobą i ktg, to będziesz spokojniejsza... W ogóle ja tego nie rozumiem, kobieta w ciąży, i t jeszcze na sam koniec naprawdę zasługuje na szczególne traktowanie, a te pacany co odwalają, to się w głowie nie mieści. Może nakrzycz na nich trochę czy coś (teraz wolno, w ciązy więcej wolno ;) ), może ich jakos trzeba sprowadzić do odpowiedniego poziomu? Jak przyjechałam na porodówkę, to pomiędzy skurczami o salę z wanną się na izbie przyjęć dopominałam, miny robiły starsze położne, ale nie miały wyjścia, musiały mnie tam wpuścić ;)

Agula, miło czytać, że Tosia zdrowieje i broi sobie radośnie.
Basiu, jak tam Amelka bez mamy sobie poradziła?

A Kinga śpi i już drugi raz płakała, bo smoka zgubiła. Od 5 rano chyba jej zęby dokuczają, bo co chwilę płacze, bidulka. Zazwyczaj zasypia ze smokiem, po chwili wypluwa i dalej śpi, a dziś potrzebuje swojego monia w buzi.... nawet na spacerze sama sobie wtykała... A nie mogę jej zajrzeć, czy jakieś nowe zęby są, bo mi ucieka, wyślzguje się jak węgorz z rąk, kiedy jej palec do buzi przytknę :(
 
damayanti pisze:
A Kinga śpi i już drugi raz płakała, bo smoka zgubiła. Od 5 rano chyba jej zęby dokuczają, bo co chwilę płacze, bidulka. Zazwyczaj zasypia ze smokiem, po chwili wypluwa i dalej śpi, a dziś potrzebuje swojego monia w buzi.... nawet na spacerze sama sobie wtykała... A nie mogę jej zajrzeć, czy jakieś nowe zęby są, bo mi ucieka, wyślzguje się jak węgorz z rąk, kiedy jej palec do buzi przytknę :(

Wiem coś o tym, bo ostatnio podczas próby zajrzenia do buzi Amelki zostałam bezlitośnie ugryziona w palucha. Zabolało. Ae za to udało mi sie mniej więcej ocenić stan uzębienia. ;D ;D ;D

A co do żłobka, to na początku było ok, Amelka pobiegła (a raczej poraczkowała) do dzieci, zajęła się zabawą i nie zwracała uwagi na nic innego. Ale potem jak ją odbieraliśmy, to Pani mówiła, że było ciężko. Płakała, mało zjadła i w ogóle. Jejusku, ja nie wiem, jak ja to zniosę. :( :( :( Ale dziś był taki dzien, że wszystkie dzieci tam płakały, także może Amelce też udzielił się ten klimat. Zobaczymy w przyszłym tygodniu. Mąż wziął urlop i będzie ją jeszcze odbierać przed 12, żeby na początku nie była za długo.

Komarkowa, ja dopiero w poniedziałek ide do pracy, także wtedy na pewno opowiem o wrażeniach. Na razie cieszę się ostatnimi dniami wolnego.
I zgadzam się z dziewczynami - jedź do innego szpitala, niech cię sprawdzą, zawsze lepiej dmuchać na zimne.

Agula
, ale reklame zrobiłaś malinom Pani Zosi. jakąś prowizję dostajesz? ;) :laugh:
 
Basia-nie martw się jeszcze,może wszystko będzie w żłobku ok.W poniedziałek Ada dołączy to będzie Amelkę trzymać za rączkę.Amelka zna Adę to zawsze będzie raźniej.A swoją drogą to ja jestem walnięta.Tak myślę o tym żłobku jakbym dziecko oddwała do domu dziecka.Bardzo to przeżywam.
Komarkowa-coś się nie odzywasz.Życzę Ci abyś już była na porodówce.
 
Dziewczyny chyba się coś wreszcie ruszyło  :) :) :) obecnie bolą mnie plecy tak jak podczas miesiączki i brzuch mi się stawia mniej więcej po 7 min na kilka sekund. Wypluskałam się, ogoliłam nogi co by na porodówce ładnie wyglądać  :p i czekam na rozwój sytuacji a jak coś to kierunek Wejherowo. Trzymajcie kciuki, żeby to nie był fałszywy alarm i żebym przeżyła ;)
Jakby się już coś wykluło to mój mąż Was poinformuje.
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu!
 
Komarkowa, trzymam kciuki, powodzenia i szybkiego porodu.

Ania K pisze:
Basia-nie martw się jeszcze,może wszystko będzie w żłobku ok.W poniedziałek Ada dołączy to będzie Amelkę trzymać za rączkę.Amelka zna Adę to zawsze będzie raźniej.A swoją drogą to ja jestem walnięta.Tak myślę o tym żłobku jakbym dziecko oddwała do domu dziecka.Bardzo to przeżywam.

Ania, ja to jestem walnięta, bo siedzę i ryczę. Już sobie wyobrażam co będzie w poniedziałek. Też się czuję, jakbym oddawała ją do domu dziecka. Tlumaczę Amelce, że będzie chodzić do dzieci pobawić sie, a potem ją mamusia i tatuś zabiorą do domku. Ale wiadomo, że ona tego nie rozumie, a ja po prostu potrzebuję polepszyć swoje samopoczucie.
 
Komarkowa, trzymam kciuki aby to było już!!! powodzenia!

Ania, Basia... ja Was rozumiem, choć jeszcze młody jest przy mnie
ale będę w waszej sytuacji jak tylko uda mi się znaleźć jakąś pracę.... na samą myśl gula w gardle mi staje, choć wiem że dzieci w żłobku się świetnie bawią (jak tylko się zaaklimatyzują)
 
_Basiu, AniuK doskonale Was rozumiem!!! Ja na szczescie mam to mniejsze zlo, ze Mati jest z tesciowka, ale... ::) Uszy do gory! Tydzien i dziewczyny przywykna, no Wy tez ;D Aniu a czemu oddalas Ade do zlobka? Tez idziesz do pracy? Bo jakos nie zarejestrowalam???

Komarkowa trzymam kciuki rekoma i nogami!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Mam gleboka nadzieje, ze jutro bedziesz tulic swoja dzidzie w ramionach!!! Buziaki dla Ciebie!

Heh, z mezem robimy sobie romantyczny wieczor, wiec wybaczcie mile....
 
Komarkowa-no kochana do dzieła.Jak będziesz chodzić często do kibelka to może być początek porodu.No i te dziwne bóle miesiączkowe-też tak miałam od 9 rano,około 17 byłam w szpitalu a 22 z minutami Ada przy moim cycu.
Basia-będzie dobrze-to był pierwszy dzień.OJOJOJ matka się przyzwyczaja do takiego tuptusia,który portrzebuje się przytulić i pobawić się z mamulą .
Magdabial-dzięki za zrozumienie.
Super fotka synusia !!!!
Agula-napisz nam z Basią ,że jesteśmy trzepnięte,że inne matki nie mogą dać dzidzi do żłobka bo nie ma miejsc.Majka przecież żyje i jej nie wywieźli.
 
reklama
Keterek-muszę zacząć pisać pracę magisterską i przygotować się do dwóch recitali a od października-Uczelnia.Jak się nie wezmę do roboty to mogę sobie mgr-a kupić na stadionie w W-wie (hi hi ).Jak tylko się obronię to chciałabym znaleźć pracę-marzenie !
 
Do góry