Wszystkiego naj dla Wiki!
Cieszę się, że wam się foteczki Kingi podobały
Keterku, super, że Mateuszek zdrowieje
Taki grzeczny na tych fotkach i fajniutki
U nas też z Kingusiowym katarkiem lepiej, chyba zaleczymy same. Za to mnie bierze jakies paskudztwo, dziś rano drapało mnie gardło i nie mogłam mówić, katarek; no i na wieczór znowu gardło zaczyna mnie boleć... Zaaplikowałam sobie leki i hektolitry gorącej herbaty, może pomoże...
Nadszedł u nas ten, odwlekany długo, moment - kończymy cycolenie
Przez weekend Kinga w ogóle nie chciała cycka, a nwet nie miałam na tyle dużo, żeby coś z tym robić, trochę mnie piersi pobolały i przeszło... No i od wczoraj postanowiłam, że rezygnuję. Mała i tak się lepiej z butli najada, je dużo zupek, a ja przynajmniej wreszcie wezmę się za siebie, bo nie mogę na siebe patrzeć. I tak od wczoraj dietka! I chyba sobie jakiś chrom czy coś kupię; jakiś dopalacz na odchudzanie. Tylko czasu na ćwiczenia jakoś mało
E-mamo, mam nadzieję, że Twoje przeczucia złe się rozwieją i wszystko będzie oki. Swoja drogą, tajemnicza jesteś bardzo
Ewka, nie stresuj się tak mocno, z samego stresu @ może się spóźnić.
A ja po porodzie już mam @, można by powiedzieć, regularnie - tzn drugą dostałam 36 dni po pierwszej... a tak fajnie było bez :
