reklama
Martynka1987
Mama Rafałka i Roksanki!!
Ja tez jestem, czytam na bieżąco, do pisania nie mam weny... Rafał zdrowy rozrabia :-)
Buzka cioteczki :-)
Buzka cioteczki :-)
Marciaag
Styczniowa mama Oliwi
- Dołączył(a)
- 28 Kwiecień 2008
- Postów
- 1 295
My też jesteśmy...
Wczoraj spadła na mnie półka z talerzami i jestem trochę poobijana.Oliwka marudzi ślini się bo chyba ząbki jej idą.Na potęgę próbuje jeść szczebelki z łóżeczka.Już sama przy łóżeczku uklęknie jak się ją zostawi w pozycji leżącej pewnie jeszcze kilka dni i obniżymy na maksa łóżeczko,bo zacznie sama stać.
Poza tym znalazłam już DJ-a na nasz ślub kościelny :-)
Zmykam do małej
Wczoraj spadła na mnie półka z talerzami i jestem trochę poobijana.Oliwka marudzi ślini się bo chyba ząbki jej idą.Na potęgę próbuje jeść szczebelki z łóżeczka.Już sama przy łóżeczku uklęknie jak się ją zostawi w pozycji leżącej pewnie jeszcze kilka dni i obniżymy na maksa łóżeczko,bo zacznie sama stać.
Poza tym znalazłam już DJ-a na nasz ślub kościelny :-)
Zmykam do małej
Ja jestem, żyję.
Ciąglę jeszcze piorę rzeczy po wyjazdach, ale mi się dzieci budzą od prania, więc jeszcze parę dni to chyba zajmie ;-)
U mnie Maciek szaleńczo ząbkuje... dwa tygodnie temu miał 4 zęby, a teraz przebija mu się ósmy W związku z tym nocko-marudny jest. Poza tym śmiga przy pchaczach super szybko i jest mocno śmieszny.
Piotrek mamo-przylepny po wyjeździe, chyba nie może się pogodzić z tym, że znów ma brata ;-) Powoli kompletujemy wyprawkę przedszkolną dla niego, zegar tyka
Ciąglę jeszcze piorę rzeczy po wyjazdach, ale mi się dzieci budzą od prania, więc jeszcze parę dni to chyba zajmie ;-)
U mnie Maciek szaleńczo ząbkuje... dwa tygodnie temu miał 4 zęby, a teraz przebija mu się ósmy W związku z tym nocko-marudny jest. Poza tym śmiga przy pchaczach super szybko i jest mocno śmieszny.
Piotrek mamo-przylepny po wyjeździe, chyba nie może się pogodzić z tym, że znów ma brata ;-) Powoli kompletujemy wyprawkę przedszkolną dla niego, zegar tyka
gosiaczek1973
potrójna mamuśka
Ja też jestem i żyjemy.
Alex ząbkuje, ale spoko, nie jest źle.
Sezon ogrodowy trwa, u nas masa pracy, dodatkowo wykończeniówka przy domu, ciągle coś, jedna córa w Anglii ale wraca pojutrze a druga z nami codziennie nad jeziorem się wyleguje.
W sobotę szykuje nam się imprezka bo mój tata kończy 60lat a w następny weekend na wesele znajomych śmigamy z Alexem, ciekawe jak to będzie.
Mój mąż miał 2 tyg urlopu ale już tradcyjnie nigdzie nie wyjechaliśmy tylko Moje Kochanie sam zrobił całe schody w ogrodzie, brukarz wziąłby ok 1000zł.
Dumna jestem że szok.
Alex ząbkuje, ale spoko, nie jest źle.
Sezon ogrodowy trwa, u nas masa pracy, dodatkowo wykończeniówka przy domu, ciągle coś, jedna córa w Anglii ale wraca pojutrze a druga z nami codziennie nad jeziorem się wyleguje.
W sobotę szykuje nam się imprezka bo mój tata kończy 60lat a w następny weekend na wesele znajomych śmigamy z Alexem, ciekawe jak to będzie.
Mój mąż miał 2 tyg urlopu ale już tradcyjnie nigdzie nie wyjechaliśmy tylko Moje Kochanie sam zrobił całe schody w ogrodzie, brukarz wziąłby ok 1000zł.
Dumna jestem że szok.
Kochane Cioteczki, co u Was takie jakieś pochmurne nastroje?
ja w końcu dorwałam się do laptopa i pierwsze co oczywiście melduję się :-)
u nas jakoś leci, Martynka rośnie, rozrabia straaaaszliwie, generalnie wszyscy mi mówią że mam bardzo odważne dziecko, wszędzie się puszcza, wszędzie wciska, wszystko sama, a do tego robi takie wygibasy że normalnie ją chyba do cyrku zapiszę!! w pracy super, jestem bardzo zadowolona, zwłaszcza że kiedy nie mam co zrobić z małą to zabieram ją ze sobą i dzieciaki z chęcią się nią zajmują.
S ciągle pracuje bo w październiku będdziemy starać się o kredyt na mieszkanie, i tu oczywiście pojawia się problem, bo S ma szansę dostać nową pracę, dużo lepiej płatną, ALE jeśli zrezygnuje z obecnej to będzioemy musieli czekać znowuż kilka miesięcy na kredyt bo wiadomo że od pierwszego dnia nie dostanie umowy na stałe. No i co tu robić?
widzę że większość już po urlopach, mam nadziję że wypoczęłyście!
caroline, witaj wśród nas, życzę dużo zdrówka i pamiętaj że styczniówki są super!
ja w końcu dorwałam się do laptopa i pierwsze co oczywiście melduję się :-)
u nas jakoś leci, Martynka rośnie, rozrabia straaaaszliwie, generalnie wszyscy mi mówią że mam bardzo odważne dziecko, wszędzie się puszcza, wszędzie wciska, wszystko sama, a do tego robi takie wygibasy że normalnie ją chyba do cyrku zapiszę!! w pracy super, jestem bardzo zadowolona, zwłaszcza że kiedy nie mam co zrobić z małą to zabieram ją ze sobą i dzieciaki z chęcią się nią zajmują.
S ciągle pracuje bo w październiku będdziemy starać się o kredyt na mieszkanie, i tu oczywiście pojawia się problem, bo S ma szansę dostać nową pracę, dużo lepiej płatną, ALE jeśli zrezygnuje z obecnej to będzioemy musieli czekać znowuż kilka miesięcy na kredyt bo wiadomo że od pierwszego dnia nie dostanie umowy na stałe. No i co tu robić?
widzę że większość już po urlopach, mam nadziję że wypoczęłyście!
caroline, witaj wśród nas, życzę dużo zdrówka i pamiętaj że styczniówki są super!
AbEjA
Mamy styczniowe 2007
- Dołączył(a)
- 30 Maj 2006
- Postów
- 4 195
Dzięki wielkie! Niestety nie jest lepiej i nie wiem, czy nie pójdę jutro ponownie do internisty... Dzisiaj rano jak wstałam to nie mogłam w ogóle mówić - całkowicie straciłam głos :-( Teraz już mówię, ale z duuuużą chrypką :-( i kaszlę prawie jak gruźlik .
Ja polecam dla cięzarnych syrop *spam*. Byłam przeziębiona dość mocno w pierwszym trymestrze i ten syrop + kropelki olbas oil bardzo mi pomogły.
A ja już się kulam... Do godziny zero zostało mi 9 tygodni. Niemniej jednak chyba skończy się wcześniej, bo mam wrażenie, że lekarz skazał mnie na cc (mam wciąz problemy z kregosłupem, do tego w ostatnich 3 tyg. doszła mi rwa kulszowa).
Cieszę się, bo przybrałam narazie tylko 9 kg (w ciązy z Zuzą miałam w tym okresie już +20 - chyba to trojmiejskie powietrze tak na mnie działało).
Poza kregosłupem i rwą czuje się fantastycznie, uwielbiam nawet te upały z wielkim brzuchem :-)
Zuza super, wrocila po waacjach do żłobka, ogolnie nie narzekam jest grzeczna chociaz wszedzie jej pełno. Tfu tfu - bunt dwulatka mamy juz chyba za sobą - tfu tfu przez lewe ramię :-) Za to teksty ma rozbrajajace (widzę ją jak siedzi na nocniku w swoim pokoju i ogląda bajkę, majty spuszczone do kostek - pytam ją "co robisz?" a ona mi na to "a cisnę klocka"). No i zapomnialam sie pochwalic ze w czerwcu pozegnalismy pieluchy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
PS. Też mam sentyment do styczniowych bejbiątek :-)
mama w boju
jest ich troje :-)
witaaaajcie....
oj nieładnie... zapomniałyście o mnie.... no dziewczyny mam na Was fochaoooo takiego;-)
ivi: no brzuszek coraz piękniejszy!!
matra: jak siędziś czujesz??dorze, że nic poważ nego się nie stło
iza: zdjęcia rewelacyjne!!!z resztą wiesz;-)
meduje się posłusznie, często tu do Was zagladam, ale się nie ujawniam, bo czasu mi brakuje, na wszystko. w sumie to ciągle się gdzieś rozbijamy i korzystamy z pogody
nasz Antosiński co raz większe postepy robi, od tyg wspina się na łóżko i chodzi pchjąc odkurzacz, jest straaasznie nerwowy i kapryśnyz resztą te nasze dzieci to wszystki, jakieś takie niecierpliwe. Rita mów coraz więcej, efekt mamy w domu katarynke od 7-14 i od 16-20 ... idzie jajo znieść... Emuś nadal rozrabia, i zaczął mówić ale po swojemu... jezyk jeszcze nie nazwany...może marsjański??;-)
co do mnie to miewam się znośnie... ostatnio miałam jakieś dziwaczne nastroje, ale mam nadzieję, że to minie. albo mam po prostu taką burzę hormonówczasem sama ze sobą, nie mogę sobie poradzić
uciekam moje Drgie spać, mężuś w pracy, więc w łóżku będzie więcej miejsca;-)mam nadzieję, że się wyśpie
dobrej nocki
reklama
ivi
uzależniona;) // I.2010
- Dołączył(a)
- 19 Maj 2006
- Postów
- 10 917
a ja nie mogę się doczekać USG, żeby sprawdzić czy z dzidziolkiem wszystko ok :-(motylki znow poszły sobie gdzieś i praktycznie ich nie czuję.. raz na kilka-kilka naście godzin tylko kopa dostaję - którego czuję jako puknięcie..
Ale jak słucham na "podsłuchiwaczu" to mój mały człowieczek szaleje ładnie.. Już sama nie wiem co mysleć :-(wszędzie czytam że to normalne a i tak się zamartwiam:--(
Ale jak słucham na "podsłuchiwaczu" to mój mały człowieczek szaleje ładnie.. Już sama nie wiem co mysleć :-(wszędzie czytam że to normalne a i tak się zamartwiam:--(
Podziel się: