Witajcie Babeczki
Ja tylko na chwilke;-) podczytuje Was, natomiast zbyt czesto sie nie udzielam, bo albo mam brak weny, albo zbyt malo czasu...
a wiec musze sie Wam pochwalic-DOSTALAM PRACE !! ;-) jupiii. Zaczynam od tego poniedzialku-praca chyba fajna- w bibliotece angielskiej English Unlimited - co prawda dosc odpowiedzialna, bo bede te biblioteke prowadzic w pojedynke, a wiec organizacja od a-z-od wypozyczania ksiazek, zakladania kart do zamawiania nowoscio i nawet inwentaryzacji-ktora na chwile obecna mnie najbardziej przeraza
Na szczescie Pani, ktora do tej pory tam pracowala pobedzie ze mna jeszcze przez 2 tyg, wiec mam nadziej sie sporo od niej nauczyc ... Najgorzej to bedzie jesli zajde w ciaze...ale w sumie praca jest raczej przyjemna wiec nie powinno byc problemu, z tym ze pewnie bede musiala pozniej znalezc kogos na swoje miejsce i przeszkolic, tak jak teraz robi to ta Pani...
Bo nie wiecie, ale starania o dzidzie zaczynamy po kwietniu przyszlego roku, dlaczego?? Uwaga-postanowilismy sie pobrac w kwietniu-dokladniej 18-ego
Stwierdzilismy ze niepotzrebie bedziemy stresowac dzidzie slubem, wiec zaczniemy sie o nia starac po :-) Wydaje nam sie to najbardziej rozsadne...Chociaz oczywiscie jak zdarzy sie nam zajsc przed - to nie bedziemy plakac
Co jeszcze -aaa dzis bylam na pierwszej kontroli u gina po porodzie. Wszystko jest ok, a moj lekarz-nie uwierzycie-poplakal sie choc wiedzial co sie stalo juz duzo przed, ale mimo wszystko caly czas to bardzo przezywa-nie spodziwalam sie takiej rekcji:-( Dobry z niego specjalista, a przede wszystkim czlowiek, a dzisiejsza wizyta tym bardziej mnie w tym utwierdzila i mysle ze nie zmienie go podczas kolejnej ciazy...Ewentualnie od czasu do czasu bede sie konsultowac z innym lekarzem...
caluje Was Dziewczynki! Przepraszam ze na nic Wam nie odp, ale wylecialo mi z glowy -tyle mialam do nadrobienia :-)
gosiaczku ciesze sie z mezem wszystko w porzadku-uff cale szczescie...
marciaag nie dziwie Ci sie ze sie wystraszylas...szczescie w nieszczesciu to tylko nieprzyjemna, by nie powedziec paskudna dolegliwosc...
i
za gratuluje wystawy, na pewno przyjade :-) no chyba ze praca nie pozwoli, ale to juz sila wyzsza ;-) super ze zostanisz ciocia :-)
sylwia ucaluj ode mnie Marcelka-oby szybko wrocil do zdrowka
dziuba zycze abys w koncu przespala porzadnie noc, oczywiscie na nowym, super lozeczku :-)