witajcie Kochane:-)
ach...perfekcyjna Pani domu....taaak, ja narazie mogę pomarzyć o takim ornunku:-(bo z małymi dziećmi, to nie da rady takiego rygoru mieć-myślę, że jak starsze będą to dam radę
narazie muszę nacieszyć się tym porządkiem, który jestem w stanie utrzymać:-)a co do rad, są naprawdę praktyczne, wypróbowałam kiedyś krojenie tortu nitką, i muszę powiedzieć, że o wiele lepiej mi się kroiło niż nożem
ale miałam dziś sen...śniło mi się, że urodziłam córeczkę i miała ona taką ciemna karnację-ciemniejszą niż mój mąż, taka prawie czekolodę. ale teraz ciekawa jestem, kto tam w brzuszku sobie mieszka
idę jakieś śniadanko zjeść, już posprzątałam, teraz trzeba sobie dogodzić, no i jeszczemężulkowi wymyślić coś dobrego, jak wróci z pracy to pewnie sobie coś przekąsi
gosiaczek: zazdroszczę, że masz czas na to, żeby samej tworzyć-ja niestety swoją twórczość narazie musiałam zaprzestać, bo nie mam czasu
miłego dzionka i powodzenia w przygotowanich do podróży
izabelinda: miłego dzionka Wam życzę
a co do dzieci...to napewno trudna sprawa "dać" siebie po równo każdemmu, ale może wspólne zajęcia np. pieczenie itp??myślę, ze jak Pati śpi możesz zająć się sukcesami Dominika. u nas co prawda nie ma takiego rozrzutu wiekowego, ale robimy tak, ze jak emek zrobi jakiś postęp to razem z rita bijemy mu brawo, a jak rita coś zrobi too ja bije brawo i emek(znaczy się ja jego raczkami
).wiadomo, nie ma na to zasady, ale trzeba coś zawsze wymyslać. no i obąwiązkowe mówienie "kocham Cie " jednemu i drugiemu. am nadzieję, że rezultat nie będzie krzywdzący dla nikogo
tak, więc zyczę Tobie powodzenia w tej kwestii:-)
abeja: miłego wypoczynku
andzia: widzę, że Ty już w stan oczewkiwania "weszłaś", za niedługo nie będziesz miała czasu, na takie zamyślenie...he, he,he
a gdzie nam Martke wcieło??