reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

no dziewczyny odpuściłam sobie okna, bo jak ma padać a ja mam myć, to chrzanie to:-)odkurzyłam, umyłam lustra i narazie wystarczy:-)męzuś obiadek robi, więc mam luzzz:-):-):-)a jeśli chodzi o odkurzanie, to ja właśnie odkurzałam, a mój syn, pieścił odkurzacz, tzn całował go i sie do niego przytulał:szok::szok::szok:on jest pieszczochem, ale zeby aż tak???
wczoraj się dowiedzieliśmy, ze przez następne 3 miesiące móje kochanie będzie więcej pracować, bo jest ich tylko 3 a zawsze4 było, no i będzie rzadziej w domnku, a do tego jescze remont łazienki musimy już zacząć. plusem jest tylko to, ze więcej zarobi, bo to mu się będzie liczyć jako nadgodziny. jakoś musimy to przeżyć, szkoda mi go bo będzie bardzo zmęczony, a jeszcze mi poeiwdział, że będzie mi pomagał...
matko kochana, syn właśnie laptopa całuje..znaczy się ślini:rofl2:

andzia: z tą kawą jest tak, ze pijam słabą, a muszę bo jak mnie głowa boli to ani rusz bez kawy. cóż czy nie mam wyrzutów??nie, bo to już moje 3 dziecko kawowe, i mają one wszystko na miejscu:-)gdybym paliła i piła kawe parzoną np z 2 łyżeczek kawy, albo i więcej to dopiro bym wyrzuty miała (znam taka jedna, co w ciazy sobie tak folgowała i dziecko, niby zdrowe a ciagle sie z nim coś dzieje, nie mówiąc o tym, żae dała dziecku rosół jak miało 3 miesiace, a parówke jak 4 miało:szok::wściekła/y:durna baba). a co do choroby Ritki, to wkleje Tobie linki do opisu na czym polega, tak najszybciej będzie:-)to miłych zakupów Wam życze:-)
Zespół Nerczycowy: Opis: Zespoł Nerczycowy (1)
Zespół Nerczycowy: Opis: Zespoł Nerczycowy (2)
 
reklama
No tak, ostatnio chyba wszystkie forumowiczki jakiś peszek prześladuje, mnie też nie ominął, dziś złapałam gumę, jakiś gwóźdź mi się wbił w oponę i jak czekałam pod szkołą na córkę to jakiś pan do mnie podszedł i mi pokazuje jakie mam koło, a ja w portfelu pusto miałam a do domu 20 km, a sama nie umiem wymienić koła, ale znalazł się baardzo miły wulkanizator blisko szkoły i wymienił mi na kreskę, jutro mam Mu zapłacić, Moje Kochanie jeszcze w delegacji, dzwonił niedawno że dopiero dziś koło północy będzie.
Zmykam teraz do sprzątania bo przez to błoto na dworze ja mam piaskownicę w domu.
Na szczęście obiadek z wczoraj mam jeszcze- pyszne gołąbki.
Mamo w boju- super całuśny ten Wasz Emek. No a co do pracy męża, to jak macie ten remont to chyba przyda się parę złoty więcej, łazienka to dość duży wydatek, a Ty dzielna babka jesteś i na pewno sobie poradzisz przecież.
Miłego dzionka Laski.
W końcu mamy wakacje- hurraa!!!
 
gosiaczek:ale się Tobie poszcześciło, dobrze, że trfiłaś na jakiegoś miłego faceta:tak:a co do mnie, to wiadomo, że zawsze się pare groszy więcej przyda:-)ale mój mąż nie lubi jak się ze mną i z dziećmi, nie widzi dłużej niż 14 h. wiadomo coś kosztem czegoś. a po za tym moje kochane skarby, są czasem tak nieznośne, że czasem bym je za oknem powiesiła, zeby się troche przewietrzyły. więc jak mój mąż wraca to dla mnie jest wybawienie:-)no, ale przeżyjemy:-)
 
my byłyśmy na długich zakupach, jak zawsze w Galerii, obkupiłam się na cały sezon i małą też, wydałam tyle kasy że szkoda gadać, ale w Zarze i w Reserved takie przeceny że aż zal nie kupić!! a oto moja ulubiona sukienka, z Zary - czaiłam się na nią od marca, ale powiedziałam sobie że 80zł nie dam za kieckę dla małej a dziś zapłaciłam połowę mniej, i myślę że to dobry zakup - na to lato będzie jako sukienka a na przyszłe jako tuniczka :laugh2:
 
dziuba: piękna sukieneczka:-)Twoja córcia bedzie ślicznie wyglądać:tak:
no a ja fronty szafek kuchennych myłam, bo były strasznie brudne:no:wszystko na nich było:baffled:mężuś już do pracy poszedł, a ja zostałam z moimi dyktatorami, mam nadzieje, ze mnie dziś wieczorem oszczędzą:tak: idsobie herbatkę wypić:-)
 
wiecie co, mam niezłą zagwostkę...
ogólnie jestem dość tolerancyjna, i uważam, że każdy wiek ma jakieś tam swoje prawa, ale zawsze w zależności od sytuacji, i w jakichś granicach.

po prostu mam durnego(generalnie nie pisze tak o ludziach!) sąsiada, który mieszka z rodzicami(oni są głuchoniemi) i młodszą siostrą. a on akurat ma pod pokoikiem dzieci swój pokój. problem polega na tym, że on ma 18-19 lat nie chodzi do szkoły ani nie pracuje, a jego dzień wygląda tak, że wstaje ok 13 i siedzi do 1-2 w nocy. no i w tym czasie słucha non stop techno, naprawde idzie joba dostac, bo u nas słychać dudnienie. i to o każdej porze, oprócz dudnienia słychać jak rozmawia przez internet albo jak dostaje wiadomość na gg, czasem słyszę jak gra w jakąś strezwlankę w sieci. jego siostra się wyprowadziiła do pokoju rodziców, bo chodzi do szkoły, a dla niego słuchać głośno muzyki nie jest problemem o 2 w nocy. już go wiele razy prosiliśmy, że są dzieci, że mój mąż po nocce wraca i tam śpi, a do niego jak "grochem o ściane". proponowaliśmy mu już słuchawki, ale nic z tego. co do wezwania policji...najpierw nie chcieliśmy mu -za przeproszeniem-"nasrać" w papiery, a po za tym nie moge wzywać policji, jeżeli nie ma ciszy nocnej. rodzice nie mają nad nim żadnej władzy:szok::szok::szok:mają taką hubę w domu(cholera ja bym mu pokazała, jak do szkoły nie chce iść to niech do pracy dupsko ruszy). jakiś czas temu, mój mąż zszedł do niego i mówi żeby ściszył (oczywiście kulturalnie:-)) a on mu na to, że to nie u niego tylko w piwnicy ( u nas jest taka możliwość bo synowie innej sąsiadki mają tam małą siłownie, i czasem oni tam siedzą ale niezbyt często). więc mój mąż zszedł do piwnicy...a tam głucha cisza:wściekła/y:najśmieszniejsze jest to,, że ta piwnica gdzie niby mieliby grać jest po drugiej stonie budynku:baffled:no w tym czasie jak on w piwnicy był, to ja stałam w pokoiku i cały czas dudniło:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:tchórz jeden:wściekła/y::crazy: w sumie dzieci się przyzwyczaiły do tego dudnienia i śpią, czasem się budzą, ale mnie ten hałas irytuje. bo to zaden odpoczynek, a po za tym wkurz mnie , że się prosi a on to w dupie ma....:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:ufff.........ale Was zawaliłam :-Dale musiałam gdzieś "wyrzucić" swoją irytacje:angry::baffled:
 
witajcie,
Cristianka, wierzę Ci, my tez przeżywaliśmy to samo co opisałaś, tylko słuchaliśmy sobie nie tylko techno, ale też polskiego hip-hopu a nawet coś typu gospelo-hip-hop kościelne piosenki :szok: całe szczęście chłopak ma już 20lat i już mu przeszło słuchanie głośnej muzyki, a jak czasem się zdarzy to wiadomo że nie będzie nikt mu afery robić... ale może jednak powinniście zawiadomić policję skoro już nie ma innego wyjścia... to znaczy jeśli zdarzy się to oczywiście późnym wieczorem jak juz cisza nocna będzie!! przeciez niedługo będziecie mieć maluszka który nie wiadomo jak będzie reagował na dźwięki (piszę o tym bo moja np jak zasypia wieczorem to musi być cisza), w papierach mu nie narobicie problemów, bo tylko go spiszą i poproszą kulturalnie o sciszenie muzyki a jak to nie będzie działało to dopiero wtedy po ponownej interwencji policji mogą się mu zacząć jakieś ta kłopoty, chociaż nawet nie wiem jak to jest, bo przecież siedzieć nie pójdzie za to... a ze spiszą go? na pewno już kiedyś dostał mandat za coś tam, jak każdy... więc nie ma się co obawiać!!
 
witajcie
normalnie jakiś cud się wydarzył...mój syn spał do 6.55:szok::szok::szok:mam nadziej ę,że nie jest to jednoraowy wybryk:-Duciekam na śniadanko:happy:

dziuba: podobno po iluś napomnieniach jest kolegium, teraz mam go zamiar "złapać" po 22 i zadzwonie. najśmieszniejsze jest to, że on zawsze mówi, że nie słucha głośno, tylko tak niesie:baffled: a co do mandatów, to ja jeszcze żadnego nie mam:-Dhi, hi,hi
 
Hej Laseczki ;-)
a my wczoraj mielismy baaardzzzooo intensywny i zarazem owocny dzien :-) przyszlam do domku taka padnieta-ze juz nawet nie mialam sil usiasc do kompa...
a wiec na poczatek pochwale sie Wam w jakiej doskonalej jestem jeszcze formie ( a to juz 9 miesiac)- a wiec od naszego domku, dla niewtajemniczonych-mieszkam kolo Starowki- poszlismy piiechotka az na Jaskowa Doline do Akpolu:szok: oczywiscie w planach nie mielismy az tak dlugiej trasy, ale szlo sie calkiem przyjemnie i jakos tak wyszlo:rofl2: pozniej z akpolu do manhatanu, no a stamtad to juz tramwaj zawiozl nas z powrotem do Gdanska:-)
w akpolu oprocz folii przeciwdeszczowej na wozek nic nie udalo sie nam sensownego kupic- uznalismy ze na allegro tansze i ladniejsze rzeczy mozna kupic :-)
chwalilam sie juz Wam lezaczkiem-bujaczkiem od rodzicow? Chyba tak... no ale dokuplismy taki fajny muzyczny ogrodek zabaw ( to cos w stylu samodzielnego palaka, jakie sa w matach, tylko bardziej masywny, plastikowy no i do tego ma mnostwo bajerow-bedziemy mala klasc na kocyk i klasc nad nia ogrodek ;-)) oraz karuzelke nad lozeczko- jestem baardzo zadowolona :-)

gosiaczek
rzeczywiscie pech z tymi oponami, na cale szczescie sa jeszcze na swiecie dobrzy i ludzcy fachowcy :-)
dziuba no widze ze Twoj zakupowy dzien takze udany, a sukienusia przesliczna :-) Martynka na pewno bedzie wygladac w niej czarujaco :-) jak to czlowiek sie cieszy glupimi sklepowymi lupami :-)
mama w boju czytalam o chorobie Ritki...ale to tylko sucha teoria... jak ona sie czuje z ta choroba, i czy jest szansa na wyleczenie, czy ten zespol zostaje juz do konca zycia? Mam nadzieje ze terapia sterydowa nie przynosi niepozadnych skutkow?
Odnosnie sasiada-ja takze skonczylabym juz z tymi uprzejmosciami i doniosla na niego,w koncu ilez mozna dobrocia:wściekła/y: podobnie jak dziuba radze sie nie cackac tylko dzialas, macie prawo do spokoju we wlasnym domu, tym bardziej ze jego mieszkancami sa takze male dzieci!
ciesze sie ze Emek tak lasnie pospal, to zapewne i Ty z tego skorzystalas :-)

no i jak zawsze cala ja :-) post na 80 stron hehe :-) tak to jest jak trzeba nadrobic zaleglosci:-)
 
reklama
Hej Cioteczki (zieeew)...

U nas wakacyjny okres w pełni. Spałam dziś do 9:00. Wszystko przez to, że Pat w nocy zaszalała, ledwo na oczy widzę... Pewnie jeszcze bym spała gdyby nie syn, który mi do łóżka przyniósł śniadanko, normalnie mam ochotę go ozłocić :-).

Oby to był jednorazowy wybryk jak pisze Cris. Tak czy siak trzeba ją do drugiego pokoju przenieść koniecznie, bo tak jak myślałam zaczęły się wakacje i tv chodzi non stop, także w nocy i przeszkadza jej w spaniu. Mi też ;)

Gosiaczek - to jeszcze istnieją tacy ludzie serdeczni, życzliwi, pomocni, co na kreskę zmienią koło? Przywracasz mi wiarę w ludzi :)))

Dziuba - kocham sukienusie, a ta typowo wakacyjna i Martynka na pewno będzie słodko w niej wyglądać. Oczywiście jak będzie w użyciu to proszę o sesję zdjęciową :)

Andzia - czy Ty na pewno w ciąży jesteś? :rofl2: Tyle kilometrów w 9 miesiącu? Szacunek, ja się ledwo snułam. A dobra kondycja podobno pomaga podczas porodu.

Cris - Czy Twój synek preferuje ślinienie przedmiotów czy ludzi też tak potrafi przyatakować? ;) Mam nadzieję, że po jednej interwencji sąsiad się uspokoi i wszyscy będą zadowoleni.

Teraz w wakacje pewnie będę się rzadziej pojawiać, spacerki, wyjazdy, rodzinne integrowanie się. Oczywiście postaram się uprzedzić gdybym miała zniknąć na czas dłuższy. A tymczasem miłego dnia cioteczkom i ich pocieszkom.
 
Do góry