reklama
Izabelinda
Mama Dominisia i Patrysi
Hej dziewczęta
Miłej niedzieli Wam wszystkim życzymy z Patrysią i Dominikiem
Dziuba - chodzą tu plotki, że lato ma być i nawet upalne, a także burzowe więc pewnie Martynka zdąży ponosić bluzeczkę. Ja już sukienuś po lumpkach nakupowałam
A wózek waży 13 kg bez słodkiej zawartości Ma bardzo lekkie plastikowe kółka. Można z niego zrobić spacerówkę, która rozkłada się prawie na płasko, jeśli dzidzia chce spać. Ale pewnie i tak za jakiś czas, po roku, półtorej zamienię na parasolkę, taką najtańszą, najzwyklejszą, jak Patrycja nauczy się chodzić i nie będzie chciała w wózku przebywać.
Miłej niedzieli Wam wszystkim życzymy z Patrysią i Dominikiem
Dziuba - chodzą tu plotki, że lato ma być i nawet upalne, a także burzowe więc pewnie Martynka zdąży ponosić bluzeczkę. Ja już sukienuś po lumpkach nakupowałam
A wózek waży 13 kg bez słodkiej zawartości Ma bardzo lekkie plastikowe kółka. Można z niego zrobić spacerówkę, która rozkłada się prawie na płasko, jeśli dzidzia chce spać. Ale pewnie i tak za jakiś czas, po roku, półtorej zamienię na parasolkę, taką najtańszą, najzwyklejszą, jak Patrycja nauczy się chodzić i nie będzie chciała w wózku przebywać.
Izabelinda
Mama Dominisia i Patrysi
Bardzo ładnie wygląda Twoja młoda dama Dziuba Tak typowo niedzielnie, odświętnie.
Mój ranny ptaszek obudził się o 5 rano i stwierdził, że już się wyspał. Walczyłam z nią potem do 7 i się poddałam, gdy wylałam gencjanę na podłogę. Jak sie tego paskudztwa pozbyć? Dobrze że Małej odpadł już kikutek, wczoraj piłam pępkowe sokiem z jabłek "jabolem" Jeszcze kilka dni posmaruję i wyrzucę do kosza...
Dobrze że mąż mi pomaga przy córci bo ja chwilami mam ochotę się poddać.... zwłaszcza wieczorem.
Mój ranny ptaszek obudził się o 5 rano i stwierdził, że już się wyspał. Walczyłam z nią potem do 7 i się poddałam, gdy wylałam gencjanę na podłogę. Jak sie tego paskudztwa pozbyć? Dobrze że Małej odpadł już kikutek, wczoraj piłam pępkowe sokiem z jabłek "jabolem" Jeszcze kilka dni posmaruję i wyrzucę do kosza...
Dobrze że mąż mi pomaga przy córci bo ja chwilami mam ochotę się poddać.... zwłaszcza wieczorem.
ehh, Iza, nie zazdroszczę, gencjana to paskudztwo, spróbuj jakimś kwasem, tzn jeśli masz na skórze to cytryną zwykła, jak samoopalacz innych sposobów nie znam...
ja sie zdecydowalam już na spacerówkę, jedną taką lepszą droższą, a też parasolk.ę na potem, w Smyku są takie zwykłe leciutkie za 160zl, to nie taki horror... a skoro Stasiu tak trwoni kasę to ja też wydam na wózek taki jak mi sie podoba
ja sie zdecydowalam już na spacerówkę, jedną taką lepszą droższą, a też parasolk.ę na potem, w Smyku są takie zwykłe leciutkie za 160zl, to nie taki horror... a skoro Stasiu tak trwoni kasę to ja też wydam na wózek taki jak mi sie podoba
Izabelinda
Mama Dominisia i Patrysi
Gencjana na skórze to pikuś - ja mam na stole i panelach podłogowych...
A na allegro są takie parasolki zwyczajne ważące 3.5 kg nawet.... po 99 zeta...
A na allegro są takie parasolki zwyczajne ważące 3.5 kg nawet.... po 99 zeta...
agnieszka81
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 10 Luty 2007
- Postów
- 1 777
cześć kochane!!!!!!!!!!
Ale się dzisiaj wyrolowałam obudziłam się o 06.40 i myślę sobie-wstanę wypiję kawkę spokojnie i wtedy Kubuś pewnie wstanie jak zwykle. a tu tymczasem moje dziecko wstało o 9.30pierwszy raz w życiu chyba
a ja znudów w tym czasie, pozmywałam, posprzatałam, pranie wywiesiłam i poprasowałam
dziuba malutka śliczna a te ciuszki przesłodkie ja też chcę córcie:-):-):-) dla chłopaków takich słodkości nie ma:-(
A co do tego co pisała Cris i co spotkało Martę...W moim przekonaniu wszyscy faceci sa tacy sami...i gdy tylko nadarzy sie okazja to z korzystają...nie chce nikogo urazić czy uogólniać-bo pewnie są jakieś wyjątki od tej reguły-przynajmniej mam taką nadzieję że są.ale ja tam nie ufam:--------(
i w ogóle w nic już nie wierzę-świat się zrobił porąbany...nie ma zadnych ideałów ani wzorców....nic się nie liczy oprócz kasy...Ja nie chciałam żeby moje dziecko w takim świecie dorastało gdy wyścig szczurów zaczyna się już w przedszkolu
to wam miło dzień zaczełam
miłego-mimo wszystko...przynajmniej słoneczko jest za darmo;-)
Ale się dzisiaj wyrolowałam obudziłam się o 06.40 i myślę sobie-wstanę wypiję kawkę spokojnie i wtedy Kubuś pewnie wstanie jak zwykle. a tu tymczasem moje dziecko wstało o 9.30pierwszy raz w życiu chyba
a ja znudów w tym czasie, pozmywałam, posprzatałam, pranie wywiesiłam i poprasowałam
dziuba malutka śliczna a te ciuszki przesłodkie ja też chcę córcie:-):-):-) dla chłopaków takich słodkości nie ma:-(
A co do tego co pisała Cris i co spotkało Martę...W moim przekonaniu wszyscy faceci sa tacy sami...i gdy tylko nadarzy sie okazja to z korzystają...nie chce nikogo urazić czy uogólniać-bo pewnie są jakieś wyjątki od tej reguły-przynajmniej mam taką nadzieję że są.ale ja tam nie ufam:--------(
i w ogóle w nic już nie wierzę-świat się zrobił porąbany...nie ma zadnych ideałów ani wzorców....nic się nie liczy oprócz kasy...Ja nie chciałam żeby moje dziecko w takim świecie dorastało gdy wyścig szczurów zaczyna się już w przedszkolu
to wam miło dzień zaczełam
miłego-mimo wszystko...przynajmniej słoneczko jest za darmo;-)
byliśmy na długaśnym spacerku, trochę Was pomęczę zdjęciami!
w ramach wyjaśnienia:
1) nasza dzidzia słodko śpi na spacerku
2) loff (jak widać - juz pogodzeni)
3) moje marzenie takiego mieć - mini morris
4) tak moje dziecko zajada poduszke
5) piąstki - rarytas!!!!!
6) a tak Martynka rozmawia z kwiatkami z kanapy
w ramach wyjaśnienia:
1) nasza dzidzia słodko śpi na spacerku
2) loff (jak widać - juz pogodzeni)
3) moje marzenie takiego mieć - mini morris
4) tak moje dziecko zajada poduszke
5) piąstki - rarytas!!!!!
6) a tak Martynka rozmawia z kwiatkami z kanapy
reklama
Izabelinda
Mama Dominisia i Patrysi
Ale masz Dziuba pełne życia, wesołe oczka Widać, że umiesz cieszyć się życiem
Pewnie Martynka ma to po Tobie, skoro cieszą ją nawet kwiatki na kanapie )
My też zaliczyliśmy spacerek rodzinny, z racji tego, że dopiero drugi, był krótki - ale przy okazji poszliśmy do dziadków (teściów) przedstawić córcię bo ma już 2 tygodnie dzisiaj a jeszcze jej nie widzieli.
Mała dzisiaj przyprawiła mnie o kilka siwych włosów, bo strasznie jej się mleko ulało, poszło nosem, ustami, koc i dywan zalany... Chyba wszystko co w sobie miała - wyrzuciła. Jejku, czasem czuję się jakby to było moje pierwsze dziecko, to chyba minus długiej przerwy między dziećmi... wszystko się zapomina i można spanikować łatwo.
Pewnie Martynka ma to po Tobie, skoro cieszą ją nawet kwiatki na kanapie )
My też zaliczyliśmy spacerek rodzinny, z racji tego, że dopiero drugi, był krótki - ale przy okazji poszliśmy do dziadków (teściów) przedstawić córcię bo ma już 2 tygodnie dzisiaj a jeszcze jej nie widzieli.
Mała dzisiaj przyprawiła mnie o kilka siwych włosów, bo strasznie jej się mleko ulało, poszło nosem, ustami, koc i dywan zalany... Chyba wszystko co w sobie miała - wyrzuciła. Jejku, czasem czuję się jakby to było moje pierwsze dziecko, to chyba minus długiej przerwy między dziećmi... wszystko się zapomina i można spanikować łatwo.
Podziel się: