Dziewczyny...razem z koleżankami z wątku "mamy z gdyni...i nie tylko" planowałyśmy spotkanie 23 września na bulwarze w Gdyni...tak na powitanie jesieni...co wy na to? W Gdyni się chyba jeszcze nie umawiałyście, a i pewnie zebrałoby się nas więcej...więc jeśli tylko macie chęć to dajcie znać. Oczywiście wiele zależy od pogody, ale miejmy nadzieję, że dopisze.
reklama
Madziu dużo zdrówka dla Mikołaja- szkoda mi małego, nawet takie przeziębienie jest dla maluch męczące. Życzę dużo zdrówka.
Liriel a ja się bardzo chętnie piszę na to spotkanko. Że 23 września to już wiem, ale napisz dokładnie gdzie i o której godzince.
U nas wszystko dobrze. Kubulek rośnie jak na drożdżach. Coraz więcej chce robić różnych rzeczy. Zabawki przekłada z rączki do rączki i jest cały czas pogodny.
Mam nadzieję, że taka ładna pogoda dalej będzie się utrzymywać i uda nam się jeszcze spotkać, jak przyjdzie taka typowo jesienna. Może w piątek ktoś by reflektował na ten park oliwski???
POzdrawiam serdecznie
Liriel a ja się bardzo chętnie piszę na to spotkanko. Że 23 września to już wiem, ale napisz dokładnie gdzie i o której godzince.
U nas wszystko dobrze. Kubulek rośnie jak na drożdżach. Coraz więcej chce robić różnych rzeczy. Zabawki przekłada z rączki do rączki i jest cały czas pogodny.
Mam nadzieję, że taka ładna pogoda dalej będzie się utrzymywać i uda nam się jeszcze spotkać, jak przyjdzie taka typowo jesienna. Może w piątek ktoś by reflektował na ten park oliwski???
POzdrawiam serdecznie
no, ja na Gdynię też się nie piszę... a co do piątku w parku, to zależy czy Mikołajowi się poprawi, na razie bez zmian... biedulek, mówię Wam...
Agula, co do zapisów, ja jestem chętna na te ćwiczenia, ale na razie nie ruszę się z domu, najwyżej jakiś krótki spacerek ale nigdzie dalej, jak Mikołaj wyzdrowieje, dam znać i pojedziemy się zpaisać ;D
gratulacj dla Kuby !!! ;D
Agula, co do zapisów, ja jestem chętna na te ćwiczenia, ale na razie nie ruszę się z domu, najwyżej jakiś krótki spacerek ale nigdzie dalej, jak Mikołaj wyzdrowieje, dam znać i pojedziemy się zpaisać ;D
gratulacj dla Kuby !!! ;D
Isska
Majowa mamusia 2005 :)
- Dołączył(a)
- 7 Luty 2005
- Postów
- 698
Byłam u pediatry i rozmawiałam z nią o problemach malej z kupka. Moze robic tylko jedna na tydzien . I moge juz zaczac jej dawac soczki : :laugh:. DZIS DEBIUT SOCZEK JABLKOWY. potem wam napisze jak to przyjela i jaka miala minke. Alke bedzie
Ja też wczoraj kupiłam soczek jabłkowy dla Kubusia, ale narazie boje się jeszcze mu podawać.
Dziewczyny ale mnie rozczarowałyście, ja na spotkanie z Wami to aż z Redy przyjeżdżam, a Wam ciężko pofatygować się do Gdyni, a może byc naprawdę fajny jesienny spacerek.
Mój Kubulek cały czas jęczy i rączki pcha do buźki, czyżby ząbków szukał???
Dzisiaj ma wpaść moja siostra i Kubę wziąść na spacer, więc może dzisiaj posprzątam chatę, albo okna umyję.
Dziewczyny ale mnie rozczarowałyście, ja na spotkanie z Wami to aż z Redy przyjeżdżam, a Wam ciężko pofatygować się do Gdyni, a może byc naprawdę fajny jesienny spacerek.
Mój Kubulek cały czas jęczy i rączki pcha do buźki, czyżby ząbków szukał???
Dzisiaj ma wpaść moja siostra i Kubę wziąść na spacer, więc może dzisiaj posprzątam chatę, albo okna umyję.
agula
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Styczeń 2005
- Postów
- 991
Ja też nie piszę się na Gdynię, bo wyjeżdżamy na tydzień w środę Ewcia, Tobie chyba łatwiej dojechać boś zmotoryzowana, ale dziewczynom bez autka to może być trochę daleko...
Maja też pcha ręce do buzi, najczęściej piąstkami ale zdarza jej się paluchami tak pogrzebać w jamie ustnej, że aż się krztusi : Na nic groźne "nunu"
Magda, jednak zaczniemy od października, bo to co się teraz dzieje u nas w studio to jakaś masakra.. Dobrze, że mała jest kochana i pozwala nam popracowac, ale i tak myślę, ze wrzody żołądka mamy murowane Nie mamy prawie czasu na posiłki.... ale nic to.. przecież kiedyś to się skończy...
A moze ktos jeszcze pisałby się na ćwiczenia z dzidzią w Oliwie???
Maja też pcha ręce do buzi, najczęściej piąstkami ale zdarza jej się paluchami tak pogrzebać w jamie ustnej, że aż się krztusi : Na nic groźne "nunu"
Magda, jednak zaczniemy od października, bo to co się teraz dzieje u nas w studio to jakaś masakra.. Dobrze, że mała jest kochana i pozwala nam popracowac, ale i tak myślę, ze wrzody żołądka mamy murowane Nie mamy prawie czasu na posiłki.... ale nic to.. przecież kiedyś to się skończy...
A moze ktos jeszcze pisałby się na ćwiczenia z dzidzią w Oliwie???
Witam :-)
Długo sie nie odzywalam, bo czas mi przelatuje przez palce i niewiele zdarze zrobic w ciagu dnia poza zajmowaniem sie Majeczka No ale postanowilam sie zmobilizowac
Majka od wczoraj zrobila sie strasznie marudna. Pol godziny po jedzeniu zaczyna plakac i nie ma sposobu zeby ja uspokoic. No i konczy sie na cycu, a staram sie ja karmic w miare regularnie, czyli co ok. 2,5-3h. Karmiac z taka czestotliwoscia Majka przybiera ok. 400 gr na tydzien, wiec w sumie bardzo duzo. Az sie boje myslec, ile przybierze jak zacznie na stale domagac sie karmienia co godzine ;D Tak wiec z wagi urodzeniowej 2910 moje malenstwo poskoczylo juz do ok. 4,5 kg. Moje rece to czuja :laugh:
W ogole to zastanawiam sie jak sie bawic z Maja. Na razie to chodzimy sobie po domu i opowiadam jej rozne rzeczy. Poza tym klade ja na brzuszku i cwiczy sobie podnoszenie glowy (niezle jej idzie) - wczoraj nawet kulnela sie z tego brzucha na plecki, ale to udalo jej sie na razie tylko raz No i klade ja na mate edukacyjna i oglada sobie grzechotki itp. Jak jest w dobrym nastroju, to z 10 minut na tej macie sobie polezy i sie porozglada. A Wy jak zabawiacie swoje maluchy?
Jeszcze jedno - jak to jest z pierwszym szczepieniem? Wybieralyscie te szczepionki skojarzone czy bezplatne? Ile kosztuja te skojarzone? Chyba sie zdecyduje na skojarzona, ale chcialabym sie lepiej zorientowac, ze warto i w ogole Co o tym myslicie? Smarowalyscie swoje malenstwa przed szczepieniem jakas mascia znieczulajaca? Pozdrawiam
Iwona
Długo sie nie odzywalam, bo czas mi przelatuje przez palce i niewiele zdarze zrobic w ciagu dnia poza zajmowaniem sie Majeczka No ale postanowilam sie zmobilizowac
Majka od wczoraj zrobila sie strasznie marudna. Pol godziny po jedzeniu zaczyna plakac i nie ma sposobu zeby ja uspokoic. No i konczy sie na cycu, a staram sie ja karmic w miare regularnie, czyli co ok. 2,5-3h. Karmiac z taka czestotliwoscia Majka przybiera ok. 400 gr na tydzien, wiec w sumie bardzo duzo. Az sie boje myslec, ile przybierze jak zacznie na stale domagac sie karmienia co godzine ;D Tak wiec z wagi urodzeniowej 2910 moje malenstwo poskoczylo juz do ok. 4,5 kg. Moje rece to czuja :laugh:
W ogole to zastanawiam sie jak sie bawic z Maja. Na razie to chodzimy sobie po domu i opowiadam jej rozne rzeczy. Poza tym klade ja na brzuszku i cwiczy sobie podnoszenie glowy (niezle jej idzie) - wczoraj nawet kulnela sie z tego brzucha na plecki, ale to udalo jej sie na razie tylko raz No i klade ja na mate edukacyjna i oglada sobie grzechotki itp. Jak jest w dobrym nastroju, to z 10 minut na tej macie sobie polezy i sie porozglada. A Wy jak zabawiacie swoje maluchy?
Jeszcze jedno - jak to jest z pierwszym szczepieniem? Wybieralyscie te szczepionki skojarzone czy bezplatne? Ile kosztuja te skojarzone? Chyba sie zdecyduje na skojarzona, ale chcialabym sie lepiej zorientowac, ze warto i w ogole Co o tym myslicie? Smarowalyscie swoje malenstwa przed szczepieniem jakas mascia znieczulajaca? Pozdrawiam
Iwona
reklama
Isska
Majowa mamusia 2005 :)
- Dołączył(a)
- 7 Luty 2005
- Postów
- 698
Ikpi ja miałam do wyboru dwa warianty:
1) za 70 zl. dwa ukłucia tylko, że bez Hib-a
2) za 180zl. jedno ukłucie i tam było wszystko.
Kolejne szczepienie ma kosztowac 140zl.
Ja mówię, że nie ma co zalowac na dziecko kasy, tym bardziej, ze moze to zaprocentowac w przyszlosci.
1) za 70 zl. dwa ukłucia tylko, że bez Hib-a
2) za 180zl. jedno ukłucie i tam było wszystko.
Kolejne szczepienie ma kosztowac 140zl.
Ja mówię, że nie ma co zalowac na dziecko kasy, tym bardziej, ze moze to zaprocentowac w przyszlosci.
Podziel się: