reklama
e_mama pisze:Zaczęłam zakraplać spirytus salicylowy na patyczek i głęboko nim czyścić pępuszek a potem wycieram do sucha [...] A czy Wy jeszcze przemywacie pępki spirytusem? A jeśli nie to kiedy przestać?
Ja przestałam używać spirytusu jak tylko pępek się wygoił, jednak krew, czy wydzielinkę wokół kikutka zawsze czyściłam oliwką. Spirytus bardzo wysusza skórę, zwłaszcza tak delikatną jak skóra niemowląt, dlatego lepiej używać oliwki...a przy okazji smarowanie oliwką ciemieniuszki na 15-20 minut przed kąpielą też zdaje egzamin, ładnie się potem te "łuski" przy myciu główki zmywają. Ja się tak pozbyłam ciemieniuszki w 3 dni i do tej pory nic się nie pojawiło.
agula
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Styczeń 2005
- Postów
- 991
e-mamo, ja przestałam stosować spirytus jak tylko zniknęły wszelkie strupki, krewki i tym podobne rzeczy. Teraz oliweczka jest bardzo ok - dzięki Liriel!
Madzia, cieszę się, że z Mikołajem wszystko ok - chłop jak dąb i cóż poradzić :laugh: Dodzwoniłam się wreszcie do tej pani z Akademosa i jestem bardzo zadowolna z tego, co uszłyszłam. A więc tak: pani jest po fizykoterapii ze specjalnością leczenia dzieci po porażeniu mózgowym. W Stanach nauczyła się jakieś autorskiej metody pozwalającej stymulować rozwój psychofizyczny dzieciaczków. I tak podczas godzinnych ćwiczeń polowa czasu poświęcana jest na ćwiczenia dziecka, a połowa dla mamusi, któe nota bene ćwiczy dzieckiem Maleństwo nie tylko rozwija się fizycznie (poleca te ćwiczenia także dla dzieci ze szpotawością i koślawością), wzmacnia też więź między matką i dzieckiem - jak twierdzi ta pani oraz wykształca w maluchu poczucie przestrzeni i własnego ciałka i czegoś tam jeszcze, ale już nie pamiętam, bo pani dużo mówiła. hmm.. rozpisałam się jak w rekalmie Także jest ok, bo choć zamierzenie było takie, że to ja mam się wyćwiczyć to fakt, że skorzysta na tym jeszcze mała bardzo przypadł mi do gustu hej ;D No i nawet jestem za tym, żebysmy juz w przyszłym tygodniu poszły się zapisac, bo wprost zżera mnie ciekawość - jak to będzie? Najbardziej, jak mała to zniesie i czy w ogóle będzie miała ochotę na wygibasy :laugh: Co Ty na to ??
A z tymi nawilżaczami to dalej nie wiem.. Moja mama twierdzi, że najlepsza jest mokra pielucha na baldachimie, ale czy ja wiem... Pewnie działa jak te kamionki z wodą, czyli tak se....
Isska, patent z pieluchą - baaardzo fajny! Bo jak widać działa! A Wiki urocze maleństwo.. Ja tylko wciąz nie mogę się nadziwić, gdzie ona mieści tyle jedzonka
Madzia, cieszę się, że z Mikołajem wszystko ok - chłop jak dąb i cóż poradzić :laugh: Dodzwoniłam się wreszcie do tej pani z Akademosa i jestem bardzo zadowolna z tego, co uszłyszłam. A więc tak: pani jest po fizykoterapii ze specjalnością leczenia dzieci po porażeniu mózgowym. W Stanach nauczyła się jakieś autorskiej metody pozwalającej stymulować rozwój psychofizyczny dzieciaczków. I tak podczas godzinnych ćwiczeń polowa czasu poświęcana jest na ćwiczenia dziecka, a połowa dla mamusi, któe nota bene ćwiczy dzieckiem Maleństwo nie tylko rozwija się fizycznie (poleca te ćwiczenia także dla dzieci ze szpotawością i koślawością), wzmacnia też więź między matką i dzieckiem - jak twierdzi ta pani oraz wykształca w maluchu poczucie przestrzeni i własnego ciałka i czegoś tam jeszcze, ale już nie pamiętam, bo pani dużo mówiła. hmm.. rozpisałam się jak w rekalmie Także jest ok, bo choć zamierzenie było takie, że to ja mam się wyćwiczyć to fakt, że skorzysta na tym jeszcze mała bardzo przypadł mi do gustu hej ;D No i nawet jestem za tym, żebysmy juz w przyszłym tygodniu poszły się zapisac, bo wprost zżera mnie ciekawość - jak to będzie? Najbardziej, jak mała to zniesie i czy w ogóle będzie miała ochotę na wygibasy :laugh: Co Ty na to ??
A z tymi nawilżaczami to dalej nie wiem.. Moja mama twierdzi, że najlepsza jest mokra pielucha na baldachimie, ale czy ja wiem... Pewnie działa jak te kamionki z wodą, czyli tak se....
Isska, patent z pieluchą - baaardzo fajny! Bo jak widać działa! A Wiki urocze maleństwo.. Ja tylko wciąz nie mogę się nadziwić, gdzie ona mieści tyle jedzonka
Ja też raczej powinnam byc na 100% , chyba, że mi cosik wypadnie.
Co do nawilżacza, ja mam firmy Boneco- jest to nawilżacz ultradźwiękowy. Jest on dobry, ponieważ automatycznie steruje poziomem wilgotności zgodnie z pożądanym ustawieniem. Jesli powietrze jest zbyt suche nawilżacz włączy się automatycznie, a po osiągnięciu żądanej wilgotności wyłączy się. Dodatkowym plusem jest także możliwość podgrzewania wody , ktróa podgrzewana jest do temp. 80C, to tym bardziej zostaja zniszczone bakterie.
U nas wszystko super. Ostatnio mało tu zaglądam, ale cały czas mam tysiąc spraw na głowie. Na 30-tce szwagra bawiłam się super. Zresztą opowiem Wam wszystko w poniedziałek. Do zobaczenia!
Co do nawilżacza, ja mam firmy Boneco- jest to nawilżacz ultradźwiękowy. Jest on dobry, ponieważ automatycznie steruje poziomem wilgotności zgodnie z pożądanym ustawieniem. Jesli powietrze jest zbyt suche nawilżacz włączy się automatycznie, a po osiągnięciu żądanej wilgotności wyłączy się. Dodatkowym plusem jest także możliwość podgrzewania wody , ktróa podgrzewana jest do temp. 80C, to tym bardziej zostaja zniszczone bakterie.
U nas wszystko super. Ostatnio mało tu zaglądam, ale cały czas mam tysiąc spraw na głowie. Na 30-tce szwagra bawiłam się super. Zresztą opowiem Wam wszystko w poniedziałek. Do zobaczenia!
Ja niestety nie przyjadę, niedość, że pogoda taka sobie, to jeszcze zadzwoniłam do mojego chirurga i kazał mi się dzisiaj stawić na wizycie.
Jeżeli spotkanko dojdzie do skutku, to życzę Wam wspaniałego spacerku.
Mam nadzieję, że jeszcze uda nam się spotkać, zanim przyjdzie naprawdę brzydka pogoda.
Jeżeli spotkanko dojdzie do skutku, to życzę Wam wspaniałego spacerku.
Mam nadzieję, że jeszcze uda nam się spotkać, zanim przyjdzie naprawdę brzydka pogoda.
reklama
e_mama
Lipcowe mamy '05 '09
- Dołączył(a)
- 23 Czerwiec 2005
- Postów
- 10 084
hej babeczki,
nas nie będzie, rano odjechał nam transport do pracy zresztą tak koło 7 pogoda była do bani, teraz widzę, że się przejaśnia, no ale trudno, może następnym razem
a Wszystkim, które przybędą, żeczę miłego spacerku :
nas nie będzie, rano odjechał nam transport do pracy zresztą tak koło 7 pogoda była do bani, teraz widzę, że się przejaśnia, no ale trudno, może następnym razem
a Wszystkim, które przybędą, żeczę miłego spacerku :
Podziel się: