co zrobic jak dzieci tak wlasnie poznaja swiat :-) trzeba sie uzbroic w cierpliwosc :-)nasz synek zaczął przeprowadzać doświadczenia fizyczne... mainowicie, jak działa siła grawitacji na spadający przedmiot, jakie jest przyspieszenia i siła uderzenia w ziemie... czyli wyrzucam wszystko "za burte".............................. a mama zbiera
reklama
mama w boju
jest ich troje :-)
A propo moich fotek-mam pytanko, tylko szczerze prosze odp :-) bo jak pytam sie najblizszych to oni i tak prawdy nie powiedza :-) sadzicie ze bardzo okragla jestem ? wiem, ze pytanie jest cholernie glupowate, ale jak ostatnio stanelam na wage i ujrzalam te 7 na + ( a naprawde sie nie obzeram) to tak troche szczeka mi opadla :-) ja po sobie az tak tego nie widze, ale wiadomo patrze na siebie codziennie, wiec tez nie potrafie obiektywnie ocenic :-) nie to zebym sie az nadto martwila swoja waga, ale czasami zdarzaja mi sie momenty kryzysowe, kiedy tak spojrze na siebie w lustrza i widze grubego babsztyla ( o brzuszku nie mowie, bo jego rozmiary to ja akurat ubostwiam-w koncu to domek Malenstwa ).
Naprawde idiotyczne pytanie z mojej strony, ale uwierzcie ze nia mam kogo zapytac :-)
jestes okragła tam gdzie trzeba tzn na brzuszkuoptymalne przybranie na wadze w ciazy to +12 wie jeszcze napewnoprzybierzesz, pod koniec najbardziej. poza tym te 7 kg to przedewszystkim wody płodowe, mała łozysko itd. po Twoich nogach widać, ze szczuplutka jesteś. moja mama jak ze mna w ciazy była przybrała 25 kg... a przed ciaza wazula 50kg
andziaa, tak szczerze to nie jesteś gruba, ale brzusio dość spory-ale to dobrze, Antosi przynajmniej jest wygodnie ja wcale nie przytyłam gdzieś indziej niż w brzuchu (no, może przez ostatnie 2tyg ciąży bo wżerałam słodycze jak głupia w tym czasie), a mimo to było 17kilo na plusie, moze i z Tobą będzie tak że poza brzusiem nie będziesz tyła-na razie nie widać jakoś szczególnie ani na nogach ani w biodrach żebyś puchła - i życzę Ci żeby tak zostało!!
Anetka, Ty albo będziesz baaardzo kochaną i cierpliwą mama dla Maleńkiej, albo się przekonasz na własnej skórze jak to jest i też w końcu zwariujesz! ja znowu nie spię od 3.30, Małej się odwidziało spanie i też już dostaję cholery chwilami, dlatego życzę cierpliwości, ale widac że jesteś spokojną i cierpliwą osobą i na pewno będziesz sobie radzić świetnie z Antosią
Anetka, Ty albo będziesz baaardzo kochaną i cierpliwą mama dla Maleńkiej, albo się przekonasz na własnej skórze jak to jest i też w końcu zwariujesz! ja znowu nie spię od 3.30, Małej się odwidziało spanie i też już dostaję cholery chwilami, dlatego życzę cierpliwości, ale widac że jesteś spokojną i cierpliwą osobą i na pewno będziesz sobie radzić świetnie z Antosią
andziaa, zresztą ja znam dziewczynę, która przytyła w ciąży 47kilo wiem ze to brzmi aż nieprawdopodobnie, ja sama nie mogłam uwierzyć, ale naprawdę dziewczyna miała 3 brody ręce jak Pudzian i nogi jak Szwarceneger!! wżerała słodycze jak durna, przy mnie potrafiła zjeść w pół godziny 3tabliczki czekolady itp. A teraz jej córka ma 3lata a ona waży 48kg (a waga wyjściowa przed ciążą też była ok.50kg)
więc nie masz się czym przejmować - na pewno nie dojdziesz do takiej wagi, a zresztą w pierwszy miesiąc po porodzie większość kobiet zrzuca większość zbędnych kilogramów, potem zostają te niehciane, których ja właśnie usiłuję się pozbyć
więc nie masz się czym przejmować - na pewno nie dojdziesz do takiej wagi, a zresztą w pierwszy miesiąc po porodzie większość kobiet zrzuca większość zbędnych kilogramów, potem zostają te niehciane, których ja właśnie usiłuję się pozbyć
Dziekuje Dziewczyny za cieplutkie slowa :-)
To prawda brzusio rosnie, ale w koncu to juz 5,5 miesiaca:-)
Co do cierpliwosci- az taka cierpliwa nie jestem. I wiem, ze strasznie meczace jest ciagle wstawanie w nocy, ciagly placz a pozniej rzucanie przedmiotami. I zdaje sobie z tego sprawe, ze momentami tej cierpliwosci na pewno bedzie mi brakowac :-) bo ja generalnie raczej nerwowa jestem :-) tak wiec wcale sie wam nie dziwie, ze sie denerwujecie. I wiem ze czeka mnie to samo. A co do tego, ze bede dobra mama, pewnie :-) kazda z nas jest swietna mama i kocha swoje malenstwo nad zycie mimo iz czasem ma ochote je poddusic :-)
To prawda brzusio rosnie, ale w koncu to juz 5,5 miesiaca:-)
Co do cierpliwosci- az taka cierpliwa nie jestem. I wiem, ze strasznie meczace jest ciagle wstawanie w nocy, ciagly placz a pozniej rzucanie przedmiotami. I zdaje sobie z tego sprawe, ze momentami tej cierpliwosci na pewno bedzie mi brakowac :-) bo ja generalnie raczej nerwowa jestem :-) tak wiec wcale sie wam nie dziwie, ze sie denerwujecie. I wiem ze czeka mnie to samo. A co do tego, ze bede dobra mama, pewnie :-) kazda z nas jest swietna mama i kocha swoje malenstwo nad zycie mimo iz czasem ma ochote je poddusic :-)
ehh, rzeczywiście, czasem nie wiadomo czy wyrzucić bączka za okno czy sprzedać cyganom! ale i tak kocham tą moją Martyśkę nad wszystko wczoraj mojego kolegi dziewczyna urodziła synka, tacy sa szczęśliwi że szok... hehe, nie wiedzą co ich czeka!! ale chciałabym za jakieś 3lata jeszcze jedną dzidzię
dziuba 3 lata na nastepne Malenstwo -mysle ze akurat, im mniejsza jest roznica wieku miedzy rodzenstwem tym lepiej :-) dla nich w szczegolnosci...:-)
co do Twojej diety-teraz musisz duzo jesc, by Martynka miala lepsze i pelnowartosciowe mleczko :-) a jak nie jesz produktow, ktore przekladaja sie pozniej na kg nie masz sie co martwic ;-) a tak wlasciwie jak czesto karmisz Martyske ? :-)aa i dziekuje za opis na naszej klasie :-)
generlanie co do wagi- nie sadzcie babeczki, ze mamy na tym punkcie naprawde chopla :-) kurcze jak czasami obserwuje facetow to szczerze im zazdroszcze ich podejscia :-) np moj Maciek wzera to na co ma ochote, nie martwiac sie przy tym czy moze to sie mu odlozy czy tez nie :-) ojej ile ja bym dala za takie podejscie:-) poza tym my w ogole mamy gorzej, nie dosc ze przyczepiaja sie do nas intruzy typu cellulit, to jeszcze trudniej nam utrzymac wage, a mezczyzni zazwyczaj w ogole sie o to nie martwia, ich przemiana materii jest fenomenalna, a skorka na pupci jak u niemowlaczka :-) straszna zlosliwosc losu, tym bardziej ze to nie od nich a od kobiet wymaga sie nieskazitelnego wygladu :-) jak czasami sobie o tym mysle, to az mnie kurwica strzela :-)
mam nadzieje, ze nie odebralyscie zle mojego pyt o wyglad z fotek :-) nie chce abyscie pomyslaly ze jestem glupia lala, dla ktorej jedyne zmartwienie to utrzymanie sylwetki :-)
co do Twojej diety-teraz musisz duzo jesc, by Martynka miala lepsze i pelnowartosciowe mleczko :-) a jak nie jesz produktow, ktore przekladaja sie pozniej na kg nie masz sie co martwic ;-) a tak wlasciwie jak czesto karmisz Martyske ? :-)aa i dziekuje za opis na naszej klasie :-)
generlanie co do wagi- nie sadzcie babeczki, ze mamy na tym punkcie naprawde chopla :-) kurcze jak czasami obserwuje facetow to szczerze im zazdroszcze ich podejscia :-) np moj Maciek wzera to na co ma ochote, nie martwiac sie przy tym czy moze to sie mu odlozy czy tez nie :-) ojej ile ja bym dala za takie podejscie:-) poza tym my w ogole mamy gorzej, nie dosc ze przyczepiaja sie do nas intruzy typu cellulit, to jeszcze trudniej nam utrzymac wage, a mezczyzni zazwyczaj w ogole sie o to nie martwia, ich przemiana materii jest fenomenalna, a skorka na pupci jak u niemowlaczka :-) straszna zlosliwosc losu, tym bardziej ze to nie od nich a od kobiet wymaga sie nieskazitelnego wygladu :-) jak czasami sobie o tym mysle, to az mnie kurwica strzela :-)
mam nadzieje, ze nie odebralyscie zle mojego pyt o wyglad z fotek :-) nie chce abyscie pomyslaly ze jestem glupia lala, dla ktorej jedyne zmartwienie to utrzymanie sylwetki :-)
witam!
Andzia...
super brzyszek..niezła laska z Ciebie)))
minka
sliczna posciel..ja na swoja czekam od 27 lutego
mam w boju
nie strasz, mnie czeka malowanie...całego domu:-(...i toj eszcze przed świetami
dziuba
super ze porobili jej wszystkie badania..moaj miała cos podobnego, lekarka stwierdziła ze skaza białkowa i mam odstawic nabiał..ale ja nie umiałam bez nabiału i jadlam dalej..i małaej wszystko zeszlo))... ale na pewno nie było takich zmian jak u Martynki.
minka
ja tez jadłam wszystko...nie miałam zadnych diet..wcale....i mała teraz tez może jeśc wszystko, wszystko lubi, po niczym nie ma gazów, zajada bigos, cebule..aj nie ma co wyliczac, po prostu wszystko..ale nade wszystko kocha warzywa....brokuły, kalafior, szpinak..a tego to ja za duzo nie jadalam hehehehe
andzia
ja tez przed okresem mam do 2 kilo wiecej czasem..juz standard.
Gosiaczek
ja byłam w Łęgowie na weselu w wakacje...."cos tam..pod Lipami"...super było
andzia
co to za pytanie...super wyglądasz kobito
Andzia...
super brzyszek..niezła laska z Ciebie)))
minka
sliczna posciel..ja na swoja czekam od 27 lutego
mam w boju
nie strasz, mnie czeka malowanie...całego domu:-(...i toj eszcze przed świetami
dziuba
super ze porobili jej wszystkie badania..moaj miała cos podobnego, lekarka stwierdziła ze skaza białkowa i mam odstawic nabiał..ale ja nie umiałam bez nabiału i jadlam dalej..i małaej wszystko zeszlo))... ale na pewno nie było takich zmian jak u Martynki.
minka
ja tez jadłam wszystko...nie miałam zadnych diet..wcale....i mała teraz tez może jeśc wszystko, wszystko lubi, po niczym nie ma gazów, zajada bigos, cebule..aj nie ma co wyliczac, po prostu wszystko..ale nade wszystko kocha warzywa....brokuły, kalafior, szpinak..a tego to ja za duzo nie jadalam hehehehe
andzia
ja tez przed okresem mam do 2 kilo wiecej czasem..juz standard.
Gosiaczek
ja byłam w Łęgowie na weselu w wakacje...."cos tam..pod Lipami"...super było
andzia
co to za pytanie...super wyglądasz kobito
Dla wszystkich kobitek w dniu naszego swieta... i tych duzych i tych małych))
reklama
Aneta ale nawet jak ważne jest dla Ciebie utrzymanie sylwetki to nie jesteś głupia lala! trzeba dbać o siebie!
ja karmię Martysię jak ona chce, dziś w nocy np jadła o 3.40, ale jej się zasnęło przy cycku, za to za pół godz sie obudzila żeby sobie dojeśc, a o 5.30 znowu głodna a teraz ma przerwę nocną chyba, bo śpi już 3godz ponad i nie zapowiada się żeby jej sie przypomniało o jedzonku ale średnio co 3-3,5 godz się upomina o jedzenie, więc prawidłowo-tylko ze za dużo przybiera na wadze!!
ja karmię Martysię jak ona chce, dziś w nocy np jadła o 3.40, ale jej się zasnęło przy cycku, za to za pół godz sie obudzila żeby sobie dojeśc, a o 5.30 znowu głodna a teraz ma przerwę nocną chyba, bo śpi już 3godz ponad i nie zapowiada się żeby jej sie przypomniało o jedzonku ale średnio co 3-3,5 godz się upomina o jedzenie, więc prawidłowo-tylko ze za dużo przybiera na wadze!!
Podziel się: