reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Klub mam małych alergików

Witam Was drogie mamy :-)
Mam dwójkę cudownych dzieciaczków, córcia ma 3 latka i 4miesiące a synek niedawno skończył roczek.
Córcia była zdrowa do 22 miesiąca, potem się przeprowadziliśmy i się zaczęło... Kosmos jakiś. Najpierw straszna wysypka na buzi od sierpnia do stycznia, byłam przerażona, że jej blizny zostaną. 3 dermatologów nie pomogło, a wydałam fortunę na leki. W końcu wysypka zeszła, na pewno nie po lekach...
Potem zaczął się cieknący katar i już z górki. Miała duszący kaszel w nocy nawet po 5 godzin do tego stopnia, że zwracała samą wydzielinę. Lekarz powiedział, że ma prawo kaszleć do 6 tygodni po infekcji :wściekła/y: Zawołałam go prywatnie gdy mała miała taki właśnie kaszel, dał skierowanie do alergologa, testy skórne wykazały uczulenie na dorsza i nikiel. A ja podejrzewałam mleko... Claritine i flixonase - w moim odczuciu nic nie pomogło. Dusiła sie tak średnio 3-4x/tydz. zawsze po położeniu spać. Potem do kataru cieknącego dołączył ropny, i tak w kółko. Lekarz patrzył na mnie jak na idiotkę gdy DOMAGAŁAM się dodatkowych badań np zatok albo testów z krwi. Potem przerósł 3 migdał. W międzyczasie 2x zapalenie ucha i zatok. Obserwowaliśmy go przez 5 miesięcy i testowaliśmy coraz to nowe leki p. alergiczne. W końcu Maja miała w nocy takie bezdechy, że ja ze strachu nie mogłam spać... Migdał usunięty 13 grudnia 2009. Miałam nadzieję, że to koniec problemów... Katar ropny miała już w dniu wyjścia ze szpitala, od tamtej pory ma już 3raz, ten trwa prawie 3 tygodnie i nawet inhalacje nam nie pomagają. Na piątek umówiłam się z nią do pulmonologa i alergologa w jednym w Szczecinie. Już przy rozmowie tel. stwierdził, że ma zajęte zatoki i że zapewne jest tam jakiś "przyjaciel". Prawdopodobnie będzie miała płukanie zatok. Boję się potwornie, ale chyba nie mam wyjścia.

A synek...
Od urozenia miał plamki na policzkach, czerwoną wysypkę, suchą... Pediatra oczywiście stwierdził, że jest ok. dodatkowo ma reflux - ulewa mi nawet połowę tego co zje i to zawsze tylko mleko, nasz lekarz też nie widzi w tym nic dziwnego :angry:
Od września ma cieknący katar też, gdy Maja ma ropny on oczywiście zaraz też... Od początku grudnia zmiany na buźce zaczęły gwaltownie się zaogniać, do tego prawa rączka i udo - tak jak jakaś mama wyżej pisała. Alergolog nie widziała w tym nic dziwnego... Laryngolog natomiast (poszliśmy z zapaleniem ucha) tylko spojrzała i powiedziała, że to typowe AZS, w sumie coś takiego:
azs Kaspiana - Ludzie > Niemowlaki - Fotosik.pl szukałam zdjęć dzieci z AZS i idealnie pasuje to co widzę do mojego małego.
Odstawiłam jego ukochane banany - po 2 dniach buzia zaczęła sie goić, ale zostały czerwone plamy, po kolejnym tygodniu przestałam u dawać nabiał i już jest jak nowa :-)
Ale nadal ma cieknący katar, po nocy czasem też zielony. Ten lekarz ze Szczecina kazał małego też przywieźć, możliwe, że ma to samo co Majka... Jak nie chcę i jemu usuwac migdałka to nie mam wyjścia zbytnio. Może jemu uda się zidentyfikować czemu mają ten katar, jestem niemal pewna, że to jakaś alergia... Majka w nocy dusi się tak nadal, ale rzadziej, na pewno wiem że przez ten ściekający katar...
Niby nie tak straszne te problemy, ale przytłaczają mnie.
Musiałam się gdzieś wypisać i tak całość mocno skróciłam :eek:. Nie mogę patrzeć jak one się męczą...

Wszystkim mamom i ich maleństwom strasznie współczuję, to jest jakaś totalna masakra. Ja dopiero niedawno zaczęłam interesować sie tematem, mój Kubuś nie ma aż takich problemów ale drąże temat by uniknąć tego co się dzieje u was. Przeczytałam forum dotyczące A.Ciesielskiej i jej diety pieciu przemian o czym była mowa nawet na tym forum, oraz wykład Pani Ireny Grzesiak -przeczytaj i jedno i drugie i spróbuj wyciągnąc jakieś wnioski dla ciebie. Ja byłam u alergologa ale ale mam dużo ale, zwłaszcza po tym jak przeczytałam wykład Pani Grzesiak, w tym wykładzie Pani Grzesiak wspomina o gronkowcu, którego lekarze w ogóle nie badają - moze on być w odcinku nosowo gardłowym, poczytaj moze da ci to coś do myślenia, wpadniesz na jakiś nowy trop. trzymam kciuki
 
reklama
Gronkowiec złocisty przylega do skóry suchej ok. 20 razy silniej niż do skóry nieatopowej, dlatego skóra pacjentów z AZS jest znacznie częściej skolonizowana tą bakterią, niż skóra o
Gronkowiec złocisty przylega do skóry suchej ok. 20 razy silniej niż do skóry nieatopowej, dlatego skóra pacjentów z AZS jest znacznie częściej skolonizowana tą bakterią, niż skóra osób zdrowych (u ludzi zdrowych jest obecna, jak i wiele innych bakterii). Dotyczy to zarówno skóry objętej zmianami chorobowymi jak i wolnej od objawów zapalnych. Zaobserwowano zależność, że czym silniejsze objawy choroby, tym większy stopień kolonizacji gronkowcem złocistym. Ponadto większy procent atopików niż nieatopików jest nosicielem gronkowca w nosogardzieli, workach spojówkowych i na krawędziach powiek.
sób zdrowych (u ludzi zdrowych jest obecna, jak i wiele innych bakterii). Dotyczy to zarówno skóry objętej zmianami chorobowymi jak i wolnej od objawów zapalnych. Zaobserwowano zależność, że czym silniejsze objawy choroby, tym większy stopień kolonizacji gronkowcem złocistym. Ponadto większy procent atopików niż nieatopików jest nosicielem gronkowca w nosogardzieli, workach spojówkowych i na krawędziach powiek.
 
Hej wszystkim, wpadam tu ponownie... Z tymi lekarzami to nigdy nie dojdziesz do ładu. Mam wrażenie, że im więcej konsultacji - tym bardziej zróżnicowane zalecenia. Ja poszłam z małym do alergologa ze względu na podejrzenie astmy wczesnodziecięcej. Pani doktor przepisała 2 x dziennie Zyrtec (po 5 kropli), podczas wizyty u pediatry - ten lekarz skrytykował takie podawanie i zalecił 10 kropli w jednej dawce na noc. Ponoć Zyrtec działa otumaniająco, dziecko robi się senne. Bezzasadne jest więc podawanie go rano, kiedy dziecko w ciągu dnia ma być aktywne i poznawać świat :( I juz sama nie wiem co robić..... co o tym myślicie ??

A poza tym mały dostał jakiś rumień (na szyi, pod pachami, w pachwinach). Jedyna "nowość" jaką mu podałam w diecie to Rutinacea (pól tabletki, z polecenia doktora zresztą), czy miałyście takie reakcje u dzieci po tych tabletkach. mały ma 20 miesięcy... I plamki ciągle pojawiają się i znikają :(
Ostatnio przyjmował też Zinnat - ale nigdy po antybiotyku nie miał uczulenia...

Pozdrawiam
 
witam Izabela s.... mój maluch miał uczulenie po antybiotyku Summamed był strasznie zsypany pod kolankami , więc możliwe,że to antybiotyk.
 
Mój jakieś pół roku temu dostał Summamed i też go wysypało i do tego biegunka i bóle brzuszka :( Ale po Zinnacie nigdy takiej reakcji nie było. Stąd moje podejrzenie padło na Rutinacea - to lekarstwo zawiera słodzik... może od tego. Pozdrawiam

 
witam,

mam pytanie mam 2 miesięcznego malucha który ma od ponad miesiąca katar. Lekarz pediatra nie wie co to i każe tylko tą wodą morską psikać a to nic nie daje, teraz jest już coraz gorzej z tym katarem, mało się też odciąga. I zastanawiam się czy to nie alergia na zwierzeta bo mam dwa psy i kota. Na dodatek nie mogę wyjechać do rodziców ani teściów bo oni mają jeszcze więcej psów i kotów.
Aha dodam ze karmie piersią. Może ktoraś z was ma alergię na zwierzęta? i jak to się objawia? czy jest sens iść z takim maluchem do alergologa? czy może on już coś stwierdzić?
 
Witam wszystkie mamy:)
Także jestem mamą małego alergika. U Pawełku po skończeniu pierwszego miesiąca stwierdzono AZS i cały czas z tym walczymy...byłam już u różnych pediatrów...i szczerze mówiąc nie wiele pomagają.
Jedna pani doktor kazała mi ciągle smarować buzię Pawełka sterydem...efekty oczywiście były...ale wiem ( już teraz) że sterydu nie powinno się stosować u takich maluszków szczególnie na twarzy...
Daję mu mleko Nutramigen...na początku była poprawa, ale teraz na nowo wszystko wróciło...kłopoty z brzuszkiem, kulenie się przy jedzeniu, płacz przy jedzeniu, krosty i łuszcząca się skóra.
Czy któraś z Was miała podobne doświadczenia z Nutramigenem?
Pediatra odradza mi zmianę mleka, jednak ja jestem skłonna spróbować, tym bardziej że skład np. Bebilonu Pepeti trochę się różni od Nutramigenu...może na Bebilonie byłoby lepiej...

Jeśli chodzi o kosmetyki to używamy płynu do kąpieli Emolium, plus dwa kremy barierowy i specjalny. Ten specjalny fajnie łagodzi swędzenie, Pawełek mniej się drapie, ale z kolei nic nie schodzi...
Piorę mu już w płatkach mydlanych, wszystkie proszki i płyny odstawiłam...pranie płuczę po 4 razy...nie wiem co jeszcze robić...

Jak to wygląda z testami u takich maluszków? Że skórne odpadają to wiem, a te z krwi?


PROSZĘ O POMOC!
 
hej,my tez na nutramigenie od 6 miesiaca zycia Maciusia,ale nie specjalnych dolegliwosci,zaakceptowal to mleko,choc zmian na skorze nie widac.na poczatku moze bylo lepiej ale teraz jest troszke lepiej dzieki skrupulatnej pielegnacji.
nie wiem,ale warto chyba sprobowac ze zmiana mleka... zobaczysz zaraz po kilku proboach czy dziecko wogole chce pic je. ale zapytaj lekarza,jak to zrobic,z tego co wiem to na poczatku miesza sie dwa mleka pol na pol,i stopniowo przechodzi sie na nowe.
my tez na samym poczatku dostalismy steryd,ale szybko dowiedzialam sie o jego dzialaniu i zrezygnowalismy,faktycznie efekty po jednym dniu super!!! ale ....
niestety dziecko musi wyrosnac z azs ,my mozemy pomagac w pielegnacji, tak to juz jest z tym cholerstwem, raz lepiej raz gorzej,ja tylko sie modle by szybko z niego wyrosl,bo szkoda mi mojego synka,jak sie drapie i denerwuje.
pozdrawiamy i zyczymy powodzenia
 
hej,my tez na nutramigenie od 6 miesiaca zycia Maciusia,ale nie specjalnych dolegliwosci,zaakceptowal to mleko,choc zmian na skorze nie widac.na poczatku moze bylo lepiej ale teraz jest troszke lepiej dzieki skrupulatnej pielegnacji.
nie wiem,ale warto chyba sprobowac ze zmiana mleka... zobaczysz zaraz po kilku proboach czy dziecko wogole chce pic je. ale zapytaj lekarza,jak to zrobic,z tego co wiem to na poczatku miesza sie dwa mleka pol na pol,i stopniowo przechodzi sie na nowe.
my tez na samym poczatku dostalismy steryd,ale szybko dowiedzialam sie o jego dzialaniu i zrezygnowalismy,faktycznie efekty po jednym dniu super!!! ale ....
niestety dziecko musi wyrosnac z azs ,my mozemy pomagac w pielegnacji, tak to juz jest z tym cholerstwem, raz lepiej raz gorzej,ja tylko sie modle by szybko z niego wyrosl,bo szkoda mi mojego synka,jak sie drapie i denerwuje.
pozdrawiamy i zyczymy powodzenia


Ja też mam nadzieję , że Pawełek wyrośnie z azs...ale już sama nie wiem co o tym myśleć.
Pediatra mnie nastraszyła, że często to zostaje do końca życia...

Z tym, że kompletnie nie ufam tej pediatrze...

A jakich kosmetyków używacie? i jakiś kremów?
 
reklama
Hej nasza Majeczka ma 7 miesięcy i na azs ciepimy kilku dobrych miesięcy:( raz jest gorzej raz lepiej. najbardziej skuteczną maścią jest maść choleterolowaz dodtkiem witaminy A i E a na swędzenie ketotifen syropek.
 
Do góry