- Dołączył(a)
- 24 Listopad 2008
- Postów
- 13
Witam Was drogie mamy :-)
Mam dwójkę cudownych dzieciaczków, córcia ma 3 latka i 4miesiące a synek niedawno skończył roczek.
Córcia była zdrowa do 22 miesiąca, potem się przeprowadziliśmy i się zaczęło... Kosmos jakiś. Najpierw straszna wysypka na buzi od sierpnia do stycznia, byłam przerażona, że jej blizny zostaną. 3 dermatologów nie pomogło, a wydałam fortunę na leki. W końcu wysypka zeszła, na pewno nie po lekach...
Potem zaczął się cieknący katar i już z górki. Miała duszący kaszel w nocy nawet po 5 godzin do tego stopnia, że zwracała samą wydzielinę. Lekarz powiedział, że ma prawo kaszleć do 6 tygodni po infekcji Zawołałam go prywatnie gdy mała miała taki właśnie kaszel, dał skierowanie do alergologa, testy skórne wykazały uczulenie na dorsza i nikiel. A ja podejrzewałam mleko... Claritine i flixonase - w moim odczuciu nic nie pomogło. Dusiła sie tak średnio 3-4x/tydz. zawsze po położeniu spać. Potem do kataru cieknącego dołączył ropny, i tak w kółko. Lekarz patrzył na mnie jak na idiotkę gdy DOMAGAŁAM się dodatkowych badań np zatok albo testów z krwi. Potem przerósł 3 migdał. W międzyczasie 2x zapalenie ucha i zatok. Obserwowaliśmy go przez 5 miesięcy i testowaliśmy coraz to nowe leki p. alergiczne. W końcu Maja miała w nocy takie bezdechy, że ja ze strachu nie mogłam spać... Migdał usunięty 13 grudnia 2009. Miałam nadzieję, że to koniec problemów... Katar ropny miała już w dniu wyjścia ze szpitala, od tamtej pory ma już 3raz, ten trwa prawie 3 tygodnie i nawet inhalacje nam nie pomagają. Na piątek umówiłam się z nią do pulmonologa i alergologa w jednym w Szczecinie. Już przy rozmowie tel. stwierdził, że ma zajęte zatoki i że zapewne jest tam jakiś "przyjaciel". Prawdopodobnie będzie miała płukanie zatok. Boję się potwornie, ale chyba nie mam wyjścia.
A synek...
Od urozenia miał plamki na policzkach, czerwoną wysypkę, suchą... Pediatra oczywiście stwierdził, że jest ok. dodatkowo ma reflux - ulewa mi nawet połowę tego co zje i to zawsze tylko mleko, nasz lekarz też nie widzi w tym nic dziwnego
Od września ma cieknący katar też, gdy Maja ma ropny on oczywiście zaraz też... Od początku grudnia zmiany na buźce zaczęły gwaltownie się zaogniać, do tego prawa rączka i udo - tak jak jakaś mama wyżej pisała. Alergolog nie widziała w tym nic dziwnego... Laryngolog natomiast (poszliśmy z zapaleniem ucha) tylko spojrzała i powiedziała, że to typowe AZS, w sumie coś takiego:
azs Kaspiana - Ludzie > Niemowlaki - Fotosik.pl szukałam zdjęć dzieci z AZS i idealnie pasuje to co widzę do mojego małego.
Odstawiłam jego ukochane banany - po 2 dniach buzia zaczęła sie goić, ale zostały czerwone plamy, po kolejnym tygodniu przestałam u dawać nabiał i już jest jak nowa :-)
Ale nadal ma cieknący katar, po nocy czasem też zielony. Ten lekarz ze Szczecina kazał małego też przywieźć, możliwe, że ma to samo co Majka... Jak nie chcę i jemu usuwac migdałka to nie mam wyjścia zbytnio. Może jemu uda się zidentyfikować czemu mają ten katar, jestem niemal pewna, że to jakaś alergia... Majka w nocy dusi się tak nadal, ale rzadziej, na pewno wiem że przez ten ściekający katar...
Niby nie tak straszne te problemy, ale przytłaczają mnie.
Musiałam się gdzieś wypisać i tak całość mocno skróciłam . Nie mogę patrzeć jak one się męczą...
Wszystkim mamom i ich maleństwom strasznie współczuję, to jest jakaś totalna masakra. Ja dopiero niedawno zaczęłam interesować sie tematem, mój Kubuś nie ma aż takich problemów ale drąże temat by uniknąć tego co się dzieje u was. Przeczytałam forum dotyczące A.Ciesielskiej i jej diety pieciu przemian o czym była mowa nawet na tym forum, oraz wykład Pani Ireny Grzesiak -przeczytaj i jedno i drugie i spróbuj wyciągnąc jakieś wnioski dla ciebie. Ja byłam u alergologa ale ale mam dużo ale, zwłaszcza po tym jak przeczytałam wykład Pani Grzesiak, w tym wykładzie Pani Grzesiak wspomina o gronkowcu, którego lekarze w ogóle nie badają - moze on być w odcinku nosowo gardłowym, poczytaj moze da ci to coś do myślenia, wpadniesz na jakiś nowy trop. trzymam kciuki