reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Klub mam małych alergików

zgadza sie!
tylko trzeba wziac pod uwage jeszcze to czy dziecko jest tylko na preparacie mlekozastepczym czy tez nadal jest dokarmiane mlekiem mamy w ktorym alergeny plywaja....
 
reklama
Mam nadzieje,ze nie będziecie złe, że na chwilkę zakłócę Wasz forumowy spokój :sorry2:
Chciałabym Was prosić o odwiedzinki na stronce drzewka mojej córeczki Mariczki :biggrin2: a także o wpisiki na stronce.... byłybyśmy niezmiernie wdzięczne ;-)
Pozdrawiam Grudniówka 2008 Karolina ;-)

Prosimy o odwiedzinki Hipp

Z góry dziękujemy :*
 
chciałam się przywitać; robię to i z chęcią - bo widzę, ze fajne z Was kobietki (życzliwe i wogóle), a z drugiej strony z niechęcią - bo ja i mój synek musimy tutaj dołączyć; niestety moje dziecię ma dopiero 8 tygodni a już jest alergikiem;
zaczeło sie tak, że od drugiego tygodnia życia mały bardzo cierpial; wszyscy, tzn położna i pediatra mówili,ze to kolki; przetestowałam wszystkie mozliwe leki - nawet z niemiec sprowadziłam sab simplex i lefax potem; niestety nic nie pomagało; oczywiscie ja karminłam piersia i w sumie prawie nic nie jadłam - najczęsciej piłam, nawet o jedzeniu zapominając, bo moje cierpiace dziecie mi na to nie pozwalało; któregos dnia - w kale małego pokazał sie sluz a na drug dzień zaczeły sie zielone kupy; po kilku dniach nie wytrzymałam i poszłam do pediatry-alergologa (na szczescie przez przypadek spisałam sobie nr tel tej lekarki - no i przydał sie, bo w mojej przychodni, to za przeproszeniem konowały pracują a nie lekarze - ale to inna historia); a i moje dziecie miało "śmieszna" wysypke, bo tylko na jednym policzku i na bródce; lekarka okazała sie bardzo, bardzo....rzeczowa i szybko odkryła, co mojemu malcowi jest; a kilka dni wczesniej robiłam małemu wyniki badań z krwi - potrzebne do innej rzeczy; i wcześniej widzac te wyniki neurolog powiedział, ze mój mały ma uczulenie, ale nie wiedział na co;
a pani alergolog szybko doszła o co chodzi; okazało sie, ze moj synek ma nietolerancje laktozy; przepisała nutramigen i kazała mimo wszystko karmic piersia (oczywiście ja miałam dietke - zero nabiału itd); kazała tylko sciągac pierwszy pokarm, bo w nim zawsze jest najwiecej laktozy; niestety sie okazało, ze owszem było troszke lepiej, ale.... moje dziecie nawet po kilku łyczkach cycka nadal cierpiało i musiałam zrezygnowac z karmienia piersia :((
w tej chwili jest juz o niebo lepiej - i tak jak większość z was wie, organizm małego potrzebuje troszke czasu, zeby wydalic wszystkie toksyny (bo tak działa laktoza na jego organizm i niszczyła mu tez kosmki jelitowe); i wszystko sie unormowało; oczywiście nie jest jeszcze idealnie, ale jest teraz niebo w porównaniu do wczesniejszego okresu;
niestety zauważyłam, ze synek dostał dziwnego "kataru", tzn. nie ma kataru, nie leci mu nic, nie ma co sciągnac a nosek zapchany; i dzisiaj w nocy miał problemy jakby z oddychaniem; nie mógł złapac powietrza, jakby sie dusił i kaszlał; zastanawiam sie, czy jakas nowa "alergia" sie nie napatoczyła?? moze pierze albo kurz z materaca?? chyba musze sie przejsc do swojej lekarki;
a i moje maleństwo oprócz laktozy, nie moze tez przyjmowac sacharozy a nawet glukozy; a niestety duzo tego jest w lekach; uczulone jest tez na herbatki Hipp, ale tez nie jestem pewna,czy na rumianek i koperek tez - ale boje sie sprobowac; wiec do picia pozostaje nam sama woda; i co dziwne - uczulone jest tez na dicoflor, który dostalismy na podleczenie jelitek; teraz bedziemy probowac lacidofil; zobaczymy co z tego wyniknie;
pozdrawiam Was wszystkie dzielne mamusie; trzymam kciuki w waszej walce;
mam nadzieje, ze moge do Was dołaczyc i jakos mi pomozecie swoim doswiaczeniem, bo ja zielona jestem;
 
kurcze, a ja własnie sobie uswiadomiłam (durna baba), ze jak moje dziecie nie toleruje tych cukrów, to jeśłi sie nic nie zmieni, to dieta mojego dziecka bedzie baaaaaardzo ograniczona, bo przeciez sacharoza jest w kazdym owocu; musze poczytac i poszukac w czym nie ma zadnego cukru, ale cos mi sie wydaje ze w mnostwie rzeczy jest chociaz jeden cukier; no i zobaczymy co z nabialem, bo laktoza jest w kazdym nabiale; ehh.... coz, trzeba miec nadzieje, ze moze dziecie podrosnie i jakos da sobie rade;
buziaki
 
Agazoja-również witam.
Z tego co widzę mamy dzieciaczki w podobnym wieku:tak:.
Powoli zaczynam przyzwyczajać się do myśli że córce ta wysypka nigdy nie zniknie ona jest z nią cały czas tylko raz słabsza a raz mocniejsza.... jak by znikła to lekarz od razu:-):-),mam zalecenie od lekarza pić bebilon pepti żeby mój pokarm miał jego posmak i zebym sie nie odwapniła a za miesiąc jeśli nic się nie zmieni to musze się pogodzić z myślą o butelce bo "koszty"karmienia piersią są większe od plusów.Może będzie lepiej jestem dobrej myśli a jak nie to trudno....
 
dziękuje za mile przywitnie; ja niestety juz nie karmie cyckiem - buuuuu; szkoda, bo to lubilam - super wiez z dzieciaczkiem, no i wygoda juz nie wspominajac, ze zerowe wydatki; eh....
ale przynajmniej moje dziecie nie cierpi;
tzn wczoraj niestety cierpialo i to przez moja glupote; bo malo pije, wiec chcialam mu zrobic dobrze - napoic je i dalam mu plantex, bo to z checia wczesniej pil; i jak juz wypil, to cos mnie podkusilo (bo zaczal cierpiec), zeby sprawdzic sklad i.... az zbladlam - w skladzie jest laktoza; no to sie dziwie,ze cierpial; glupia, niedobra mamusia!!! kupilam tez mu herbatke rumiankowa Impress, bo na Hippa ma uczulenie, ale przeczytalam juz w domu,ze jest glukoza; no i do wyrzucenia; bo moze na Hippa samego w sobie nie byl uczulony, tylko wlasnie ta glukoza zawarta w tych herbatkach tak podzialala; eh... pozostaje nam sama woda; no i dzisiaj musze kupic siemie lniane i mu dawac (moja lekarka kazala, bo ladnie leczy przewod pokarmowy) - zobaczymy - moze mu zasmakuje;
a czy ktoras z mamus ma tez ten problem co ja?? nietolerancja laktozy?? z checia chcialabym sie dowiedziec jak sobie radzicie z tym; no bo juz niedlugo zacznie sie podawanie innych produktow niz tylko mleczko a ja zielona jestem; ale mam nadzieje,ze dzieki Wam jakos dam rade;
ciesze sie,ze znalazlam taka stronke :)) no i Was;
buziaki i milutkiego dzionka; dobrze,ze chociaz jest super pogoda, to mozna pospacerowac :))
 
Witam dziewczyny!
Ja się już gubię w tej alergii.Patryk na diecie jest a policzki cały czas czerwone i krosteczki są i na ramionkach w jednym miejscu.Lekarka twierdzi,że to rogowacenie mieszkowe i że to wcale nie musi byc zależne od pokarmu choc najczęściej występuje razem z alergią.Poczytałam trochę w necie na ten temat i opis by się zgadzał tylko piszą,że na to nie ma leku:(

A wy dziewczyny wiecie cos na ten temat może.
 
agazoja a jak doszliście do tegfo że to nietolerancja laktozy?były robione jakieś badania?

My też się wpisujemy do klubu mały ma najprawdopodobniej skaze białkową.
Do mam z tym problemem już czytałam różne opinie jedne że dziecko z tego wyrasta inne że nie.
Jak przy skazie białkowej wygląda wprowadzanie posiłków .
Ja też zrezygnowałam z piersi mały jest na bebilonie pepit narazie mieszam z bebikiem bo samego bebilonu nie chce ale mam robić tak żeby przejść na sam bebilon pepit.
Mały ma czoło szorstkie w krosteczki policzka obsypane.
Czoło się świeci jak świeczka.
Wszystko wskazuje na skazę czy jest jakieś badanie żeby to potwierdzić (mały ma 2 i pół miesiąca)
Pozdrawiam
 
reklama
Witam ;-)

mamusiu - wprowadzanie nowosci u alergikow - POJEDYNCZO I BARDZO POWOLI - nawet nie tak jak pisza ze co kilka dni - moim zdaniem jeden nowy produkt i 2 tygodnie obserwacji - jak sie nic nie dzieje to znow ten produkt dac i znow odczekac.
jestes w tej dobrej sytuacji ze dopiero wprowadzasz nowe produkty - ja nie mialam tak lekko - przez jakis czas szukalismy po omacku co nas uczula ;-(

powodzenia
 
Do góry