reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kłopociki i radości listopadowych Mam

Beti,pewnie,że lepiej dmuchać na zimne!!!
Idę zaraz spać bo Oliwka marudna jakaś dzisiaj,a ja bez humoru,więc lepiej dla nas obydwu będzie jak się prześpimy ;-) :tak:
 
reklama
Maksiu duuuuuuużo zdrówka przesyłamy Ja i mała Paulinka bo my chyba mamy go aż za dużo sprzydało by sie troszke snu Paulinie...napisz jak Sie Maksiu dzisiaj czuje...pozdrawiamy:*
 
Dziewczyny, czy Wasze Młode mają kłopoty z zasypianiem? Moja ostatnio nie może się wyciszyć..Kiedyś zasypiała bez problemów, a teraz macha kończynkami, kwili i widzę, że chce, ale ma problemy. Przed spaniem (niezależnie, czy nocnym, czy w ciągu dnia) nie szprycuję jej nadmiarem bodźców, ale..Być może, to fakt, że coraz więcej poznaje i się uczy.,,czy zgodzicie się ze mną, czy macie własne poglądy, a może Wasze dzieci nie maja tego typu problemów??Napiszcie
 
Jeśli chodzi o spanie to w dzien nie zauważyłam żeby mały miał jakies problemy z zasnięciem. poprostu jak widze ze robi się śpiący to kłade go do łóżeczka(czasami pomarudzi troche) i zaraz śpi. wieczorem może troche trudno mu usnąć, zasypia i budzi się kilka razy ale tak ma chyba od początku:happy:
 
pola mój Maks nie ma problemów z zasypieniem bo przed każdym pójściem nyny porządnie go męczymy czy to zabawami, czy leżeniem na brzuszku. potem tylko wystarczy dać mu butelkę i mały zasypia w mgnieniu oka, bez rzadnych rzutów czy postękiwania. ale był taki okres kiedy maluszek zmęczony rzucał główką z boku na bok i popłakiwał przy tym. ja nie wiedziałam w czym tkwi przyczyna i się zamartwiałam ale przeszło mu po 2 dnich tak samo z siebie. do teraz nie wiem co się działo i jesstem wdzięczna że mam to za sobą. dzięki bogu bo trudno patrzec na własne dziecko jak bardzo się męczy i nie może zasnąć pomimo ogromnego zmęczenia.:-(
 
a co do zdrówka Maksiczka to wraca do formy. faszeruję go jeszcze antybiotykiem i syropami ale z godziny na godzinę małemu się polepsza.
gada jak najęty i już nikt nie może w domu tego zdzierżyć:-D . tak więc gada sam do siebie i mu się to podoba. dzisiaj koniec taryfy ulgowej dla niego i zaczniemy znów ćwiczyć na brzuszku.:-D jutro kontrola u lekarza ale jestem pozytywnie nastawiona i pójdę bez żadnych obaw:-D .
całuski od cioci kasi dla pozostałuch dzidzików:*
 
Pola my mamy ten sam problem.Kiedyś Mateusz nie miał żadnych problemów ze spaniem.Jak mu się chcało to nawet głośniejsza muzyka nie przeszkadzała.Teraz niestety ma trudności. W dzień za długo go nie męczę zabawą,bo zauważyłam że im bardziej jest zmęczony tym ma większe trudności z zaśnięciem.A i tak śpi tak po pół godzinki,więc co to za sen:baffled: Wieczorkiem żeby zasnąć musi mieć idealną ciszę i ciemnści, a to i tak nie zawsze wystarcza, więc wtedy wkracza mężuś i go kołysze,bo ja po całym dniu już nie mam siły:eek: a poza tym niech tatuś też poczuje,że ma dziecko:tak:
 
Pola- u nas to samo. Hania chce spać, marudzi ale zasnąć nie może. Ledwie zamknie oczka a pojawia się odruch Moro i sama sie budzi. I tak w kólko. Za którymś razem w końcu usypia. Nie biorę jej na ręce, tylko trzymam za rączkę, glaszczę po glówce, szybciej się uspokaja.
Nie wiem skąd się to wzięlo ale mam swoją "teorię", że to od zastrzyków. 2 x dziennie klucie w dupkę moglo się odbić na jej zachowaniu. Na szczęście wczoraj skończyly się zastrzyki i teraz mamy "tylko" 2 syropki, 1/4 tabletki furaginu i najlepszy wynalazek Kreon 1000 - muszę rozbierać ampulkę na części, dzielić proszek z niej na 4 i podawac. I to wszystko 3 x dziennie. Ja już mam dosyć :wściekła/y: I tak wcześniej czy poźniej wszystko to ląduje na mnie albo na podusi :no:
 
reklama
oj nineczka ja cie doskonale rozumiem.
też podaję małemu antybiotyk i syropy i już mi się chce nie powiem co jak ładuję lekarstwa do strzykawek a następnie męczę się żeby mały to ślicznie połknął bez żadnego ksztuszenia się, wypluwania itd. OKROPNOŚĆ.
a spray do nosa to piekło...takie wrzaski odchodzą że hej!
ale się nawrzeszczy i śpi jak anioł potem:-D .a mama ma czas na pisanie na forum:-D .
 
Do góry