reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kłopociki i radości listopadowych Mam

Bodzinka, nineczka, sikoreczka79 dziękuję wam bardzo za miłe słowa i rady. Wiem, że najważniejsza jest organizacja i dam radę. Jestem taka szczęśliwa, bo dzieciaki naprawdę dostarczają tylu radości i wzruszeń, czego wcześniej nawet sobie nie wyobrażałam. Najtrudniej będzie chyba na spacerkach, to znaczy ja będę wychodzić tylko na podwórko narazie. Myślałam o takiej przystawce do wózka aby starszy mógł na niej stać, ewentualnie jak skończą się upały to młodszego będę brać do chusty lub nosidełka i spokojnie możemy wtedy iść na godzinkę lub dwie do piaskownicy.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
To fakt, spacer z dwoma bąblami wymaga porządnego przygotowania logistycznego :tak:;-) Na pewno sobie poradzisz, instynkt ci podpowie najlepsze rozwiązanie :tak:

A u mnie dziś horror :szok: Normalnie aż dostałam białej gorączki - może mój doktorek miał rację, że cierpię na zespół przewlekłego zmęczenia, bo momentami już nie wyrabiam :wściekła/y: Bite pół godziny histerycznego wrzasku z powodu wyłączenia bajki. Gile do kolan, aż się krztusiła a wyła tak głośno, że cieszę się, że nie mamy kryształów, bo żaden by nie przetrwał :dry: Kolejna histeria przy kładzeniu do łóżka i pewnie powtórka z dzisiejszej nocy czyli 3 pobudki. A o szóstej pobudka do pracy. Buuuu Jadę na rezerwie :eek:
Ale mnie na marudzenie wzięło...
 
Cisza tu.....U nas na razie oprócz noramlnego marudzenia nic się nie dzieje:tak:
Chorowitkom zdrówka:tak:
 
1000 razy zdrówka dla chorutków.
U nas ze spaniem to raczej ok. Przesunęły się godziny - od ok 12 do ok 14-14:30 - z tego bardzo się cieszę, bo to pora przyrządzania obiadu i wreszcie mam spokój. A spanie nocne przesunięte na ok 20 - kąpiel i do wyrka i podobnie jak u ninieczki czasami zasypia za rączkę albo żeby przy niej być, czasem głaskać po policzku, przeczytać książkę ot takie fantazje ;-). Ale za to na wczasach spała do 8:30 :tak: i jest szanasa, że w domu też tak jej zostanie.
Za to koszmarem, poza myciem głowy, o którym już była mowa jest obcinanie paznokci :szok:
Histerie na zakazy lub niespełnienie prośby można pomału traktować jako normę. Zawsze ryczy jak lecą wiadomości w radiu i z m chcemy posłuchać :eek: - dzisiaj np wyprowadziłam ją do jej pokoju i przymknęłam drzwi.
 
sebollo nareszcie zdrowy:-)ja jeszcze gardlo czuje ale coz:dry:
sebek lubi obcinanie pazurkow tzn nie protestuje za to paula nie przepada:eek:
ja jak sebollo dostaje histerii to daje go do drugiegi pokoju i odziwo zaraz po chwili mu przechodzi i wraca nie placzac:sorry:
 
reklama
Cześć dziewczyny cos tu mało was...
Ja miałam super dwa dni, niestety z małymi przygodami. Wczoraj przyjechała moja mamcia, poszłyśmy z teściową, mamcią i dzieciaczkami na miasto, pochodzić po opolskim rynku, trochę po sklepach, do kawiarni dolce-vita na giga lody. Kochane mamusie kupiły mi bluzkę w moim ostatnio ulubionym kolorze butelkowej zieleni. Moi synkowie również byli extra grzeczni. Bartuś ostatnio nie usypia przy piersi lecz bujany na rękach lub po prostu w łóżeczku. Ze starszym Kubusiem było to nie do pomyślenia. ale zauważyłam, że bardzo lubi ostatnio siedzieć w kawiarni, jest grzeczny, a jak juz zjawią się lody to robi "ojej, ach, mmm doble, pycha" a pote " mama splobuj" :-D:tak: Potem zrobiłam pyszny obiadek (polecam polędwiczkę duszoną z cebulą i jabłkiem. Po południu mój mąż zrobił mi niespodziankę i zabrał do kina na ...Kung Fu Panda (uwielbiam animki ). Szkraby zostawiliśmy Babciom. Świetnie dały sobie radę. Zostawiłam 150 ml odciągniętego mleczka ale Bartuś cały czas spał. Nie było nas gdzieś ponad dwie godziny. To była naprawdę miła odskocznia.
A dziś rano zauważylam, że starszy Kubuś ma napuchniętego i czerwonego siusiaczka. W nocy źle spał, pobudka co 3 godziny, płacz a my nie wiedzieliśmy dlaczego, a jego to bolało bo pod napletkiem zgromadził się płyn ropny.Do przychodni weekendowego dyżuru, a tam skierowanie do chirurga...brrr. I tu przyszła z pomocą babcia, aby uniknąć nacinania.Wymoczyliśmy małego w ciepłej wodzie z dodatkiem szarego mydła i naciągaliśmy + paracetamol+maść na bazie ziół,propolisu z dodatkiem antybiotyku . Ropa zaczęła schodzić.Ale mały się wycierpiał, jego płacz naprawdę aż rani serce. Ale za to dziś jest już lepiej. Kiedy zasnął zostawiłyśmy szkraby pod opieką tatki a my z teściową pojechałyśmy szukać czegoś do bluzki. Opole jest straszne jesli chodzi o kupowanie ubrań. W reserved straszny bałagan bo wyprzedaż no iza mało pracowników. Potem po powrocie i nakarmieniu Bartusia poszliśmy na obiadek, gdzie wypiłam lampkę wina (ściągam mleko i wylewam a Bartuś wypija zamrożony zapas mojego mleczka.Potem sesja zdjęciowa Family summer opole 2008:-D;-)
No i taka krzątanina cały dzień.
 
Do góry