reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kłopociki i radości listopadowych Mam

To jednym słowem Kerry1 lepiej wspominać te dobre chwile, a złych szybko zapomnieć jeśli szybko minęły.

A tak poza tym co tu tak cicho :szok:.
My jesteśmy po pierwszej próbie umycia głowy Martynce w rondzie kąpielowym i podobnie jak Aniii mogę komuś odstąpić :baffled:. Dopóki nie załapie, że trzeba główkę odchylić i wtedy wszystko będzie ok, to do tego czasu to będzie raczej koszmar. Trzeba się rozejrzeć za lalą w kąpieli i tłumaczyć na przykładzie neutralnym ;-).
 
reklama
A moj Kubas leje sobie prysznicem wode na glowe i na oczy, ze z wrazenia ledwie oddech moze zlapac a jak przy tym rechocze...
 
Hej dziewczynki kiedy wychodzą ostatnie mleczne ząbki? Bo mam sprzeczne wiadomości z internetu. A wydaje nam się z mężem że kubusiowi coś tam z tyłu puchnie i znów w nocy nie śpi:-( Pcha palce właśnie tam do tyłu i gryzie wszystko tak jak kiedyś. Na razie smarujemy żelem.
 
Kerry całkiem możliwe,że idą bo to kiedy powinny iśc a kiedy wyjdą szkrabowi to dwie rózne rzeczy:sorry2::sorry2:
A Karolek ma gorączke i ciągle spi:-:)-(
 
bodzinka masz rację z tymi ząbkami.
Ojej biedny Karolek, a wiesz że też chciałam mieć karolka ale nie udało się ani przy pierwszym ani przy drugim. Ale Jakub i Bartosz też ładne imiona.
 
biedny karolek:-(moje dzieciaczki wlasnie spia chyba jakas 3 godzine dzis zrobi sie upal bylismy troszke na dworze i charcza za to w nocy to potrafia kolo 24 isc spac lobuziaki:baffled:
 
A moj Kubas leje sobie prysznicem wode na glowe i na oczy, ze z wrazenia ledwie oddech moze zlapac a jak przy tym rechocze...
He he, jakbym o Oliwce czytała :tak::laugh2:

U nas było kilka kłopocików, najpierw z wczasów Oliwka przywiozła paciorkowca, który objawił się okropną otwartą raną pod pachą, powiększającą się w zastraszającym tempie, do tego zaczęły powstawać nowe ogniska na rączce, nóżkach, brzuszku, pupie...A że zaczęło się to tak gwałtownie rozprzestrzeniać w niedzielę, więc polecieliśmy z małą do szpitala na oddz. dziecięcy i lekarz od razu przepisał maść z antybiotykiem i już następnego dnia było lepiej. Niestety, wygląda na to, że zostaną blizny :-(

A 3 dni temu Potwornicką dziabnęła osa :wściekła/y: pod samym okiem i kilka godzin później napuchła jakbyśmy jej pięścią w oko walnęli :baffled:. Generalnie oka nie było widać, na szczęście już prawie opuchlizna zeszła :tak:

A tak poza tym to Olinka nie cierpi na nic i oczywiście wiecznie cała poobijana i podrapana chodzi. No ale do tego zdążyłam już przywyknąć :-D
 
Oj biedna Oliwka, nie fajne pamiątki z wakacji :-(. Mam nadzieję, że już ok.
Jeśli chodzi o temat mycia głowy, to ostatnio był artykuł w "dziecku" i w sumie to jeszcze mamy szczęście ;-), bo przekorny dwulatek może wogóle odmówić kąpieli :baffled:. My wypróbowaliśmy z Martynką sposób płukania głowy kubeczkiem albo konewką i są efekty takie, że nie ma już histerii, ale do ideału jeszcze brakuje.
 
Co do wodz to przezylam szok z moim synkiem na urlopie. Wchodzil do morza bez strachu, za nic nie dal sobie zalozyc rekawkow ani kolka, krzyczal ze chce sam i gleboko. Wchodzil do momentu az musial stac na palcach, zeby woda nie wlewala mu sie do buzi, po czm cofal sie klka krokow i od nowa, a jak sie cieszl jak go fala przykrywala. Stalam o pol kroku nie spuszczajac z niego wzroku... stres
 
reklama
To Ci Kuba :tak: niezły z niego aparat, a jaki odważny. Martyna po kąpieli z Tatusiem i próbie pływania w pontoniku obraziła się na morze do końca pobytu :baffled: Taki fochman z tej mojej córki :confused:
 
Do góry