Kłodzko i okolice - jest tutaj ktoś z tych "pięknych" zakątków Polski?

[vici]

Witam,no zachochlo.Pouciekaly wszystkie ;-)
W piatek wieczorem wpadam do Klodzka ale w poniedzialek juz wracamy...ale bede pod koniec maja na jakies 2 tyg
Ola jak tam u was?Jak Paulinka?Czy dajem mieszkacie tam gdzie mieszkaliscie?Jak z praca i wogole co tam.

 

[Mamcia Paulinki]

Tak dalej mieszkamy na Rodzinnej.
Paulinka, dziękuję dobrze,chcieliśmy zapisać ją do przedszkola ale niesety nie mamy zameldowania w Kłodzku:-(tylko wynajmujemy mieszkanie.
Z pracą jest nie wesoło pracodawcy mają takie wymagania ,że mózg się lasuje.
A nawet jeżeli to nie mam co z dzieckiem zrobić mówie Ci Elwira w koło macieju.Same problemy i smutki.
W dodatku te tudia ah już nie dajemy rady.
Do tej pory starałam się myśleć pozytywnie ale .....
Była nawet myśl aby wydelegować meża za granicę ale z drugiej strony szkoda tutaj pracy,ma umowę na czas nieokreślony same dylematy.

Ale dość o mnie co tam u Was??Jak Wiktorek?Jak praca?
Jak będziesz w Kłodzku to daj znać spotkamy się.

 

[vici]

Victor dobrze dziekuje,ma ferie ale chodzi do przedszkola bo sam chcial no ale od 13 jest juz ze mna.Pracy tez nie mam wola austryjakow zatrudniac i miec problem jezykowy z glowy jak polke :-( no ale coz narazie sie nie poddaje.Zaczynam myslec o czyms swoim ale jeszcze duzo wody musi uplynac.Pozyjemy zobaczymy na czym stanie.W sumie w gadce nie mam wiekszych problemow z niemieckim ale np w kuchni nie wszystko znam w niemieckim i tu wlasnie problem powastawal a mowilam o tym otwarcie bo po co sciemniac.No i mysle moze jakis kurs z urzedu pracy,niebawem ruszaja moze na cos sie zalapie.Tu maja fajnie bo kurs platny a potem praktyka i znowu jakis grosz wpada.Myslalam o kursie kelner-barman lub do sklepu zobaczymy co z tego wyjdzie.
Napisz mi prosze twoj nr bo mi jak padl tel to wszystko stracilam i nie mam:-(

 

[Mamcia Paulinki]

Niestety tak jest.A tym bardziej,że teraz mają duży wybór:-) :-(
Wysłałam Ci numer na prv wiadomość.

 

[vici]

Tak wiem wiem juz zapisalam
No niestety wybor maja no coz zrobic w sumie dobrze dla pracodawcow.
A pisalas o wyjezdzie meza a nie mysleliscie aby cala rodzinka wyjechac? Kim on jest z zawodu bo nie pamietam.No ale ty masz jeszcze szkole a duzo ci zostalo jeszcze??

 

[Mamcia Paulinki]

Mój mąż wyuczony zawód to technik rolnik a wykonywany lakiernik(ale nie samochodowy tylko krzeseł).
Mi w szkole zostały 4 semestry czyli dwa latka.Ale lecę jak burza;-)
Wiesz nie chcielibyśmy wyjeżdzać na stałe za granicę a gdybyśmy pojechali wszyscy to tam też trzeba by się było utrzymać i nic byśmy nie odłożyli.Tylko jest problem mój luby nie zna języka żadnego.

 

[Mamcia Paulinki]

Poza tym mój mężuś jest zbyt rodzinny aby wyjechać.Wiesz taka myśl przechodzi człowiekowi przez głowę ale raczej nic z tego nie wyjdzie"bo przecież prawie wszyscy wyjeżdzają" ale bardzo dużo ludzi wraca bez niczego.Np dużo kolegów mojego męża z pracy wyjeżdzało za granicę ale po jakimś czasie wracali i błagali szefa o przyjęcie z powrotem.
A tak to jest praktycznie jedynym mężczyzną w rodzinie bo tato wyjeżdza za granicę,szwagier jeździ tirem więc też go prawie nie ma.

 

[vici]

No takie wyjazdy to ciezka sprawa z tym sie zgodze.A wiesz moj wyjechal tez nie znajac jezyka no ale nie w ciemno tylko na poczatek mial byc na przyucuenie i sie po prostu spodobal.Po roku znowu dostal propozycjie na sezon urlopowy a jesienia juz papiery dostal...
Dzisiaj chyba juz wyjedziemy do Klodzka ale ja po wizycie u lekarza i jade z antybiotykiem i angina ropna....masakra
Wiec chyba dopiero w maju sie zobaczymy bo bede w lozku gnic

 

[Mamcia Paulinki]

Wylecz się angina to nic przyjemnego,wiem bo był okres kiedy ją przechodziłam co dwa tygodnie.
Leż w łóziu odpoczywaj i lecz się.

 

[Mamcia Paulinki]

Ależ tu ucichło!?
Ciepło się zrobiło więc wszyscy spacerują zamiast pisać na BB:-)