A ja mam już 10kg na plusie..... oj fakt ostatnio za dużo słodyczy, będę z tym walczyć ale kurczę nie mogę się powstrzymać. Poza tym nawet jak nie jem słodyczy to mam wrażenie że tyję od samego oddychania... ale w pierwszej ciąży też tak miałam, że druga połowa upłynęła mi pod znakiem przerażenia podczas porannego ważenia... :-(
reklama
M
madamagda
Gość
Ola a w pierwszej ciąży ile miałaś na końcówce?
Powiem ci że ja ostatnio tez tak szybko przybrałam, nawet nie wiem kiedy miałam o 2 kg więcej, a teraz powstrzymuję się od słodkiego i rzeczywiście daje efekty, książkowo 0,5 kg w tydzień.
Razem mam już 7 kg w 26 tygodniuobwód brzuszka 102 cm
Powiem ci że ja ostatnio tez tak szybko przybrałam, nawet nie wiem kiedy miałam o 2 kg więcej, a teraz powstrzymuję się od słodkiego i rzeczywiście daje efekty, książkowo 0,5 kg w tydzień.
Razem mam już 7 kg w 26 tygodniuobwód brzuszka 102 cm
pola_1981
Majowa Mamusia Synusia
- Dołączył(a)
- 4 Styczeń 2008
- Postów
- 1 871
ja też tyję od samego oddychania, jak Ola.
Byłam dzisiaj na badaniu cukru i przed obciążeniem miałam 68, a po obciązeniu 130, więc chyba dobrze...
:-):-):-) bałam się, że nie będę mogła jeść moich ukochanych słodyczy i jabłuszek
A co do dbania o linię, to zaraz idę zrobić sobie kopytka mojego Artura nie ma dziś na obiedzie, to mogę sobie dogodzić
Byłam dzisiaj na badaniu cukru i przed obciążeniem miałam 68, a po obciązeniu 130, więc chyba dobrze...
:-):-):-) bałam się, że nie będę mogła jeść moich ukochanych słodyczy i jabłuszek
A co do dbania o linię, to zaraz idę zrobić sobie kopytka mojego Artura nie ma dziś na obiedzie, to mogę sobie dogodzić
Madamagda, w pierwszej ciąży przed samym porodem miałam +25kg, było to przerażające... fakt że było dość ciepło i miałam np koszmarnie opuchnięte nogi... ale jednak!
Myślę że dla mnie też jedynym ratunkiem jest szlaban na słodycze i już. Niestety jestem z tego gatunku osób, które mówiąc sobie "zjem tylko odrobinkę" rzucają się na czekoladę jak wściekłe. Więc muszę sobie założyć, że zero czekolady, może to pomoże....?
Myślę że dla mnie też jedynym ratunkiem jest szlaban na słodycze i już. Niestety jestem z tego gatunku osób, które mówiąc sobie "zjem tylko odrobinkę" rzucają się na czekoladę jak wściekłe. Więc muszę sobie założyć, że zero czekolady, może to pomoże....?
iwonka2006
Szczesliwa mamusia!
- Dołączył(a)
- 22 Marzec 2006
- Postów
- 13 692
Pola narobilas mi smaka i przypomnialas ze ja tez je mamw poniedzialek ide do gina a do tego czasu jeszcze spokojhnie bede jesc slodycze,Mam nadzieje ze moje wyniki glukozy mi tego nie zabronia choc przyznam sie ze nie jesetm lasuchem,Raz dziennie jak cos przekasze slodkiego to mi wystarczy
magdalena81
Entuzjast(k)a
Witajcie.
U mnie już jest 13 kg na plusie. I nie pomaga to ze nie jem słodyczy, chipsów itp, nie mam zwiększonego apetytu, dziwnych zachcianek. Tyję i koniec, widać taka moja "uroda". Pocieszam się faktem, że już wkrótce kilogramów będzie ubywać (oby jeszcze szybciej niż przybyło:-)).
U mnie już jest 13 kg na plusie. I nie pomaga to ze nie jem słodyczy, chipsów itp, nie mam zwiększonego apetytu, dziwnych zachcianek. Tyję i koniec, widać taka moja "uroda". Pocieszam się faktem, że już wkrótce kilogramów będzie ubywać (oby jeszcze szybciej niż przybyło:-)).
reklama
Magdalena, na pewno wszystko zrzucisz, tylko sama wiem że takie przybieranie na wadze nie jest szczególnie komfortowe... ale nie martw się!
A u mnie... przestałam obżerać się czekoladą (bo trudno użyć innego określenia na to co robiłam) i w ciągu 3 dni bardzo proszę - waga 1 kg w dół. A poza tym się absolutnie nie głodzę tylko nie jem czekolady i ciastek całymi paczkami....
A u mnie... przestałam obżerać się czekoladą (bo trudno użyć innego określenia na to co robiłam) i w ciągu 3 dni bardzo proszę - waga 1 kg w dół. A poza tym się absolutnie nie głodzę tylko nie jem czekolady i ciastek całymi paczkami....
Podziel się: