DarkAsterR
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2018
- Postów
- 5 972
Nie wiem, ja mam zupełnie inne relacje z moim mężem i takiego tekstu bym w życiu nie usłyszała. Nawet gdybym była milion razy bardziej ”nagrzana” czy zdesperowana.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Chciałabym zapytać ,jeśli mogę :coś jest na rzeczy? mam na mysli symptomy?W pierwszej ciąży mąż dowiedział się po tygodniu. Zrobiłam test pokryjomu, bo byłam pewna, że się nie udało. A gdy zobaczyłam dwie kreski to wręcz nie mogłam uwierzyć, że udało się za pierwszym razem. Musiałam się utwierdzić w przekonaniu, że to nie jakiś błąd. Przez kilka dni zrobiłam jeszcze chyba z 5 testów, a na sam koniec poleciałam do laboratorium. Po tygodniu jak już do mnie dotarło, że się udało dałam mu test. W drugiej ciąży byliśmy akurat na wyjeździe za granicą kiedy wypadł termin@. Zanim wróciliśmy do domu czułam już, że coś jest na rzeczy. Więc powiedziałam mężowi, że chyba się udało. Test zrobiony jakiś tydzień po terminie. Wspólnie czekaliśmy na wynik. Za trzecim razem, nawet nie przypuszczałam, że się udało bo spisaliśmy cykl na straty. Akurat przechodziliśmy covid. Miesiączka była nieregularna bo byłam kp jeszcze. Więc test zrobiłam dopiero w 7 tygodniu. Też wspólnie czekaliśmy na wynik
To o czymś takim właśnie myślałam... Już zaczęłam sobie wkręcać, że to nienormalne, że niekoniecznie chce mu powiedzieć od razu po wyjściu z łazienki. Czuję się lepiej, dzięki Dakar po prostu test, czy zrobiłaś z tego większe wydarzenie? Ja zawsze chciałam to zrobić inaczej. Mam nawet w razie czego kupiona książeczkę dla dzieci, choć bałam się kupując ja że zapesze. Człowiek to jednak głupie ma myśli przez hormony ...W pierwszej ciąży mąż dowiedział się po tygodniu. Zrobiłam test pokryjomu, bo byłam pewna, że się nie udało. A gdy zobaczyłam dwie kreski to wręcz nie mogłam uwierzyć, że udało się za pierwszym razem. Musiałam się utwierdzić w przekonaniu, że to nie jakiś błąd. Przez kilka dni zrobiłam jeszcze chyba z 5 testów, a na sam koniec poleciałam do laboratorium. Po tygodniu jak już do mnie dotarło, że się udało dałam mu test.
No przed wszystkimi miesiączka nie przyszła. A miałam ciągle bóle miesiączkowe. Cały tydzień chodziłam jak głupia z podpaska no i po przekroczeniu terminu @ pojawiła się u mnie wydzielina taka jak w pierwszej ciąży. Więc byłam prawie pewna. Ale to wszystko dopiero po terminie miesiączki.Chciałabym zapytać ,jeśli mogę :coś jest na rzeczy? mam na mysli symptomy?
Czyli nie miałaś specyficznych objawów odróżniających ciążę od miesiączki?No przed wszystkimi miesiączka nie przyszła. A miałam ciągle bóle miesiączkowe. Cały tydzień chodziłam jak głupia z podpaska no i po przekroczeniu terminu @ pojawiła się u mnie wydzielina taka jak w pierwszej ciąży. Więc byłam prawie pewna. Ale to wszystko dopiero po terminie miesiączki.