traschka
Mama Marysi
Ja też myslę o chuście, z moimi problemami z kręgosłupem to ponoć najlepsze rozwiązanie. Maleństwo jest cały czas blisko przez co odpada ciągłe schylanie się i podnoszenie, co najbardziej obciąża plecy. Ale ta chusta to ponoć niełatwa rzecz i warto znaleźć kogoś, kto pięknie pokaże jak się ja zakłąda.
Ja kiedyś robiłam na szydełku, ale to było strasznie dawno temu i chyba nie wyszło mi z tego nic wspaniałego... Ale takie rzeczy są piekne, ogromnie mi się podobają te sweterki i czapeczki. Może namówię babcię na jakiś
Ja kiedyś robiłam na szydełku, ale to było strasznie dawno temu i chyba nie wyszło mi z tego nic wspaniałego... Ale takie rzeczy są piekne, ogromnie mi się podobają te sweterki i czapeczki. Może namówię babcię na jakiś