mysia23
mama dwójeczki
- Dołączył(a)
- 14 Listopad 2006
- Postów
- 4 667
Co do materacyków to już kiedyś pisałyśmy, że teraz tak starsznie polecają lateksowe, wcześniej wszyscy zachwalali PGK, a jeszzce wcześniej wszystkie dzieci spały na normalnej piance. Kwestia mody, reklamy itp. Ja kupiłam tą piankę-grykę-kokos za 45 zł na allegro. Uważam, że jest OK, wystarczająco twardy ale jednocześnie sprężynujący. Nie jestem pewna czy kupiłabym ten lateks nawet gdybym miała na niego pieniądze. Dla mnie 300zł na materac dla dziecka to lekkie przegięcie po prostu.
Kurcze a ja ten materac na 5-6 lat kupuje....lateks wcale nie jest taki sztuczny, a od gryki kokos lepsza sama pianka..gryka kokos wcale wg mnie nie spręzynuje, pamiętam jak do Filipa miałam, była twardy poprostu...no nie wiem...jak by bie było do tego wiekszego łozeczka grubszy materac kosztuje w granicach 100zł...sama nie wiem, wczesniej nie zgłębiałam tego tematu byłam nastwiona na gryke pianke kokos, ale jakoś nie wyobrażam sobie teraz Filipa, żeby miał na takim spac do tej pory a małą tak będzie miała...Trasia- mam podobne zdanie odnośnie materaca. No i to zakup na 2-3 lata...
Poza tym gryka i kokos wydają mi śie zdrowsze i bardziej naturalne niż lateks...
Ja wózek i łóżeczko sprzedałam wcześniej, a ubranka dla Filipa miałam typowo chłopięce, nawet te pierwsze, choć i tak sporo wybrałam dla małej na teraz...ale poźniej to praktycznie nic sie nie będzie nadawać...wanienka została, karuzela, mata, rożek (tyle, ze grubu flanelowo-fortowy)itp rzeczy mam,no ale butelek nie uzyje tych samych, ani smoczka nie mam, pościele miałam 3, ale jedna wyrzucona bo w takim była stanie, że szok...no i są niebieskie i chłopięce, ale musi być...wypełnienia nie mam bo Filip zabrał swoja podusie jako jaśka, a kołderkę jako poduszkę..no wszystko prawie muszę kupić...koc Filip miał akrylowy gruby, drugi polarowy, ale się strasznie zdewastował na podwórku,jak młody pikniki robił sobie...sama się dziwię, ze tyle trzeba dokupić...wiadomo gdyby mnie nie było stać na łozeczko za czy wózek w takiej cenie ja kupiłam to bym nie kupiła...i tyle...szalejecie z zakupami...
ja mam wiekszosc po synku... chemie zakupilam tylko i koniec.
No i wozek wymienilam na "noszy" model... to wsio.
Z jednej strony zazdroszcze Wam tych emocji przy zakupach, ale z drugiej dziwie sie z kad macie tyle kasy na to wszystko ;-) i ciesze sie w tedy ze ja w wiekszosci rzeczy juz mam ;-)
A ciuszki w zasadzie tez większość upolowałam na allegro i za grosze kupiłam sporo fajnych rzeczy...sprawdzonych firm, nowych mam garstkę, takich co mama mi kupiła w sumie..