reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kiedy na zakupy ;)

reklama
andariel hehehe no taka prawda :p Jęczę i jęczę i ten mój to już na łeb zaraz dostanie... No ale cooo, ja dostałam po kręgosłupie, po figurze i zyskałam zryty baniak to ten niech chociaż ma pranie mózgu :p
 
Kati ale śliczny!!! Ta koroneczka wokół przecudna:) Masz zdolną mamę!
O zgadzam sie w 100%

Tak się właśnie zastanawiam, czy oby rożek to nie za ciepły interes dla maluszka...te otulaczki znowu wydają mi się takie miękkie...
i jak na początek to pamiętam, ze Filipa dobrze się w rożku trzymało, bałam się samego wziąć...może nie kupię tyko wykorzystam ten co mam na początek, wyprał się ładnie i uprasuję go to będzie dobrzy...małą w bodziakach samych zapakuje i już...a może jednak ten otulaczek lepszy???



A mój kupiłby mi dobry, bo 3 razy dziennie żalę mu się jakie mam wielkie dojce podając ich rozmiar milion razy :p hihihi
:-D:-D
Ja mojemu tez tak mówię, ale milion to za mało i tak nie wie...kiedyś na walentynki dostałam biustonosz i majteczki od mojego T. były dobre o dziwo - jak się okazało - poszedł do sklepu z moją używana bielizna i przymierzał jedne do drugich...:zawstydzona/y::-D
 
Ja mojemu tez tak mówię, ale milion to za mało i tak nie wie...kiedyś na walentynki dostałam biustonosz i majteczki od mojego T. były dobre o dziwo - jak się okazało - poszedł do sklepu z moją używana bielizna i przymierzał jedne do drugich...:zawstydzona/y::-D

hahahahhaha, to Ci się T. udał hahahahahha :biggrin2::biggrin2::biggrin2:
 
Kati, dobrze masz z mamą :D

Ja dzisiaj przerabiałam spodnie ciążowe od kumpeli. Zaczynałam z rozmiarem 46 a te są na 44 i pasują, no jestem w lekkim szoku. Aha od 14 kwietnia w lidlu mają byc jakieś artykuły dla przyszłej mamy: spodnie, tuniki, pasy ciążowe i inne rzeczy, może warto zajrzeć :)

Co do kupowania bielizny to mój mąż też nieraz mnie zaskoczył :) a w ogóle to jemu się teraz moje biusty jak kapusty podobają :D przynajmnej ma co w rękę chwycić ;)
 
No ja w ramach odpoczynku od porządków byłam w Ikea ( głównie po to aby kupić materac dla siebie ) no i przy okazjiw Swiecie Dziecka. Pod Ikea - a było to po 18 - tłum dziki, parkować nie było gdzie, w środku duchota, mnóstwo ciężarnych ( ja to bym musiała sobie ze dwie poduszki włożyć aby ktoś mnie za taką uważał ) oraz .... brr... matek z naprawdę małymi dziećmi i ich babciami ( czyli ma z kim zostawić ale woli targać maleństwo w ten tłum i hałas :szok: ). Kupiłam dwa rodzaje pieluszek oraz kocyk dla Młodej - małe białe ręczniczki frotte z kolorowymi zawieszkami wydały mi się nieprzyjemne w dotyku a po praniach jest zazwycza gorzej. Przed kasami szaleństwo - żadna - w sklepie który jest niby prorodzinny - z nich nie była uprzywilejowana, więc nie pozostało nic innego jak wybrać najmniejszą kolejkę i stać.
Do Swiata Dziecka to ja chodzę po to aby pogrzebać na przecenach albo obejrzeć rzeczy do poszukania w internecie. Zawsze jest kilka lub więcej złotych drożej ( w zależności od ceny produktu ). No ale z jedną rzeczą to mnie po prostu powalili totalnie - zabawki Tinny Love bodajże - do zawieszenia rozkładające się jabłko i pomarańcz - które ja kupiłam na Allegro i odebrałam w Wawie za 32 czy 33 zł za sztukę tam były po.... 55 zł :szok: :szok::szok:!
Potem pojechałam do mojej kuzynki która przyniosła w piwnicy rzeczy po swoim synku nastolatku już teraz - w dziecięcych rzeczach jak się okazuje moda też się zmienia - np. dużo falbanek, sztuczne materiały, dość szeroko szyte rzeczy. Zrobiłyśmy przegląd tego co się nadaje, dostałam nieco ubranek, wśród nich były jeszcze rzeczy po niej np. śpiochy zawiązywane na troczki :-pa także przewijak - ale nie wiem czy nie za duży będzie do mojego łóżeczka, nawilżacz powietrza z lat 80 - tych, pościel. Wszystko trzeba poprać, umyć czyli sprzątanie, sprzątanie sprzątanie..... :-(
 
Ja właśnie wczoraj pytałam mame czy nie ma po mojej siostrze jeszcze jakiś fajnych rzeczy, bo naprawdę miała całkiem fajniutkie sukienki, bluzeczki...a nie kojarzyłam, żeby gdzieś je dawała..miała poszukać na strychu w wolnym czasie...może coś mi się okroi z przed 15 lat...

No i co z tym rożkiem dziewczyny, kurcze jakoś nie wiem???
 
kati podziwiam talent i zdolności manualne mamy.Rożek jest piękny!!

mysia sama mam ten sam dylemat.Kupić rożek usztywniany czy otulaczek miękki czy wcale nic nie kupować...
Z Igorem było mi bardzo wygodnie z rożkiem bo jak był taki malutki i kruchutki bałam się go trzymać tak bez niczego i taki rożek był zbawienny w czasie np karmienia.No ale wtedy był styczeń i zimno a teraz lato.Zmagam się z tym samym problemem.Nie wiem czy rożek nie będzie zbyt ciepły natomiast otulaczek zbyt miękki i przez to nie spełni swojej fukcji...
 
reklama
mi się usztywniacz w rożku zupełnie nie przydał i od razu poleciał do śmieci, natomiast sam rożek/becik byl super; teraz zabieram go do szpitala dla juniora zamiast kocyka chyba (bo oba akcesoria mi się do torby nie zmieszczą raczej);

forever a w której to Ikei nie ma kas uprzywilejowanych??? toż to skandal! my zawsze do tej w Jankach jedziemy, bo nam najbliżej - i jest ich tam kilka; myślałam, że to ich ogólny standard!
 
Do góry