reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kiedy na zakupy ;)

dziewczyny, wygrałam wczoraj aukcję, tako jumpera!!!!!!!!!!!!!

TAKO JUMPER OD 1ZŁ. BCM OKAZJA !!!!! (1439759520) - Aukcje internetowe Allegro

muszę sie jeszcze dogadać ze sprzedającym, jechać odebrać osobiście, trzymajcie kciuki, aby było ok :-)

No gratuluje, oby tylko było wszystko oki i macie zakup z głowy..

Rany ale wy dziewczyny prujecie3 z tymi zakupami...ja nawet czapeczki nie kupiłam jeszcze...
pieluchy tetrowe to mam - białe, kolorowe może właśnie dokupię tym razem, miałam 5 flanelowych przy synku i wszystkie mi sie strasznie juz wytarły, a naprawdę sprawdzały sie bosko w wózeczku na podusię czy w łóżeczko, nie musiałam codziennie zmieniać poszewki, bo Fili trochę ulewał na początku...a flanelki takie bardziej przyjemne -jak dla mnie...

a reszta....niby wszystko mam wybrane i juz dokładnie wiem co i jak, ale żeby kupić już teraz, w połowie ciązy...nie mogę jakoś...zazdroszczę wam, ciuszków to i tak praktycznie nie bedę kupować, no chyba, ze będziemy innej płci mieli się spodziewać...

Hustaweczki mi sie podobają, ale nie mieliśmy wcześniej i teraz też tak średnio planuje, może na chrzest małe dostanie...nie wiem, jakoś wolałabym chyba leżaczek...mieliśmy tez krzesło do karmienia (i nie wiem czy nie bedziemy musieli kupić), bo poza naszym synkiem przydało sie dwóm maluchom i teraz nie wiem czy jak nam oddadzą to czy jeszcze będzie to miało ręce i nogi - bo dość długo nam sie przydawało.,.
 
reklama
ja bym odradziła mamusiom które chcą kupić huśtawkę dla malucha...proszę żebyście się na początku zorientowały czy Wasz maluszek lubi się huśtać, nie wszystkim maluszkom to się podoba, mój synek dostał taką huśtawkę i na nic się przydała bo nie lubił się huśtać...twardniał jak go do niej posadziłam a potem ryczał w niebogłosy...więc huśtawkę sprzedałam
 
buuuu, wróciłam ze sklepu wózkowego totalnie załamana. Siedziałam tam z mężem 1,5h i nie doszliśmy do żadnych konkretnych wniosków, poza tym, że jednak zrezygnowałam z pomysłu na trójkołowca. Próbowałam wjechać w sklepie na wyższy poziom (jak krawężnik) i strasnie mi się przechylał na wszystkie strony, od razu sobie wyobraziłam biedne przerażone dziecko w środku. Co ciekawe koleś nam odradzał x-landera... że chińska tandeta i ostatnio mają dużo reklamacji. Do ostatniego roku był produkowany w Polsce a teraz już w Chinach i bardzo się pogorszył... :(
Polecał Tako Warrior - fajny wózeczek! Ma wszystkie bajery i nażywo wygląda bardzo zgrabnie, o niebo lepiej niż na necie. Tylko jest strasznie ciężki:(
I skłaniam się ku Mutsy Transporter - leciuteńki jak piórko, zwinny i skrętny. Tylko wyczytałam gdzieś na forum, że często peka jakiś plastik w stelażu... no i dupa, trochę się boję. Sama już nie wiem, powieście mnie.
 
my kupujemy ta hustaweczke z fishera jak nie bedzie lubiał hustawki to jest mozliwosc zrobienia z tego bujaczka albo siedziska :)

a jesli chodzi o wozek to myslalam o jakims zestawie mutsy...wazne dla mnie zeby byl lekki i mial pompowane koła..raczek czterokołowy...
 
Traschka...ja jestem chora na tego Warriora i jak dla mnie wcale nie był ciężki:no:

Misialina, on jest bardzo fajnie wyważony i łatwo się podnosi przednią część (koła) lekkim naciskiem na rączkę. Ale do podniesienia w całości jest ciężki bardzo - ja mieszkam na 3 piętrze w kamienicy! Nie ukrywam, że wózek mnie bardzo pozytywnie zaskoczył. Wcześniej w ogóle go nie brałam pod uwagę, ale tak jak pisałam - na żywo prezentuje się świetnie. I cena przystępna. Mutsy Transporter jest znacznie biedniejszy jeśli chodzi o kieszonki, torby i inne gadżety ale waży 5 kg mniej...
 
kati jak dla mnie bomba ten wózek;-).jeszcze tylko fotelik i tacka i tez bym brała:happy:
ironia gryka-kokos,bo pianka jest za miękka
 
my kupujemy ta hustaweczke z fishera jak nie bedzie lubiał hustawki to jest mozliwosc zrobienia z tego bujaczka albo siedziska :)

a jesli chodzi o wozek to myslalam o jakims zestawie mutsy...wazne dla mnie zeby byl lekki i mial pompowane koła..raczek czterokołowy...


Jak wybieraliśmy wózek dla Filipa to pan w sklepie powiedział, "wózek, który ma pompowane koła nigdy nie bedzie lekki, właśnie ze względu na te koła"...Faktycznie odpinaliśmy z x-landera koła (pakując wózek np do auta) i sam stelaż i reszta były już lekkie, koła tworzyły masę...teraz są w nich piankowe, na pewno też ciut lżejsze, ale nie jestem pewna.. pompowane fajne, ale my mieliśmy jakiegoś pecha chyba, bo 6 razy łapaliśmy flaka...zawsze w terenie...:wściekła/y:
 
Dziewczyny! Któraś z Was, niestety nie pamiętam która, kupowała pościel nino. Mam pytanie - na jakie łóżeczko pasuje ochraniacz - 120x60 czy 140x70?
Jak kupowałam. Leży wciąż w paczce :-(. Ja mam mniejsze łóżeczko a ochraniacze Nino są w różnych rozmiarach - ochraniacz 180 cm,wysoki ochraniacz 195 cm oraz ochraniacz 360 cm na wszystkie boki łóżeczka. Wybrałam pierwszy i trzeci i szczerze mówiąc wogóle nie pomyślałam o wymiarach łóżeczka, ale większy jest akurat na mniejsze - ja policzyłam.
Mysia23 - a co się robi jak się łapie gumę w wózku ?:-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
buuuu, wróciłam ze sklepu wózkowego totalnie załamana. Siedziałam tam z mężem 1,5h i nie doszliśmy do żadnych konkretnych wniosków, poza tym, że jednak zrezygnowałam z pomysłu na trójkołowca. Próbowałam wjechać w sklepie na wyższy poziom (jak krawężnik) i strasnie mi się przechylał na wszystkie strony, od razu sobie wyobraziłam biedne przerażone dziecko w środku. Co ciekawe koleś nam odradzał x-landera... że chińska tandeta i ostatnio mają dużo reklamacji. Do ostatniego roku był produkowany w Polsce a teraz już w Chinach i bardzo się pogorszył... :(
Polecał Tako Warrior - fajny wózeczek! Ma wszystkie bajery i nażywo wygląda bardzo zgrabnie, o niebo lepiej niż na necie. Tylko jest strasznie ciężki:(
I skłaniam się ku Mutsy Transporter - leciuteńki jak piórko, zwinny i skrętny. Tylko wyczytałam gdzieś na forum, że często peka jakiś plastik w stelażu... no i dupa, trochę się boję. Sama już nie wiem, powieście mnie.

traschka z tym trójkołowcem to tylko kwestia przyzwyczajenia chyba...Ja miałam z moim Igorem haucka trójkołowego spacerówkę-był już wtedy ciężki i duży(mówię o synku :) i radzilismy sobie super.Bardzo go chwaliłam i podjeżdzałam nim wszędzie!!Mój brat też miał wszystkie 3 wózki quinny trójkołowe i nigdy nie miał problemu z podjazdem pod krawężnik czy górkę...Myślę ,że kwestia wprawy i przyzwyczajenia.Nie zdarzyło mi się aby np Igor wypadł z wózka czy się przechylił...;-)A X-landery cieszą się bardzo dobrymi opiniami ogólnie więc nie wiem skąd w tym sprzedawcy tyle negatywnych emocji związanych z tymi wózkami...a jeśli o produkt polski produkowany przez chiny...hmmm pokaż mi co nie jest produkowane w chinach.Niestety wózki zazwyczaj są tylko u nas składane!!A większa robota jest odwalana w chinach.Quinny też są Holenderskim wyrobem ale zapewne też większa część jedzie z chin.



Jak wybieraliśmy wózek dla Filipa to pan w sklepie powiedział, "wózek, który ma pompowane koła nigdy nie bedzie lekki, właśnie ze względu na te koła"...Faktycznie odpinaliśmy z x-landera koła (pakując wózek np do auta) i sam stelaż i reszta były już lekkie, koła tworzyły masę...teraz są w nich piankowe, na pewno też ciut lżejsze, ale nie jestem pewna.. pompowane fajne, ale my mieliśmy jakiegoś pecha chyba, bo 6 razy łapaliśmy flaka...zawsze w terenie...:wściekła/y:

Kupiłam mój wózeczek głównie ze względu na to ,że jest leciutki-a koła ma pompowane.Także to nie jest reguła ,że jak ma pompowane to jest ciężki a jak ma piankowe to lekki.Piankowe koła tyle nie przeżyją co pompowane...:-(Ja zdecydowanie polecam koła pompowane.

forever ja w naszym starym i wysłużonym wózku haucka złapałam raz gumę i wybrałam się do sklepu rowerowego po nowe koło...:-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry