reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Karmienie

nie radzę przegotowywac mineralki :-p
ja raz kiesys przegotowalam i pływały mi w niej białe babole..
(to nie był osad z czajnika bo po zwykłej wodzie tak się nie robiło)
 
reklama
mi położna poradziła, że woda ma być temp. pokojowej i może być prosto z butelki Żywiec Zdrój akurat miałam i tak mi mówiła :confused:
 
Dziewczynki doszłam do 24 strony i muszę napisać zanim zapomnę albo mała się obudzi, nie wiem, czy któraś o tym napisała, najwyżej się powtórzę.

Po stokroć nie dopajać!

Jeśli karmicie samą piersią nie dopajajcie dzieci (co innego butla). Ja wychowałam córkę na samiutkiej piersi, ani razu nie podałam jej absolutnie nic i była tłusta jak mały sumo, do niemal 8 miesiąca piła wyłącznie moje mleko (bardzo długo nie tolerowała do jedzenia absolutnie nic, nawet jabłka) i nigdy nie była odwodniona. Jeśli zamiast piersi podacie wodę, dziecko wypełni brzuszek bezwartościowym płynem (w porównaniu z mlekiem mamy) i uzna, że się najadło. Przyjrzyjcie się mleku, na początku leci prawie sama, przezroczysta woda, dopiero później robi się białe a na wieczór i noc mocno tłuste. Jeśli dziecko popije troszkę i puszcza pierś, to nie je a właśnie pije :-) Położne to często stara szkoła, a szkoła szkole nierówna.

Sprawdzajcie nawodnienie, śłuzówkę w buzi, ciemiączko (czy nie jest zapadnięte), liczbę zasiusianych pieluch (po spaniu powinna być spompowana) czy usteczka nie są spierzchnięte.

Druga sprawa to słodkie. Nie wiem czy któraś ma podobne doświadczenia. Ja nie podawałam słodkiego, nie dawałam dziecku słodyczy do lat 3, potem tylko w weekendy i efekt jest taki, że córka w napastliwy sposób, chorobliwy wręcz, uwielbia łakocie. Jest gotowa dla nich kłamać, podkradać i nie ma dna. To nie uchroni dzieci przed unikaniem czegoś, co niemal wszystkim sprawia przyjemność, nie łudźcie się tak jak ja kiedyś. Albo ktoś lubi słodycze, albo nie. Cecha osobnicza i być może dziedziczna. Dlatego lepiej zainwestować w naukę co to jest DOBRY łakoć, a nie unikanie słodkiego. Niech dzieci dostają dobre gatunkowo słodycze a nie puste landryny.

Trzecia sprawa, że dzieci rodzą się z pociągiem do słodkiego (żłopią zapamiętale już słodkie wody), nasze mleko jest słodkie i gadanie, żeby nie słodzić jest bzdurą, nic to nie zmieni, przed niczym nie uchroni. Ważne, czym się słodzi, jak dba o zęby i jakie wprowadzi nawyki higieny jamy ustnej. Lepszy cukier trzcinowy czy ciemny niż czyszczony biały, lepsza glukoza czy fruktoza. To innych smaków musimy się nauczyć (komu smakował pierwszy łyk piwa?)

Słodyczy nie da się uniknąć. Mama nie da to da babcia, sąsiadka, pani w przedszkolu w nagrodę, koleżanka się podzieli albo dziecko wciągnie podsmażoną cebulę, bo też słodka :-D Moja tak zrobiła, zjadła uduszoną cebulę sztuk 8. Potem ja udusiłam ją, wiadomo jak się kroi cebulę w drobną kotkę... A brat zjadł mamie maseczkę z twarożku :-D

Miejcie swój rozum i słuchajcie instynktu. A instynkt matki mówi: podaj pierś i przytul :tak:
 
moja siora dzwoniła przed chwilą do zaprzyjaźnionej pediatry i powiedziała,żeby na początku przegotowywać źródlaną wodę :)


Nie mogę uwierzyć, że pediatra tak poleciła, kolejna sprawa, wody mineralnej kategorycznie nie wolno gotować i nie należy podgrzewać, mało tego, należy ją wypić tego samego dnia.

A dzieciaczki mają picie (mleko w domyśle) w temperaturze ciała nie bez powodu :-) Nie dla nich lody i chłodne napoje.

Się mi zrobiło jedno pod drugim, nawet najlepsi błądzą, sorki :zawstydzona/y:
 
Hope masz rację co do słuchania instynktu, na wiele kwestii co osoba to teoria(lekarze, pielęgniarki)(już tyle razy mieliśmy używanie, bo specjalnie pytalismy się u różnych źródeł o to samo- słuchając potem innych wersji), z dopajaniem też różnie bywa, ale zazwyczaj jest wersja ,że w upał można podać wodę albo herbatkę ziołową. Myślisz, że od 20ml(tyle zalecił pediatra) wody/herbatki dzieciak straci na wadze ? raczej nie, mój wypija podczas jednego posiedzenia minimum setkę mlesia(zmierzyłam to co zjadał z butelki).Chociaż w sumie to propagujesz bardzo wygodne rozwiązanie- po co lecieć po wodę,sterylizować butlę, wyciągamy cycka i jest :)
 
Kurde zmartwiłyście mnie tym, że skoro w herbatce na laktację też jest koper to dzieciaczki się męczą. Antoś dziś mocno się pręży i pierdzi jakby najadł się grochu. Do tego jest jakiś marudny i nie chce spać. Jedynie w wózku mi się udało go uśpić, ale co chwilkę kwili i jakoś niespokojnie śpi. Poza tym z tym cycem to dziś przechodzi sam siebie z tego gorąca. Próbowałam dopoić, ale nie miał ochoty na wodę.

Macie rację dziewczyny, co osoba to inna opinia i trzeba jakoś samej dojść do idealnego rozwiązania dla nas i naszych maluszków.
 
hope nie mówimy o wodzie mineralnej tylko źródlanej, mineralnej raczej nie podajemy małemu dziecku.

a to znalazłam w internecie:

Najlepsza dla maluchów jest niegazowana woda źródlana lub niskozmineralizowana.

Powinna zawierać mało minerałów (ilość rozpuszczalnych składników nie może być większa niż 500 mg/dm³) oraz niewiele sodu (do 20 mg Na+ na litr) – te informacje znajdziesz na etykiecie. Dzieciom warto dawać wody przeznaczone dla niemowląt, najlepiej z atestem CZD lub IMiD. Woda powinna być przegotowana, chyba że producent na opakowaniu wyraźnie zaznaczył, że dziecko może ją pić bez gotowania. Butelkę po otwarciu trzeba przechowywać w lodówce i zużyć w ciągu 24 godzin.
Niemowlakowi możesz podawać również herbatki ziołowe (np. z rumianku lub koperku) – są one dozwolone już od pierwszego miesiąca życia.

zgadzam się z tobą co do braku konieczności dopajania gdy karmi się piersią, ale butelka z wodą na spacerku może okazać się zbawienna :) nie zawsze jest możliwość wyciągnięcia cycusia
 
Ostatnia edycja:
Hope - zgadzam się z Tobą:tak:. Ja dopajałam małą wodą z glukoza tylko 2 dni, gdy miała silna żółtaczkę i słabo piła z piersi, bo stale przysypiała. Teraz tylko pierś. Choć przyznam, ze pomysł z butlą z wodą na spacer w razie "syreny na kółkach" chyba nie jest taki zły, bo u mnie w okolicy nigdzie nie ma warunków do karmienia, a ławek tyle, co kot napłakał...:sorry:a mała smoczka raczej nie chce.
 
Chciałam się pochwalić, że Mały ciągnie bezpośrednio z cyca a nie tylko przez nakładki :-) Potrafił, tylko mu się nie chciało :-D
Dziś mieliśmy kiepski dzień, prawie cały na cycu. Ciągle był głodny i znowu mam wrażenie, że u mnie za mało pokarmu - przysypiał przy cycku, jak go odkładałam do łóżeczka, to rączki wkładał do buzi, w końcu o 17 przysnął. Czy Wasze pociechy też takie bywają?
Ja po karmieniu odciągam jakieś 20-40 ml, chciałabym porobić jakieś zapasy, a on mi na bieżąco je wypija. Już nie wiem czy taki żarłok czy mu brakuje. Na szczęście przybiera na wadze.
Co do glukozy, mam mieszane uczucia i wolę podać wodę bez niej.
 
reklama
Ypra mój też tak ma czasem, że by wisiał i wisiał. Wystarczy, że po jedzeniu coś go rozbudzi i ledwie godzinę wytrzymuje bez cycka. Ale myślę, że to też może być jego sposób na wyciszenie się - przy cycku. A też jest ciepło i maluchy dopajają się mlekiem. Ja na razie nie podaję nic do picia tylko obserwuję. Pieluchy są dość mokre, reszta też wygląda ok.
 

Podobne tematy

Do góry