A ziemniora rozgniatacie z własnym mlekiem? Mój klops jeszcze za mały ciutkę ale tak myślałam że sama lubię duszone (gniecione) i zawsze dolewam mleka to może dla dziecka wycisnę troszkę i będzie purre?
Tymczasem przeprosiłam się z parowarem bo mnie wkurzał wcześniej. Jak jedna rzecz była ok to druga surowa, mimo że uważałam na czas gotowania wg instrukcji. Teraz najpierw ugotowałam ziemniaki, wczoraj ziemniaki i kalafior i tak powoli wypróbuję to co potem podam brzdącowi. W kolejce czeka jeszcze brokuł i dynia tylko co dla siebie z tej dyni zrobić to nie mam pojęcia. Bo łyżeczki dyni mi chyba dla klopsa nie sprzedadzą...
Tymczasem przeprosiłam się z parowarem bo mnie wkurzał wcześniej. Jak jedna rzecz była ok to druga surowa, mimo że uważałam na czas gotowania wg instrukcji. Teraz najpierw ugotowałam ziemniaki, wczoraj ziemniaki i kalafior i tak powoli wypróbuję to co potem podam brzdącowi. W kolejce czeka jeszcze brokuł i dynia tylko co dla siebie z tej dyni zrobić to nie mam pojęcia. Bo łyżeczki dyni mi chyba dla klopsa nie sprzedadzą...