reklama
Hope
podwójna mama :-)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2010
- Postów
- 5 041
Ja karmię teraz jak Kamcia, jeden do dna, przerwa, krzyk i dokarmienie drugim przy którym zasypia albo i nie. Potrafi nie spać i drzemać ta nasza słodycz dobre kilka godzin zanim zaśnie na amen ale jak zaśnie to potrafi niemal całą noc :-)
I uporałam się w końcu z cyckami! Ciężko było, trochę musiałam się natrudzić co z nimi zrobić i staneło na tym, że na popękane, krwawiące brodawki mimo wszystko najlepsze jest po karmieniu posmarowanie mlekiem i zostawienie do wysuszenia, najlepiej chodzić bez stanika cały dzień, nie kremować. Dodatkowo kupiłam muszle laktacyjne, które zakładam przy karmieniu, bo w międzyczasie wykapuje z drugiej, nieużywanej nieraz i 150 ml
, co odlewam i podaję z butli gdy cycuchy mają serdecznie dosyć (bo nadal bolą przy karmieniu ale już nie tak dramatycznie mocno). Dodatkowo karmię przez nakładki silikonowe co jest faktycznym zbawieniem w tej sytuacji. I takim sposobem po dwóch dniach niekarmienia, jednym dniu z nakładkami jestem w stanie podać pierś.
Rany jak się cieszę :-)
Tylko dobija mnie to przeciekanie, niby nawał minął ale jak cycki wyczują porę karmienia to ciekną strasznie i długo. Poza tym nadal mam uczucie przepełnienia, miękkie a i tak nie do końca są po karmieniu.
Póki co jem wszystko, uważam tylko na mleko i czekoladę. Sama nie wiem, czy najpierw jeść i eliminować czy nie jeść i dodawać. Bóle brzuszka można źle zinterpretować a potem będę niepotrzebnie na diecie. Najbardziej dziecku szkodzi zagazowanie, łykanie powietrza i słabe odbicie, nie to co jemy...
I uporałam się w końcu z cyckami! Ciężko było, trochę musiałam się natrudzić co z nimi zrobić i staneło na tym, że na popękane, krwawiące brodawki mimo wszystko najlepsze jest po karmieniu posmarowanie mlekiem i zostawienie do wysuszenia, najlepiej chodzić bez stanika cały dzień, nie kremować. Dodatkowo kupiłam muszle laktacyjne, które zakładam przy karmieniu, bo w międzyczasie wykapuje z drugiej, nieużywanej nieraz i 150 ml

Rany jak się cieszę :-)
Tylko dobija mnie to przeciekanie, niby nawał minął ale jak cycki wyczują porę karmienia to ciekną strasznie i długo. Poza tym nadal mam uczucie przepełnienia, miękkie a i tak nie do końca są po karmieniu.
Póki co jem wszystko, uważam tylko na mleko i czekoladę. Sama nie wiem, czy najpierw jeść i eliminować czy nie jeść i dodawać. Bóle brzuszka można źle zinterpretować a potem będę niepotrzebnie na diecie. Najbardziej dziecku szkodzi zagazowanie, łykanie powietrza i słabe odbicie, nie to co jemy...
Żelka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Październik 2010
- Postów
- 2 320
NO właśnie ja mam kolejny dylemat, bo mój syn absolutnie nie chce odbijać po jedzeniu czy nosze go 10 czy 30 min, beka mu się sporadycznie. Dobrze że mam wałeczki do spania na boku to chociaż tyle jestem spokojniejsza. Nie zmienia to faktu że brak beków mnie martwi, nie ulewa jak je normalnie, no chyba że się przeżre po 1,5 h na cycu to wtedy poleci, albo jak zasnie z cyckiem i nie połknie calego mleka to tez mu wylata ... a takl ulewek mocnych nie zaobserwowałam.
Macie jakieś sposoby magiczne na bekanie - u mnie kladzenie an brzuszku, ani pionizowanie tak ze patrzy przez moje ramie raczej nie zdaja egzaminu
Macie jakieś sposoby magiczne na bekanie - u mnie kladzenie an brzuszku, ani pionizowanie tak ze patrzy przez moje ramie raczej nie zdaja egzaminu
bra00721
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Październik 2010
- Postów
- 4 548
żelka moja je średnio co 3 h, czasami nawet co 2 i tez ani nie beka, ani jej sie nie ulewa. no dobrze... od wielkiego dzwonu beknie i sie uleje. też nie wiem czy to normalne, choc położna w szpitalu mówiła, że przy karmieniu piersią wcale nie musi tego robić ...
fakt jednak jest taki, że za każdym razem, gdy kładę ją do łóżeczka boję się, że nie usłysze gdy coś się zadzieje (tfu tfu) i czuwam całą dobę, latam do łóżeczka jak nawiedzona.
fakt jednak jest taki, że za każdym razem, gdy kładę ją do łóżeczka boję się, że nie usłysze gdy coś się zadzieje (tfu tfu) i czuwam całą dobę, latam do łóżeczka jak nawiedzona.
Żelka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Październik 2010
- Postów
- 2 320
Dokładnie wiem co czujesz, bo ja przez takie schizy praktycznie wcale nie spałam w szpitalu, bo jak młody sobie tylko spana to ja już na nogach przy tej "kuwecie" byłam, teraz jest troche lepiej ale role panikarza przejął mój M i on się bidulek nie wysypia.
Mi w szpitalu mówili właśnie że musi się odbić i już ... no ale co to mam powiedzieć młodemu "Odbij sie, bo musi i już inaczej Ci spać nie dam" to cos czuje że ja się szybciej wykończe niż on
zamówie chyba z allegro taką poduche klin i będe powoli czekać na naukę bekania
Mi w szpitalu mówili właśnie że musi się odbić i już ... no ale co to mam powiedzieć młodemu "Odbij sie, bo musi i już inaczej Ci spać nie dam" to cos czuje że ja się szybciej wykończe niż on
marsta
Fanka BB :)
Mojemu Frankowi też albo się odbije albo nie. Ulewa mu się i owszem, czasem to aż mu nosem pójdzie. Jak się karmi cycem to nie zawsze się odbija.
Powiem wam że młody tak zaczął wcinać że mi z cycków wa naleśniki zrobił. Sobie dzisiaj normalnie herbatkę na laktację zapodałam co y się produkowało. Szok. W szpitalu pół nocy spuszczałam pokarm a teraz mam obawy czy starczy. Ale młody się najada i spi ładnie później to chyba jest OK. A że cycki miękkie a nie kamienie to tylko lepiej dla mnie.
Powiem wam że młody tak zaczął wcinać że mi z cycków wa naleśniki zrobił. Sobie dzisiaj normalnie herbatkę na laktację zapodałam co y się produkowało. Szok. W szpitalu pół nocy spuszczałam pokarm a teraz mam obawy czy starczy. Ale młody się najada i spi ładnie później to chyba jest OK. A że cycki miękkie a nie kamienie to tylko lepiej dla mnie.
_Roszpunka_
szczęśliwa mamusia :)
jolek a ty dokarmiasz małego??
persefona ale ja właśnie nawet jeszcze nawału nie miałam
wogóle mam cały czas miekkie .. nawet przed karmoieniem
edit ja jem wszystko.. no bez przesadyzmów
ale malo co odmawiam sobie ;-)
persefona ale ja właśnie nawet jeszcze nawału nie miałam

wogóle mam cały czas miekkie .. nawet przed karmoieniem
edit ja jem wszystko.. no bez przesadyzmów
ale malo co odmawiam sobie ;-)
Ostatnia edycja:
Mi Natalia też mało kiedy odbija.Też mnie to martwi.Bo mam tak jak Wy niezłe schizy i jak tylko zakweka to ja lece zobaczyc czy wszystko ok!Z moja laktacja coś chyba nie bardzo bo jak wisi mała na cycu i z godzinę to i tak sie nie najada tak mam w dzień a rano mam mega dużo pokarmu .ale już w dzień i na wieczór to totalna lipa i musze ja dokarmiać sztucznym.
Kamcia-ja własnie tez nawału nie miałam
Kamcia-ja własnie tez nawału nie miałam
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 9 tys
- Wyświetleń
- 934 tys
Podziel się: