reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Karmienie, pytania i porady :)

Witam!!! Dziewczyny jak to jest jestem mamą 7tyg. synka,przystawiam Go bardzo często do piersi odciągam pokarm laktatorem jak tylko znajdę chwilkę a pokarmu dalej mam bardzo mało.Karmię Go tez oczywiście w nocy.Dokarmiam Go mleczkiem modyfikowanym chyba że zdążę odciągnąć swoje mleczko pod warunkiem że coś wycisnę.Szkoda mi czasu na ściaganie pokarmu bo naprawdę w moim przypadku jest to bardzo pracochłonne.Ten czas wolę spędzić ze swoim synkiem.Bardzo chciałabym karmić Go tylko piersią bez konieczności podawania butelki.Dodam tylko że podaję butelkę wówczaas wtedy kiedy mój maluch wpada w panikę płacze wierci sie przy cycu kopie nózkami.Co mam więc robić.Co zrobic żeby pokarmu było więcej.Czy jest to możliwe żeby kobieta karmiąca piersią miała niewystarczjąca ilość pokarmu dla swojego dziecka?????

Karm go na żądanie 3 dni połóż sie z nim i karm ile sie da, moje maleństw też ssać
nie chciało na początku , to karmiłam przez nakładki było mu łatwiej ssać. dasz rade tylko musisz uwierzyć w to i pić dużo wody. Ja miałam cesarke i zaczełam karmić piersią dpiero po 5 dniach , bo dzidzius był w innym szpitalu. Teraz pokarmu czasem tez mi brakuje jak wisi cały dzień na cycu to dpajam woda z glukozą szczególnie w te upaly
 
reklama
Ja mam takie pytanie do mam karmiących: mianowicie jak karmicie swoje dzieci? Tzn czy po 15-20min na każdej piersi przy jednym karmieniu i przy kolejnym zaczynacie od tej, która była ostatnia, czy jedno karmienie= jedna pierś i ewentualnie jeszcze trochę z drugiej, jak Maluszek jest nienasycony? Co radziły Wam położne/ doradcy laktacyjni? Jestem nieźle zawinięta, bo na jednej stronie www czytam, że obie piersi na jednym karmieniu, a na innej, że to jest złe i należy pozwolić dziecku "opróżnić" jedną pierś zanim przystawi się do drugiej :baffled::eek:
Ja karmilam z 1 piersi jeden posilek , i jak sie nie nasycalsa to dostawialam do drugiej , a przy kolejnym karminiu zaczyhnalam od tej nieoproznionej i w razie czego dokarmialam ta ktora karmilam wczesniej....:tak:
wiecc mozesz sprobowac tak , uniekniesz odrywania dziecka od piersi w trakcie ssania...:sorry:
teraz mala ma 8 miesiecy a ja nie mialam zadnych zastoi ani zaniku laktaccji
nie napisalas ile ma Twoje malenstwo i czy masz jakis problem z karmieniem...
jak co - sluze pomoca :tak:

 
Ja karmilam z 1 piersi jeden posilek , i jak sie nie nasycalsa to dostawialam do drugiej , a przy kolejnym karminiu zaczyhnalam od tej nieoproznionej i w razie czego dokarmialam ta ktora karmilam wczesniej....:tak:
wiecc mozesz sprobowac tak , uniekniesz odrywania dziecka od piersi w trakcie ssania...:sorry:
teraz mala ma 8 miesiecy a ja nie mialam zadnych zastoi ani zaniku laktaccji
nie napisalas ile ma Twoje malenstwo i czy masz jakis problem z karmieniem...
jak co - sluze pomoca :tak:


Dzięki za odpowiedź :-)

Póki co moja Córcia jeszcze w brzuszku więc problemów z karmieniem nie mam żadnych, ale już zawczasu chciałam się dowiedzieć która metoda karmienia lepsza :tak:
 
Dzięki za odpowiedź :-)

Póki co moja Córcia jeszcze w brzuszku więc problemów z karmieniem nie mam żadnych, ale już zawczasu chciałam się dowiedzieć która metoda karmienia lepsza :tak:
ale juz niedlugo za kilka dni bobo wyjdzie na swiat:-)
w razie czego pisz.... pomoge...
no i najwazzniejsze zebys byla silna i nie poddawala sie :tak:
ja chyba ze 100 razy mialam juz rezygnowac, a to sutki pogryzione az do krwi, a to zastoj , albo odparzone piersi , zanikanie laktacji....
masakre przeszlam...
karmilam mala z zacisnietymi z bolu zebami i ze lzami w oczach... ale minelo.. i jestem z siebie dumna :tak: poxniej karmienie to byla bajka....
teraz ja odstawilam jak ma 8 msc.... dla mnie wystarczy karmienia....;-) ale jestem szczesliwa ze nie przezucilam sie na butle jak byla malutka i wszystko mnie bolalo....:tak:
 
bonusowa ja tez karmie piersia moja Martynke. poczatki byly trudne ale teraz juz zapomnialam.

hmm opisze Ci jak u mnie bylo. Martynka chciala byc non stop przy piersi, wydawalo mi sie ze ciagle je. a ona przysypiala przy piersi, pozniej juz wiedzialam kidy je a kiedy sobie przysypia. sluchalam czy przelyka.

no ale w miedzy czasie oczywiscie spanikowalam. bo skoro wisi mi na cycu to pewnie sie nie najada. i panika bo pewnie glodze swoje dziecko. ale zanim dalam butle to bylam ja zwazyc i sie okazalo ze mala dobrze przybiera na wadze. czyli cyc starcza.
wiedz jedno jesli dasz butle to z kazda podana butla mleka, piersi beda produkowac mniej mleka. i jeszcze jedno nigdy nie sciagniesz nawet najlepszym laktatorem tyle mleka ile wyssie dziecko.
 
Dzięki za rady dziewczyny :-) Staram się nie zakładać z góry, że będą problemy. W tej chwili właściwie bardzo interesują mnie porady doświadczonych mam- karmicielek jaka metoda karmienia lepsza. W szczególności, jeśli któraś z Was wypróbowała obie :tak: ;-)
 
witam.tez mialam poczatkowo problemy z moim malym.chyba ominelam gdzies w ksiazce rozdzial o hartowaniu sutkow i poczatki karmienia byly straszne.mialam ccale dzidzie przystawilam juz pod wieczor(po narodzinach dostal butle z mleczka sztucznego).syty mnie bolaly strasznie,ale przezwyciezylam bol(co sie nie robi dla swojego malenstwa...).dobrze,ze siostra w szpitalu dala mi dobra masc na bolace sutki(medela,polecam!).pozniej juz w domu bylo lepiej.oczywiscie odciagalam pokarm bo mialam nawal mleka,ale powoli powoli sie uregulowala laktacja.maly z poczatku tez siedzial na cycy prawie godz!myslalam juz ze sobie gazete bede czytac przy tych karmieniach...teraz Maximilianek ma 3,5miesiaca je na rzadanie(co 3-4godz).dobrze przybiera na wadze wiec dajemy rade.szczesliwego rozwiazania!!!!!pozdrawiam!
 
No to już jestem mamusią :-)

I jest problem... Nie chodzi o ponadrywane sutki- to jestem w stanie wytrzymać :tak: Tylko w piątek musiałam jechać do gina na zdjęcie szwów, pogoda była straszna, więc młoda została z moją mamą. W czasie mojej nieobecności dostała sztuczne mleczko. Jak wróciłam, to co nieco udało mi się odciągnąć z piersi laktatorem, bo były już przepełnione, no i dalej karmiłam normalnie. Wczoraj rano obudziłam się z bólem głowy i gorączką 38st, która później wzrosła do 40st. Lewa pierś ok, ale prawa lekko zaróżowiona w jednym miejscu i bolesna. Robiłam tak jak przeczytałam na necie: karmiłam regularnie i okładałam bolącą pierś utłuczoną kapustą. W nocy tempka spadła do 37,6st, a rano było 36,6st. Tylko ta pierś jest nadal lekko różowa i bolesna. No i nie wiem czy samo regularne karmienie pomoże :-( Ale podobno jak już gorączka minie to powinno być ok. Miała któraś z Was zapalenie piersi?
 
ja miałam zapalenie piersi :-(
gorączka, dreszcze, cyc tak bolał że...brrrr... ja dostałam od gina antybiotyk jeszcze jak mialam gorączkę i po ustąpieniu gorączki było juz OK
najlepiej szybko zadzwoń do położnej albo do gina... zawsze też mozesz przedzwonic do szpitala, gdzie rodziłas ;-)

powodzenia :-)
 
reklama
No to już jestem mamusią :-)

I jest problem... Nie chodzi o ponadrywane sutki- to jestem w stanie wytrzymać :tak: Tylko w piątek musiałam jechać do gina na zdjęcie szwów, pogoda była straszna, więc młoda została z moją mamą. W czasie mojej nieobecności dostała sztuczne mleczko. Jak wróciłam, to co nieco udało mi się odciągnąć z piersi laktatorem, bo były już przepełnione, no i dalej karmiłam normalnie. Wczoraj rano obudziłam się z bólem głowy i gorączką 38st, która później wzrosła do 40st. Lewa pierś ok, ale prawa lekko zaróżowiona w jednym miejscu i bolesna. Robiłam tak jak przeczytałam na necie: karmiłam regularnie i okładałam bolącą pierś utłuczoną kapustą. W nocy tempka spadła do 37,6st, a rano było 36,6st. Tylko ta pierś jest nadal lekko różowa i bolesna. No i nie wiem czy samo regularne karmienie pomoże :-( Ale podobno jak już gorączka minie to powinno być ok. Miała któraś z Was zapalenie piersi?


Po pierwsze Gratulacje :-)

Karm nadal i jak maleństwo będzie ssało to delikatnie dotykaj / masuj bolesne miejsce (może to zapchane kanaliki mlekowe) i kieruj palcem w stronę sutka to powinno zlikwidować problem. Do tego podczas kąpieli kieruj ciepły strumień wody na to miejsce i delkatnie masuj. Powinno pomóc.
 
Do góry