dobranocka
podwójna październikówka!
Heh, Makuc - rozumiem Cię chyba... Marzyłam o tym, żeby karmić jak najdłużej, a potem jak przyszło co do czego to wykończyła mnie psychicznie walka o pokarm. I brak mi ssaczka przy piersi... A z drugiej strony wiem że niedługo przede mną "druga szansa" i... Jak sobie myślę o karmieniu wyłacznie piersią, o tym że już mój M. się nie przyda o 4-5-6 rano, że to ja będę musiała wstawać i karmić a nie On, to odzywa się we mnie leń ;-) Ze nikt mnie już nie wyręczy...