Efa
Fanka BB :)
Co do witamin, to ja biorę Prenatal Complex, od samego początku karmienia.
Jeśli chodzi o uczucie pieczenia i swędzenia w piersiach, to Sugar, mnie to potrafi nagle złapać, nawet w środku miasta. Śmieszne uczucie i nieprzyjemne, ale cóż, chyba nieodłącznie związane z laktacją. Niektóre karmienia też są dla mnie trochę bolesne. Miesiąc temu Olek zrobił mi na sutku mega siniaka, bo źle złapał, a mnie trochę bolało, ale cóż: nie pierwszy, nie ostatni raz, więc się nie zorientowałam, że coś jest nie tak. Ale już się przyzwyczaiłam do niewygód i uwielbiam karmić piersią. Chociaż zbliża nam się 4 skok rozwojowy i dzidzia zaczyna coraz częściej chcieć cycusia, a to mnie denerwuje.
Jeśli chodzi o uczucie pieczenia i swędzenia w piersiach, to Sugar, mnie to potrafi nagle złapać, nawet w środku miasta. Śmieszne uczucie i nieprzyjemne, ale cóż, chyba nieodłącznie związane z laktacją. Niektóre karmienia też są dla mnie trochę bolesne. Miesiąc temu Olek zrobił mi na sutku mega siniaka, bo źle złapał, a mnie trochę bolało, ale cóż: nie pierwszy, nie ostatni raz, więc się nie zorientowałam, że coś jest nie tak. Ale już się przyzwyczaiłam do niewygód i uwielbiam karmić piersią. Chociaż zbliża nam się 4 skok rozwojowy i dzidzia zaczyna coraz częściej chcieć cycusia, a to mnie denerwuje.