reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Karmienie piersią

swugar to brzmi strasznie.... przy prawidlowym ssaniu i przystawianiu nie powinno tak byc.moj wisi naweet po poltorej h a NIC mnie nie boli co najwyzej sfatygowane sutki mam:-p:-p
osuszaj je po karmieniu, zeby mokre nie byly bo beda sie mymlac i paprac. i idz do jakiegos porzadnego lekarza..... i zastanow sieczy karmic cycem,bo to u ciebie brzmi jak tortury.........
 
reklama
Ja mam pęcherze, zaczerwienienia, dotyk koszuli mnie doprowadza do takich boleści, że ryczę, strupy, które odklejam po rozmoczeniu, szczypanie nie dające się znieśc, od każdego sutka w głąb piersi- zaraz po karmieniu... mówiłam, żaliłam się, nie raz, nie dwa... karmic piersią, karmic piersią... karmię... qrwa po 1,5 godziny, już mnie kichy bolą i kręgosłup od ciągłego przebywania w pozycji "karmiącej"... sorry, musiałam.

Sugar, stad o krok do zapalenia. Sama mialam tak poraznione sutki (pecherze, krwawienie,strupy) na poczatku laktacji.Mnie polozna kazala odstawic dziecko na pare dni az sie rany zagoja.Po zagojeniu zaczelam uzywac oslonek, taka juz mialam schize i uraz! I 4 tygodnie pozniej dostalam zapalenia.
Tego nie wolna zaniedbac. Tak jak radza dziewczyny, ogranicz karmienie piersia, odciagaj i dawaj z butli. Heroizm, ktory graniczy z wycienczeniem wlasnego organizmu, heroizmem nie jest!
 
Ja bardzo chętnie, tylko tu dochodzi drugi problem.
Musiałabym miec kiedy ściągnąc... Karmię średnio co 3 godziny. No więc przypuścmy, że skonczyłam karmic o 12, następne karmienie o 15.
To żeby coś uciągnąc musialabym zacząc o 15 i ciągnąc godzinę... bo ja w 10-15 minut to całe "g" ściągnę.
Żeby ściągnąc 100 ml wieczorem, to siedzę godzinę prawie, dwa razy mi się udało więcej i szybciej.
 
Mialam to samo, a odciagalam 3 razy mniej niz ty. I po kilku tygodniach, kiedy zaczelam sie przewracac z wyczerpania, odpuscilam...

Sluchaj, wybor nalezy do Ciebie, ale moim zdaniem lepiej dla dziecka, gdy ma zdrowa i silna mame, niz taka, ktora ewidentnie cierpi i sie czolga ze zmeczenia. Wlasnie w takich okolicznosciach stosuje sie mm, w koncu po cos je wymyslono...Nie namawiam, tylko delikatnie uzmyslawiam.

http://www.kobiece.choroby.biz/Zapalenie+sutka
 
Ostatnia edycja:
a moj dziec dzis totalnie fisiuje. Karmienie doslownie co godzine! w nocy to samo. pocieszam sie, ze chociaz laktacja sie pobudzi;>)
jka liczycie przerwe miedzy karmieniami-od poczatku czy konca ostatniego karmienia. ja zawsze liczylam od konca, bo mala potrafi 40 min na cycu wisiec,a tu ostatnio wyczytalam, ze liczymy od momentu rozpoczecia karmienia. Dla mnie bez sensu.
 
moriam, jak tak samo, jak onesmile, liczę czas od początku karmienia. I wychodzi nam tak co 2-3 godzinki, a w nocy jest jedna przerwa ponad 4 godziny.

Sugar, strasznie Ci współczuję tych kłopotów z piersiami. I bardzo Cię podziwiam. Trzymaj się tam, dzielna mamo.
 
Dziewczyny jak jest u was jak podajecie raz swoje mleko a raz mm, dzieci jedza chetnie to i to?? Pytam bo moja zastrajkowala i nie chce mm, butelke tak ale z moim mlekiem:/
 
reklama
A mi jak byłyśmy w szpitalu pani dr powiedziała że mam mieć małą max 15 minut przy piersi co 2, 3 godziny, nie częściej, bo też mi wisiała na cycku wciąż, nawet kiedy glodna nie była. Posłuchałam jej i oczywiście zakończyło się to wielkim rykiem, ale się nie poddałam i nie uległam. Dwa dni tak robiłam że choćby niewiem co nie dalam jej piersi wcześniej niż 2,5 godziny od zakończenia poprzedniego karmienia i udało się :-) teraz je co 3 godziny, ssie niecałe 15 minut, potem odbicie i albo się bawi albo idzie spać. I dziecko szczęśliwe i mama też. :-) Czasem przystawiałam ją częściej bo katarek dostała ale teraz znów wszystko wróciło do normy. A w nocy mamy 2 karmienia.
 
Do góry