reklama
martolinka
Mama i nie tylko :-)
KILOLEK jak mozesz napisac , że jesteś złym człowiekiem ? Twoje mleczko jest cudne i zobacz jak mały juz urósł!!!!!! Pomyśl , że on po prostu jest juz dużym ssakiem i moze potrzebuje jeszcze czegos na ząb. Uszy do góry!!!!!!!!!!!!!Trzymam kciuki za badania
Ja osobiście uciekam od martyrologii karmienia piersią.Nas trzy siostry mama wykarmiła butla i jestesmy duże , zero alergii, oleju troche w głowie tez mamy. Karmie małego , bo los dał mi taka mozliwość. Jak nie to karmiłabym butla . Chce przestac karmić za 3-4 msce tez ze wzgledu na siebie. Troch ezdrowego egoizmu
Ja osobiście uciekam od martyrologii karmienia piersią.Nas trzy siostry mama wykarmiła butla i jestesmy duże , zero alergii, oleju troche w głowie tez mamy. Karmie małego , bo los dał mi taka mozliwość. Jak nie to karmiłabym butla . Chce przestac karmić za 3-4 msce tez ze wzgledu na siebie. Troch ezdrowego egoizmu
R
rouż
Gość
Kilolku- kobietko, co Ty wypisujesz o sobie...Nie zadreczaj sie. Ja tez uwazam, ze najlepszy start dla dzieciaczka juz dalas, a jesli trzeba bedzie dokarmiac to trudno. zdrowie maluszka najwazniejsze. Ale cycusia zawsze przeciez mozesz mu podac chocby na popitke, dla przyjemnosci
dla Was obojga
Ja przez to przechodzilam przy pierwszym dziecku i Cie rozumiem doskonale.
Ja tak myslalam tez aby max do roku, bo potem podobno trudno dziecko odzwyczaic od piersi.
Mysle, ze tak do 7-8miesiecy to optymalnie...tak planowalam skonczyc, jak pokaza sie pierwsze zabki(u starszego synka pojawily sie w 7miesiacu), ale lekarz mowi, aby jak najdluzej...Mamy jeszcze troche czasu na przemyslenie sprawy.
A wczoraj zrobilam eksperyment. Chcialam wyprobowac jak Alanek reaguje na butelke. Postanowilam sciagnac mleczko(po wielkich trudach udalo mi sie tylko 60ml)i jemu podac. A on zrobil wielkie oczy, usmiechal sie, patrzyl zdziwiony co ja wymyslam. Po wielkich trudach wypil z 10ml, po czym zaczal pluc mlekiem i butelka! Do tego stopnia, ze jak chcialam mu podac jego smoka uspokajacza to tez zaczal pluc bo myslal, ze to butla!!! Myslalam, ze nie jest glodny, wiec pozniej podalam znowu mu i historia ta sama...Kurcze, nie pomoglo ze to moje mleczko. Moze temperatura nie ta? Cycusiowy synek
a ja myslalam, ze za bardzo sie przyzwyczai do butelki jak go zaczne dokarmiac jak pojde do pracy...Ale w grudniu to ciagnal 2x z butli jak wyjsc musialam.
Ja tak myslalam tez aby max do roku, bo potem podobno trudno dziecko odzwyczaic od piersi.
Mysle, ze tak do 7-8miesiecy to optymalnie...tak planowalam skonczyc, jak pokaza sie pierwsze zabki(u starszego synka pojawily sie w 7miesiacu), ale lekarz mowi, aby jak najdluzej...Mamy jeszcze troche czasu na przemyslenie sprawy.
A wczoraj zrobilam eksperyment. Chcialam wyprobowac jak Alanek reaguje na butelke. Postanowilam sciagnac mleczko(po wielkich trudach udalo mi sie tylko 60ml)i jemu podac. A on zrobil wielkie oczy, usmiechal sie, patrzyl zdziwiony co ja wymyslam. Po wielkich trudach wypil z 10ml, po czym zaczal pluc mlekiem i butelka! Do tego stopnia, ze jak chcialam mu podac jego smoka uspokajacza to tez zaczal pluc bo myslal, ze to butla!!! Myslalam, ze nie jest glodny, wiec pozniej podalam znowu mu i historia ta sama...Kurcze, nie pomoglo ze to moje mleczko. Moze temperatura nie ta? Cycusiowy synek
kilolek
podwójna listopadowa mama
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2007
- Postów
- 11 197
ja tez jestem butelkowa (tyle, ze ja alergik niestety nie miałam tyle szczęscia). Kube karmilam mieszanie i napocilam się przy tym jak dziki osioł. A tu się tak cieszyłam, ze tyle miesięcy bez problemów... no ale widac nie można miec za dużo sczęscia...KILOLEK jak mozesz napisac , że jesteś złym człowiekiem ? Twoje mleczko jest cudne i zobacz jak mały juz urósł!!!!!! Pomyśl , że on po prostu jest juz dużym ssakiem i moze potrzebuje jeszcze czegos na ząb. Uszy do góry!!!!!!!!!!!!!Trzymam kciuki za badania
Ja osobiście uciekam od martyrologii karmienia piersią.Nas trzy siostry mama wykarmiła butla i jestesmy duże , zero alergii, oleju troche w głowie tez mamy. Karmie małego , bo los dał mi taka mozliwość. Jak nie to karmiłabym butla . Chce przestac karmić za 3-4 msce tez ze wzgledu na siebie. Troch ezdrowego egoizmu![]()
u mni jest dokldnie to samo. Butla to zlo straszliwe i mimo, ze moje mleko w niej to i tak nei chce. Wręcz mleko wypluwa. Może i za zimne, bo w sumie jak walczymy z 15 minut by choć lyka wziąl to zdąży ostygnąć. I tak smao jak się z butlą zmierzy to potem na smoka tez obrazonyA wczoraj zrobilam eksperyment. Chcialam wyprobowac jak Alanek reaguje na butelke. Postanowilam sciagnac mleczko(po wielkich trudach udalo mi sie tylko 60ml)i jemu podac. A on zrobil wielkie oczy, usmiechal sie, patrzyl zdziwiony co ja wymyslam. Po wielkich trudach wypil z 10ml, po czym zaczal pluc mlekiem i butelka! Do tego stopnia, ze jak chcialam mu podac jego smoka uspokajacza to tez zaczal pluc bo myslal, ze to butla!!! Myslalam, ze nie jest glodny, wiec pozniej podalam znowu mu i historia ta sama...Kurcze, nie pomoglo ze to moje mleczko. Moze temperatura nie ta? Cycusiowy syneka ja myslalam, ze za bardzo sie przyzwyczai do butelki jak go zaczne dokarmiac jak pojde do pracy...Ale w grudniu to ciagnal 2x z butli jak wyjsc musialam.
Z tymi butlami u dzieci to różnie bywa. Moja mała ja była malutka (hhhha teraz jest duża) tzn miała 1-2 miesiące nie chciała butli. Chciałam jej dawac cherbatkę bo miała straszne kolki a mleczko piła z piersi. Było cudownie dziecko na piersi mama i mała szczęśliwa. Niestety kiedy Tosiek nam zachorował i trafił do szpitala, umiejętnoś picia butli była nam niezmiernie potrzebna. Mała musiała byc dokarmiana ze wzgl. na niską wagę ciała. Ja ze stresu straciłam w szpitalu pomału traciłam swoje mleczko, a dziecko było głodne. W cycku nic nie było, butla była be i niestety dziecko musiał byc karmione dożylnie. Wiecie jak ja się czułam, byłam kłębiem nerów. To straszne uczucie kiedy widzi się, że dziecko jest chore, musi jeśc a mama nie umie mu dac mleczka (ani swojego ani z butli). Będąc w szpitalu żałowałam, że mała nie chce butli. Przynajmniej wiedziłabym, że z modyfikowanego moje dziecko się naje i nie będzie głodne. Teraz jak jesteśmy w domu mała jest dokarmiana no i z czasem polubiła butle. Moje mleczko tez pije z butelki. Czasem pocycka pierś ale dużo z niej nie wyciągnie.
E
etna36
Gość
Biedulko, aż mi się przykro zrobiło, na najważniejsze że już teraz się wszystko unormowało. Ale swoje musiałaś przezyć, szkoda ze nie znalezli innego sposobu na dokarmianie.Z tymi butlami u dzieci to różnie bywa. Moja mała ja była malutka (hhhha teraz jest duża) tzn miała 1-2 miesiące nie chciała butli. Chciałam jej dawac cherbatkę bo miała straszne kolki a mleczko piła z piersi. Było cudownie dziecko na piersi mama i mała szczęśliwa. Niestety kiedy Tosiek nam zachorował i trafił do szpitala, umiejętnoś picia butli była nam niezmiernie potrzebna. Mała musiała byc dokarmiana ze wzgl. na niską wagę ciała. Ja ze stresu straciłam w szpitalu pomału traciłam swoje mleczko, a dziecko było głodne. W cycku nic nie było, butla była be i niestety dziecko musiał byc karmione dożylnie. Wiecie jak ja się czułam, byłam kłębiem nerów. To straszne uczucie kiedy widzi się, że dziecko jest chore, musi jeśc a mama nie umie mu dac mleczka (ani swojego ani z butli). Będąc w szpitalu żałowałam, że mała nie chce butli. Przynajmniej wiedziłabym, że z modyfikowanego moje dziecko się naje i nie będzie głodne. Teraz jak jesteśmy w domu mała jest dokarmiana no i z czasem polubiła butle. Moje mleczko tez pije z butelki. Czasem pocycka pierś ale dużo z niej nie wyciągnie.
kilolek
podwójna listopadowa mama
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2007
- Postów
- 11 197
a propos dokarmiania....
pisalam jakis czas temu, ze kupiłam system medeli SNS tą butelkę na szyję, co to sie rureczki do piersi dokleja. Te rureczki sa naprawde bardzo delikatn i cieniutkie. Przykleiłam sobie, a mój mały gad za nic nie chciał ssać jak czuł na piersi tą rureczkę. Dopiero jak po kilku próbach odkleiłam to rzucił się na pierś jakby z tydzien nie jadl, taki był głodny. Głuptas jeden, mały!
pisalam jakis czas temu, ze kupiłam system medeli SNS tą butelkę na szyję, co to sie rureczki do piersi dokleja. Te rureczki sa naprawde bardzo delikatn i cieniutkie. Przykleiłam sobie, a mój mały gad za nic nie chciał ssać jak czuł na piersi tą rureczkę. Dopiero jak po kilku próbach odkleiłam to rzucił się na pierś jakby z tydzien nie jadl, taki był głodny. Głuptas jeden, mały!
D
dziunka24.
Gość
Nie nadrobię Was, bo nie mam zbytnio czasu
Ale widzę że piszecie do kiedy bedziecie karmic... Ja bede karmic jak sie uda do 2 r.ż. Wtedy też zaczne powoli odstawiac. Juz kolo roku karmien jest malutko (rano i wieczorem i w nocy) i nie mam zamiaru odbierac tej przyjemnosci mojemu dziecku. Ale ja nie wracam do pracy i moge sobie na to pozwolic. I nie komentujcie prosze ze to niehigieniczne, nieestetyczne i niezdrowe
baffled
- bo dla jednych moze byc a dla innych nie. To jest po prostu moj wybor i nie zamierzam sie z tym kryc
Co nie oznacza oczywiscie ze neguje mamy ktore chca karmic krocej lub nie karmia wcale! Wszystkie jestesmy wspanialymi mamami:-)
U nas mleczko znowu duzo. Joasia czestym ssaniem zwiekszyla sobie produkcje mleka, bo od kilku dni nie mieszcze sie w staniki do karmienia
Wieczorem nie pije juz tylko z jednego cycka, a z dwoch, po czym slodko zasypia

U nas mleczko znowu duzo. Joasia czestym ssaniem zwiekszyla sobie produkcje mleka, bo od kilku dni nie mieszcze sie w staniki do karmienia


reklama
Dziunka24 to cudownie że chcesz tak długo karmic, tak bardzo Ci zazdrosze. Ja tak bardzo marzyłam aby długo karmic, ale niestety choroby dziecka nie można przewidziec.
A ja przez ostatnie 2 dni dawałam mojej małej "pierwsze jabłuszko" z słoiczka. Nie spodobał się jej smak, krzywiła się i pluła. No i jutro będę musiała sama dokończyc słoiczek:-)mniam mniam:-)
W przyszłym tyg spróbuję z marcheweczką zobaczymy czy się jej spodoba nowy smak.
Pomyślałam sobie że jak mam wprowadzac nowe smaki to zacznę od owoców, są przecież najzdrowsze.
A ja przez ostatnie 2 dni dawałam mojej małej "pierwsze jabłuszko" z słoiczka. Nie spodobał się jej smak, krzywiła się i pluła. No i jutro będę musiała sama dokończyc słoiczek:-)mniam mniam:-)
W przyszłym tyg spróbuję z marcheweczką zobaczymy czy się jej spodoba nowy smak.
Pomyślałam sobie że jak mam wprowadzac nowe smaki to zacznę od owoców, są przecież najzdrowsze.
Podziel się: