reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Karmienie piersia

Brodawki mam już ok (polecam maśc MEDELI) ale odstawienie smoka jest niemożliwe:no::no::no:. Moje dziecko tak go kocha:-)że z nim zasypia potem go wypluwa. Smok jest tez niezastąpiony w napadzie kolek. Tosia tak mocno go ssie, że o mało go nie chce zjeśc:-). Mała od paru dni wkłada sobie piąstki do buzki, a kilka razy przyłapałam ją na ssaniu kciuka w czasie snu kiedy wypadł jej smoczek. Bardzo śmiesznie to wygląda taki mały kciuczek głeboko wepchany w buźkę.:-DMała ssała go jak szalona!!!
Zastanawiam się, czy zabronic jej ssania kciuka i zamiast tego podawac smoka, a co z piąstkami kiedy je ssie. Ona ma dopiero 2 miesiące, czy to nie za wcześnie?:confused:
 
reklama
Piję herbatkę Hippa, do tego melisę z pomarańczą, karmi katuję codziennie (traktuję je jak lekarstwo:baffled: zadek mi kurcze urośnie). Karmię synka z dwóch piersi już a po tym potrafi i 120 ml mleka modyfikowanego wypić:sorry2: To kiepsko świadczy o ich zawartości.
Jak się mały przy cycku wierci to znaczy, że kupka będzie, ale jak zaczyna wrzeszczeć nagle, to tylko niezaspokojony głód mi na myśl przychodzi.
Nefretete, z tym terrorem, to masz rację. Jak mi mój dziadek zaczyna gadać, że dziecko płacze bo pewnie głodne jest i pewnie mało mleka itp, to spazmów dostaję:baffled::baffled::baffled::baffled::baffled::baffled::baffled::baffled::baffled::baffled::baffled::baffled::baffled::baffled::baffled::baffled::baffled::baffled::baffled::baffled::baffled::baffled::baffled::baffled:

Smoka na początku chcieliśmy uniknąć, ale polegliśmy w tej batalii. Co prawda Jeremi musi mieć na smoka ochotę, jak nie ma to wypluje, ale czasami smoczek pomocny jest. Ale pierwszy raz dostał smoka chyba po miesiącu. Wydaje mi się lepszym rozwiązaniem niż kciuk w buźce.
 
Mi smoka poleciła położna, bo mała ze mnie sobie smoczka zrobiła i potrafiła spędzać jednorazowo nawet 2h przy piersi. Jak smok służy mi i małej, to myśle, że nie ma co stresować się i mieć wyrzuty sumienia. Ważne, że obie strony są zadowolone i szczęśliwe !
u mnie też położna poleciła. Jak mała wisiała na cycu i sobie tylko ssała a nie jadła to położna wręcz zabroniła trzymać jej tak przy piersi, żeby nie zmacerowały się brodawki i powiedziała że od tego jest smoczek i dlatego zaczełam podawać jej i walczyć żeby polubiła :))

Bałam się też smoczka bo sądziłam, że mała będzie źle ssała, ale tak się nie stało. Co prawda za wszelkie niepowodzenia przy karmieniu winiłam i czasem winie smoczek. Moja mała czasem strasznie malska, ciamka łapiąc powietrz przy ssaniu, no i później kolka lub dławienie się. Wydaje mi się, że jest to wina zbyt płytkiego chwytania piersi. Wyciągam jej wtedy cucusia i wkładam głębiej, mocuję się wtedy z małą bo ona nie chce póścic, złości się. I tak czasami kilka razy.
Na szkole rodzenia położna wbijała nam do głowy, żeby unikac smoków i że złe chwytanie piersi jest spowodowane podawaniem smoczków:-(.
niektórzy twierdzą żeby nie podawać smoka, ale to bardziej chodzi o to chyba żeby nie podawać tak od razu tylko dopiero po jakimś czasie. Bo na początku i tak dziecko je co chwile.
Moja też czasami mlaska i ciamka i się dławi. Jak słysze mlaskanie to od razu wiem że źle ją dostawiłam. Więc ją poprawiam. Najczęściej jest tak jak to ja przystawiam pierś do niej a nie przystawiam ją do piersi. Lub jak młoda za mało otworzy buźkę, bo ja mam duże cyce i musi szeroko otworzyć żeby było dobrze :))
Co do dławienia to u mnie jest spowodowane dużą ilością pokarmu. Najczęściej na początku szybko leci i ona nie nadąża ssać, albo pod koniec karmienia gdy już jej się przysypia a ona nadal ssa a nie połyka.
nie mocuj się tak z małą gdy nie chce puścić sutka tylko wsuń jej palca do buzi z boku sutka i wtedy wyciągniesz spokojnie sutka i później mała z powrotem otworzy buźkę :))
Nikola też ssie najczęściej piąstkę i wiem wtedy że chyba jest zmęczona i chce smoka, więc jej podmieniam. Ale czasami po prostu woli piąstkę niż smoka. Stara się wtedy odwrócić jej uwagę, bo nie chce żeby przyzwyczaiła się do piąstki bo tego później nie odbierzesz :))
 
Ostatnia edycja:
Ja podawałam smoczek od 2 tygodnia i nie ma problemów z ssaniem piersi. Do tego dokarmiam ją 1 raz dziennie butlą, co też nie wpłyneło na jej ssanie. Podobno od 6 tygodnia dzieci już są ekspertami w ssaniu i ciężko to zepsuć.
a kiedy podajesz tą butelkę tzn o ktorej godzinie, nie masz przez to mniej pokarmu :confused: bo mnie straszą ze jak bede czesto dokarmiac to strace pokarm, a ja bym chciala dac butle tez wlasnie po kąpaniu raz dziennie i nie wiem. Wczoraj dałam cyca o 18.35 potem po kąpaniu o 20 (cyrki byly) i do 22 maly sie meczyl tzn jadl przysypial i dopiero o tej 22 sie najadl i zasnal do 6.30 :-D. Myslalam sobie o ominieciu tego musowego karmienia o 18.35 ale jak to zrobic :baffled: bo on tak od poczatku je przed sama kapiela
Podsumowując: karmi classic i spokój :) Powodzenia :)
no co ty najlepsze jest karmi kawowe mniam :-pobowiazkowo mala butelka po wieczornym karmieniu

Przeczytalam wczoraj w "mam dziecko" ze przy braniu tabletek atnty ma sie mniej pokarmu :szok::szok::szok: to prawda :confused::szok::confused:
 
ja chyba mam dobry pokarm, bo kianka jak nawet nie zje zbyt duzo (niejadek cala geba) to zawsze noca spi minimum 5 godzin, a kilka razy zdazylo sie, ze spala nawet 9 godzin... co do pampersow to powiem wam, ze te polskie takie krotkie, bo ja mieszkam w iranie i kupuje oryginalne niemieckie pampersy i porownywalam ostatnio z tymi co mi mama przywiozla z polski ( faktycznie u was sa 2 razy tansze), ale te niemieckie z tej samej numeracji sa ciut wieksze i duzo duzo dluzsze.
 
Brodawki mam już ok (polecam maśc MEDELI) ale odstawienie smoka jest niemożliwe:no::no::no:. Moje dziecko tak go kocha:-)że z nim zasypia potem go wypluwa. Smok jest tez niezastąpiony w napadzie kolek. Tosia tak mocno go ssie, że o mało go nie chce zjeśc:-). Mała od paru dni wkłada sobie piąstki do buzki, a kilka razy przyłapałam ją na ssaniu kciuka w czasie snu kiedy wypadł jej smoczek. Bardzo śmiesznie to wygląda taki mały kciuczek głeboko wepchany w buźkę.:-DMała ssała go jak szalona!!!
Zastanawiam się, czy zabronic jej ssania kciuka i zamiast tego podawac smoka, a co z piąstkami kiedy je ssie. Ona ma dopiero 2 miesiące, czy to nie za wcześnie?:confused:

Moja Joasia wpycha sobie na sile piastke do buzi i ssie. Wlasciwie jest non stop z piastka przy buzce :sorry2: a slini sie przy tym niemilosiernie:baffled:

ja chyba mam dobry pokarm, bo kianka jak nawet nie zje zbyt duzo (niejadek cala geba) to zawsze noca spi minimum 5 godzin, a kilka razy zdazylo sie, ze spala nawet 9 godzin... co do pampersow to powiem wam, ze te polskie takie krotkie, bo ja mieszkam w iranie i kupuje oryginalne niemieckie pampersy i porownywalam ostatnio z tymi co mi mama przywiozla z polski ( faktycznie u was sa 2 razy tansze), ale te niemieckie z tej samej numeracji sa ciut wieksze i duzo duzo dluzsze.

No popatrz :szok: kto by pomyslal, w koncu ta sama firma :baffled:
 
ja nie pozwalam ssac kciuka i raczek odrazu wyciagam i wkladam smoka a jak mam dosc 100 razy ciagle wyciagac to wkladam niedrapki i problem z glowy boje sie ze pozniej mu zostanie ssanie raczek i kciuka yh

Kasiu ale ssanie raczek to kolejny etap w rozwoju dziecka.W ten sposob poznaje swoje raczki. Pozniej zacznie ssac zabawki i wszystko inne co sie da. I nie wolno tego hamowac. Co innego kciuk.
 
reklama
Do góry