Brodawki mam już ok (polecam maśc MEDELI) ale odstawienie smoka jest niemożliwe. Moje dziecko tak go kocha:-)że z nim zasypia potem go wypluwa. Smok jest tez niezastąpiony w napadzie kolek. Tosia tak mocno go ssie, że o mało go nie chce zjeśc:-). Mała od paru dni wkłada sobie piąstki do buzki, a kilka razy przyłapałam ją na ssaniu kciuka w czasie snu kiedy wypadł jej smoczek. Bardzo śmiesznie to wygląda taki mały kciuczek głeboko wepchany w buźkę.Mała ssała go jak szalona!!!
Zastanawiam się, czy zabronic jej ssania kciuka i zamiast tego podawac smoka, a co z piąstkami kiedy je ssie. Ona ma dopiero 2 miesiące, czy to nie za wcześnie?
Zastanawiam się, czy zabronic jej ssania kciuka i zamiast tego podawac smoka, a co z piąstkami kiedy je ssie. Ona ma dopiero 2 miesiące, czy to nie za wcześnie?