reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie piersią

emih :o no to ekstra już chodzi :D gratulacje :) ja też daję mleczko sojowe małej ,ze względu na jakieś uczulenie ::) (żeby chociaż było wiadomo na co ? ) .Myślę ze z tym momentem faktycznie coś musi być :) moze u Leny jest teraz taki moment ? bo jak patrzy się na moje piersi gdy chcę ją karmić to się patyrzy na mnie i śmieje się ::) ;D . Wiem ze jak chcę skończyć z karmieniem piersią to musze być w 100% zdecydowana,żeby Lena nie wyczuła mojego wahania ::) ale jedyne co mnie powstrzymuje to to że już nie będzie miała przeciwciał ode mnie ::) ostatnio pediatra o tym mi mówiła,a jak Kasia? żadnego katarku ,nic ?
 
reklama
Zadnego katarku, żadnej gorączki... wszystko ok. Myślę że jeśli chcesz odstawić Lenkę od piersi pod kątem przeciwciał to teraz lepiej, gdy ciepło... Potem przyjdzie jesien i ciągle ktoś coś do somu przyniesie... Czytałam gdzieś, że i owszem przeciwciała mama maluszkowi serwuje przy każdym podaniu piersi, ale najistotniejsze są pierwsze 6 miesięcy.

Czytałam też (a to już z innej trochę beczki) że dziecko "buduje" swój system immunologiczny w pierwszym roku życia i im więcej będzie miało styczności np z zarazkami, bakteriami- tym bardiej się na nie uodporni. Im bardziej sterylne otoczenie serwujemy dziecku w tym okresie- tym większe prawdopodobieństwo ciągłych chorób w późniejszym wieku, bo dziecko po prostu nie będzie odporne...

 
Emihdzięki za wsparcie,już nawet nie jest mi tak bardzo przykro,że go odstawiłam.
Niesamowite,że Twoja Kasia już stawia pierwsze kroczki!
Pisałaś,że nie idzie jej wcale picie z butelki.Jakich używałaś smoków?
U nas był podony problem,bawił się smoczkiem,jeździł nim po zębach,robił wszystko oprócz picia.Kupilam w aptece zwykłe,stare jak świat smoczki Saturn i przez tego smoka pije wszystko,może wypróbuj z Kasią.Wydaje mi się,że Kornelowi pasuje ten smon bo jest miękki,tych przezroczystych nie cierpi.Mój Kornelek wczoraj zaczął raczkować,ledwie za nim nadążam:).
 
Szafrankowa cieszę się że już ci lepiej :laugh: Pomyśl optymistycznie: po odtawieniu jednego mężczyzny od piersi- drugi będzie się cieszył z powrotu do łask ;) no i przede wszystkim ty trochę przyjemności zaczerpniesz z zapracowanych jak dotąd żródeł rozkoszy ;D 8)

Smoczków próbowałam różnych, "różniastych" poprzez aventy, nuki, noby (czy jak to się tam pisze) itd. Ważne że wogóle pije przez "niekapek" co prawda tylko mleko ale i to dobre. Przyznam również że zaczęła pomału bo pomału ale tolerować nuka, choć myślałam że ta butelka ze smokiem już na zawsze zostanie raczej jej zabaweczką niż poidełkiem ::) jednak woda truskawkowa wiedzie prym, może dzięki niej smok zagości i u nas w domu :)
 
Ja się dalej męcze z pełnymi piersiami,zwłaszcza jedną-prawą,byłam u ginekolog i powiedziała,że pokarm może zanikać nawet pare tygodni,że może temu towarzyszyć ból,zastoje itp.Lek owszem jest ale narazie nie dostałam,bo z reguły podaje się go po poprodzie(np.jeśli kobieta nie chce karmić),to jednak hormony a ja nie za bardzo moge je brać(nieciekawe próby wątrobowe).Kuzynka męża karmiła swojego syna 5 lat(!!!!!!!!!!!!!!!!) i pokarm zanikł jej dopiero po roku,tak poza tym miała potem spore problemy z tego powodu(coś z przysadką,wzrokiem i jeszcze do tego nie mogła zajść w drugą ciąże).Wydaje mi się,że zbyt długie karmienie nie ma sensu,nawet jeśli chodzi o ząbki maluszka,przecież w mleku też jest cukier.A jeśli chodzi o przeciwciała to najwięcej jest ich tuż po porodzie.Zresztą nasze listopadowe dzieciaczki ponoć są najodporniejsze bo urodzone zimą i zahartowane:).
 
Boże!!!!!...........5 lat karmienia? Ja pewnie też tak skończę. Nic się nie zapowiada na to, żeby Agnieszka sama porzuciła cyca.
Ostatnio kiepsko je i na dokładkę musi być pierś. To już jest jakiś obłęd. Niedługo cofniemy się do punktu wyjścia, czyli karmienia na żądanie co 1 godzinę. :mad:
 
Magda31 to może byc błędne kołop Może Agnieszka wie, że jak nie zje z butli to i tqak dostanie pierś. A przeciez kto wybrałby między maminym jedzonkiem i przytulankiem ::) Sprytne te nasze dzieciaczki :D Kasia też tak robiła w pewnym okresie życia 8)
 
Emih - ja dobrze wiem, że Aga cwanikuje. Ale co mam zrobić? Albo będe słuchała jak zawodzi w nieskończoność, albo ustąpię. Ale już nie długo. Zbieram się do odwrotu.
 
Jak jeszcze karmiłam piersią to bardzo mnie martwiło,że Kornel nie specjalnie pali się do jedzenia czegokolwiek poza "cycusiami" no ale jak on dydał przez pół nocy i kilkanaście razy dziennie!Dopiero po odstawinie jak zaczęłam ściągać mleko to zobaczyłam ile potrafił wypić.Te nocne karmienia są złym nawykiem.Teraz jest na butli, od kilku dni ładnie przesypia całe noce np.wczoraj spał od 21 do 7 rano bez miauknięcia,nawet na swoją "ukochaną wode" się nie obudził.Szczerze powiem,że brakuje mi karmienia bo to przyjemne i takie budujące uczucie,ale teraz przynajmniej odzyskuje jakieś zycie towarzyskie po godzinie 22.Wczesniej nie było mowy o wyjściu bo budził sie na cyca.No i jeszcze jego alergia,lekarz mówił żeby karmic przynajmniej rok ale co by było po roku,kolejny rok.Mały coraz bardziej kumaty, pewnie nie poszło by tak gładko.I jeszcze jedno w dzien śpi w łóżeczku ale tylko pod warunkiem,że jest padnięty i dostaje chwile wczesniej butle.
 
reklama
Szafrankowa kiedy odstawiłaś Kornela? Ja też się cały czas zbieram, ale nie wiem czy to jeszcze nie za wcześnie.
 
Do góry