reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie piersią

secasia pisze:
ania_77 ogolnie lubi spac na lewym boczku (ja tez) albo na brzuszku :) chyba ma juz jakies swoje ulubione pozycie spania :)
A Kasia śpi z nogą w ppionie (na ochraniaczu albo zgiętą i czasem macha nią przez sen (to akutat ma po tatusiu ;) ) dlatego też nie sprawdził się śpiwór- budziła się w nocy co pół godziny a ja tylko chciałam aby nie marzła ::) Trudno, nie przeszło. Ubieram ją grubo i śpi w nocy pod kocem. Zreztą... ona jakoś od urodzin nie lubiła "małych przestrzeni" może ma klaustrofobię? ;) W rożku była raz- jak wieźliśmy ją ze szpitala, a potem... "rozwalona" śpi z jedną nogą przy jednych szczebelkach, drugą przy drugich albo właśnie z nogą w górze albo wogóle jakoś na wspak- w poprzek ::)

A z karmieniem mam problem z dopajaniem. Niby jak się wprowadzi stałe pokarmy to obowiązkowo coś więcej niż mleko, a Kasia tylko pierś i ani słodka herbatka malinowa ani sok ją nie skuszą. Stąd również mamy problem z kupkami :( Juz jabłko tak nie pomaga jak na początku... :(
 
reklama
Emih pisze:
tem... "rozwalona" śpi z jedną nogą przy jednych szczebelkach, drugą przy drugich albo właśnie z nogą w górze albo wogóle jakoś na wspak- w poprzek ::)
u nas tak samo :) a jak jedziemy w spacerówce to nogi koniecznie oparte o przenią poręcz,ręka z boku oparta ;D pełen luuuuzik ;D

Lena tez na początku nie chciała pic żadnej herbatki ale pomogła zmiana smoczka w butelce ( teraz już przeszliśmy na niekapek :) ) i wytrwałosć :) czyli często próbowałam dawać jej ją herbatke (jabłko&melisa) i w końcu się przekonała :) teraz jak już zassie herbatkę to odczepic jej nie można ;)
 
moja Lenka tez na poczatku nie chciala zadnych herabatek... pierwsze soki z marchwi czy jabla wogole ja nie ruszaly. Raz ugotowalam sobie kompot z jablek z cynamonem i gozdzikami to wypila mi cala szklanke :) zobaczylam ze lubi jakies dziwne smaki :) uwielbia tez soki jablko z melisa i rumankiem a takze te w ktorych jest dodatek soku z winogron :) nie pamietam z ktorej firmy jest sok marchwiowy wlasnie na soku z winogron ale to jest napisane w skladzie a nie na opakowaniu (na opakowaniu jest tylko ze marchwiowy) i ten tez jakos pije :)
ale dzisiaj w sokowirowce zrobilam samo czyte jablko winne i wypila 260 ml za jednym posiedzeniem :)
 
secasia rzeczywiście jestem chemikiem ale bardziej biotechnologiem niż biochemikiem a właściewie hybrydą pomiędzy tymi trzema + biologiem i jeszcze troszkę onkologiem ;) niezły zestaw a i 77 to mój rok urodzenia :)

A Marcinek w ciągu dnia uwielbia leżeć z nogą opartą o szczebelki, koniecznie noga musi być wyprostowana a na spacerku trzyma się rurki wózka, pasów lub maskotki jakby miał zaraz wypaść ;) A co do soczków to uwielbia robione przeze mnie ale też i kupne. Wczoraj zapijał się np: jabłko z gruszką, a że nie dopił do konca to ja się nim też uraczyłam. Hmm mnie troszkę martwi to że nie bardzo chce pić mleczko ale co mam zrobić, na siłe się nie da, próbowałam go nakłonić żeby troszkę wiecej zjadł to mnie tym jednym zębem ugryzł :) A na ustniczku zacisnie dziąsła zatka dziurę jezykiem i po wszystkim.
 
Zaczęłam odstawiać kasie od piersi.
Karmięją właściwie już tylko 1-2 dziennie. W nocy strasznie bolą mnie piersi :( Czy macie jakiś sposób aby domowymi sposobami zapobiec tym dolegliwościom i... jak to się mówi "zasuszyć pokarm"?
 
jesli chcesz zmniejszyc laktacje to ja wiem ze szalwia zakancza laktacje... Jak moja kolezanka konczyla karmienie piersia to lekarz kazal chodzic w mocno obandazowanych piersiach (caly czas dzien i noc przez tydzien)
 
Ja skończyłam karmic Jowisię w zeszłym tygodniu.. troche miałam opory ale po ostatnim ugryzieniu wszystkie mi przeszły..:) stopniowo coraz mniej i mniej ją karmiłam aż przestałam zupełnie.. juz od tygodnia chyba nie karmiłam mała nawet nie zauważyła różnicy. Pewnie bym ja karmiła ale tego pokarmu miłam juz jak na lekarstwo i ona juz miała za mało i był płacz.. no a to że zaczęła tal pieknie gryźć to juz był koniec mojej wytrzymałości..
 
A ja jeszcze karmię Weronikę bo się domaga i mleka mam dużo. :laugh:
Myślę, że do roku będę ją jeszcze karmić a później stopniowo odzwyczajać ;)
 
Ja też karmię bo widzę że Mati jest przy piersi szczęśliwy a i mleka mam dużo więc jeszcze pokarmię
 
reklama
Mamusie a jak wasze dzieci zachowują się w trakcie cycania? Bo mojego smyka to energia rozpiera: macha nogą, wolną ręką chwyta i stara się zerwać moje znamie z szyji, masakruje drugiego cycusia ściskąjąc mocno rączką, wierci się, musi ze mną porozmawiać, a wieczorem to najlepiej na siedząco mu się je. Siedzi naprzeciw mnie, nóżkami obejmuje mnie w pasie i przypuszcza atak raz na jednego raz na drugiego cycusia. Przy okazji szarpie mnie za włosy, poklepuje po twarzy. Na początku jego zachowanie mnie dość bawiło ale teraz czuję się tym zmęczona: karmienie przypomina przeciąganie liny: kto silniejszy. Pokarm powoli mi się kończy, widzę że ta zabawa zapewnia mu kontakt fizyczny bo w trakcie tej szarpaniany lubi się poprzytulać i to bardzo. I tylko to trzyma mnie jeszcze mnie przy karmieniu bo przymierzam się do jego zakończenia....i sama nie wiem co mam zrobić :(
 
Do góry