W końcu się ustabilizujeTak, chyba po prostu trzeba czasu. Myślałam, że w tym czasie już stabilizuje się laktacja, ale widzisz, jednak trochę dłużej to trwa![]()
Będę się w razie co ratować laktatorem, muszę przestać się go aż tak bać, że mi rozkręci drugie tyle mleka![]()
![See-no-evil monkey :see_no_evil: 🙈](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f648.png)
![Grinning face with sweat :sweat_smile: 😅](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f605.png)
Oprozniaj do poczucia ulgi czyli żeby były miękkie, a nie całkowite 'flaki' bo to jeszcze bardziej nakręci laktacje - bo skoro cycek pusty to trzeba zwiększyć produkcję
![See-no-evil monkey :see_no_evil: 🙈](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f648.png)
Też miałam wiele kryzysów, pękniete brodawki gdzie razem z mlekiem leciała krew, nawaly itp.. z czasem jak już się wszystko uregulowalo to się modlilam żeby chociaż trochę tego mleka odciągnąć (bo tak jak już ktoś pisał.. później jesteś uziemiona), teraz cycki mam jak przed ciąża, nadal karmię i szczerze..to co wtedy było dla mnie dramatem teraz to miło wspominam